Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

mb pisze:Bisia ma prawdziwe oczka

normalnie nie do uwierzenia ...

Baltimoore pisze:Wydaje Ci się, ze coś widzi?

te jestem strasznie mocno bardzo tego ciekawa

:ok:

Baltimoore pisze:Aniu
Bisine oczka wyglądają cudnie

I Sonieczka zaczyna wyglądać jak kot I Stefanka też Jesteś cudotwórcą

Dalej trzymam kciuki za oczka Kiciusia Wydaje Ci się, ze coś widzi?

Widzi na te oczka zdecydowanie! :ok:

meggi 2 pisze:Anna, czy mogę się dowiedzieć co było kotce Bisi? czy to pozostałości po kocim katarze? Wspaniały wet, że nie poszedł po linii prostej i nie zaszył powiek, tylko dostała szanse, miejmy nadzieje na widzenie. Bisiu zdrowiej szybko i bądź szczęśliwa.

Bisia pochodzi z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=132675&hilit=niewidoma+pimpusia
Miała w maleńkości nieleczony koci katar i utraciła wzrok. Była w najlepszej klinice w Warszawie gdzie przyjmuje dr.Garncarz, ale u dr.Buczek.
Nie zalecono nic, a jedynie kiedyś zaszycie tych oczu, zresztą tak proponowali prawie wszyscy u których byłam z Bisią, oprócz dr.Pacałowskiej z Łodzi.
Dopiero po około 4 latach ślepoty lekarz zalecił zrobienie usg oczu,(przy okazji wizyty z drugim z drugim ślepinką) czy Bisia tam ma gałki oczne. Resztę opisałam na wątku.

Anna61 pisze:
Widzi na te oczka zdecydowanie!

nie wiem co napisać .... nie ma tu ikonki płaczącej ze wzruszenia ?

I jak dzisiaj nasza Bohaterka ?
Jak Wy Aniu ?

A Bisia to ogólnie ile latek ma ?

:ok:

super ze widzi :ok:

zastanawiam sie jednak czy nie odczuwa jakiegoś dyskomfortu bo tak po ludzku nawet nie wyobrażam sobie jak to jest zobaczyć świat po tylu latach ciemności ...
trzymam cały czas kciuki bardzo, bardzo mocno :ok:

ehhhh faktycznie to niesamowite - Bisia ma szczęście ze jest z Tobą Aniu :201449

jak dzisiaj Bisia, Aniu ?

Bisia będzie miała 5 lat, jako maleńka zachorowała i straciła wzrok.
Jak do tej pory to Bisia zachowuje się normalnie, choć jest zaciekawiona i rozgląda się oraz łazi wszędzie.
Oczka ma w miarę już, ale to prawe jest mniejsze i mało widać gałkę oczną ale jest bardziej przezierne w porównaniu do lewego, które jest za mgłą.
Dałam już leki które zapisano oraz kropelki które dostaje 3 razy dziennie 3 buteleczki. Rozciągam te powieki tyle ile mogę na daną chwilę bo to jest zbyt krótko po operacji abym mogła je bardziej rozszerzać. We wtorek na kontrolę, ale Bisia widzi, nie wiem jeszcze na ile, ale odłownie patrzy nie na mnie, a patrzy mi w oczy, jak i patrzy z zaciekawieniem na to co znajduje się koło niej.

wcześniej je miała takie

Wyjście na śnieg

Malutki Kiciuś takie ma oczka jak na zdjęciu, widać to dokładnie po oczach siostry.

Tak pytałam o wiek Aniu,bo niunia na sporą wygląda

Słoneczko kochane

Niech te ślepka dalej się goją,żebyś była szczęśliwa :ok:

Jeszcze jakby dla Kiciusia jakiś cud się znalazł ,to nie wiem...
No i znowu się wzruszyłam :oops:

Trzymam

Ale cudownie z Bisią

Nieprawdopodobne wręcz, ile może dać czyjś upór w szukaniu ratunku dla kogoś bliskiego :1luvu:

Aniu, ja pytałam jeszce o oczka Kiciusia- czy lepiej widzi po operacji :ok:

.
Teraz to się trochę może mylić o czyje oczka i widzenie chodzi.

Baltimoore pisze:Ale cudownie z Bisią Nieprawdopodobne wręcz, ile może dać czyjś upór w szukaniu ratunku dla kogoś bliskiego

Aniu, ja pytałam jeszce o oczka Kiciusia- czy lepiej widzi po operacji .
Teraz to się trochę może mylić o czyje oczka i widzenie chodzi.

Oczka malutkiego Kiciusia wyglądają ładnie, nigdy nie będzie dobrze widział, będzie musiał teraz jeszcze przez pół roku dostawać kropelki aby mu te oczka nie zarastały a potem czas pokaże. Jak to pan doktor określił, będzie widział ale tak przez zaparowane okno a to już dużo do tego co było, czyli ślepoty.
Martwię się, bo jak tak dalej pójdzie to zostanę z tyloma bidami na grzbiecie.

Oczywiście jakby ktoś chciał bure rodzeństwo, ktoś odpowiedzialny...to może je adoptować.

Aniu- to może ktoś by pomógł i zrobił jakąś akcję na facebook-u, albo coś. Ja niestety nie mam konta, a buraski są bardzo ładne i póki są małe mają większą szansę na adopcję. Nie wiem co o tym sądzisz? Może jest ktoś, kto mógłby Ci pomóc w ten sposób?

Anna61 pisze:
meggi 2 pisze:Anna, czy mogę się dowiedzieć co było kotce Bisi? czy to pozostałości po kocim katarze? Wspaniały wet, że nie poszedł po linii prostej i nie zaszył powiek, tylko dostała szanse, miejmy nadzieje na widzenie. Bisiu zdrowiej szybko i bądź szczęśliwa.

Bisia pochodzi z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=132675&hilit=niewidoma+pimpusia
Miała w maleńkości nieleczony koci katar i utraciła wzrok. Była w najlepszej klinice w Warszawie gdzie przyjmuje dr.Garncarz, ale u dr.Buczek.
Nie zalecono nic, a jedynie kiedyś zaszycie tych oczu, zresztą tak proponowali prawie wszyscy u których byłam z Bisią, oprócz dr.Pacałowskiej z Łodzi.
Dopiero po około 4 latach ślepoty lekarz zalecił zrobienie usg oczu,(przy okazji wizyty z drugim z drugim ślepinką) czy Bisia tam ma gałki oczne. Resztę opisałam na wątku.

Aniu, dziękuję za wyjaśnienie, dużo zdrowia dla Bisi :1luvu:

.

Dziękuję Aniu

Widzieć przez zamgloną szybę to i tak lepiej niż siedzieć w ciemnej piwnicy bez okna, że tak powiem :201461

No i trzymam dalej kciuki za Bisię :ok:

Bisiu

Anna61 pisze:We wtorek na kontrolę, ale Bisia widzi, nie wiem jeszcze na ile, ale odłownie patrzy nie na mnie, a patrzy mi w oczy, jak i patrzy z zaciekawieniem na to co znajduje się koło niej.

Cudownie

Musi to być dla niej duża zmiana. Mam nadzieję, że jej się podoba :lol:

Cieszę się, że bury koteczek też coś widzi. Na pewno dużo łatwiej się żyje, kiedy widzi się cokolwiek. Nawet niewyraźnie i za mgłą

Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

Kto przegląda forum