no jestem w szoku cały czas,ze nie wiem od czego zacząć,ale nawet mój Pitek wie,że najlepiej od początku
Więc : po uno - reset dysku
Madź,Kuba ,dziękuję Wam za nawiedziny naszych skromnych progów wczoraj
Jak byłam zrypana i śnięta cały tydzień,tak wczoraj w ogóle nie czułam zmęczenia i śpiocha,chyba rajzyfiber mnie ogarnął na Wasz przyjazd i dlatego tak
Po spoytkaniu czułam sie zresetowana jak ta lala,tego mi trza było
Pituś tacie opowiadał póki nie padł o spotkaniu i do mnie pytanie,kiedy goście przyjdą jeszcze
I z góry sorki jeszcze raz za zdarzające się ciut wyższe decybele Pitkowe
Czemu częściej takich spotkanek nie robimy ?gdziekolwiek,ja chce więcej i dłużej !!!
Brakowało nam jeszcze jednej osóbki,Ewcia,mam nadzieje,że następnym razem nie wtrynią Ci żadnej popołudniówki ?
bo jak tak,to ja się tam przejadę
dalszy ciąg : szok story
WIęc zatem ,widziałam,ze Qbełek doszedł do naszej lodówki,gdzie siedziała lub leżała wielka ogromna,niedługo 9 letnia Myszszsz...
Myślałam,ze sobie na nią patrzy i gada do niej,ten mówi,że ją mizia
Nie no rozumiem,człek w podróży,różne marzenia ma

ale że on głaszcze mi Mychę ?? i nie słychać skutków ubocznych tego głaskania ? phhhh,wrrrr i innych tego typu kociej łaciny zestawów ?

cóś niehalo chyba
Podchodzę i paczam,paczam,że Kuba mizia Mychę

a ta lajcik jak nic
Raz ,drugi,trzeci .....
No i nie wiedziałam co dopowiedzieć oprócz
Dla niedowiarków (ja sama jeszcze nie wierzę) dokumentuję
Zdjęcie mi tak dziwnie wyszło,bo nie chciałam Miśce dawać lampą po oczach,a bez lampy by za ciemne wyszło
