OTW13- maluszki...Jokot prosi o głosy w Krakvecie!

[ASK@]

Bardzo, bardzo proszę o głosowanie na Fundację Jokot.
Wielokrotnie wyciągały do nas i do naszych kotów, dziewczyny i chłopaki z Jokota, pomocną rękę.
Za te pomoc zawsze jesteśmy wdzięczni i dziękujemy.
Prosimy więc w imieniu naszym i kocisk o codzienne głosowanie.

Poniżej linki

Drodzy Przyjaciele Fundacji,
po raz kolejny zwracamy się do Was z prośbą o pomoc!

Zostaliśmy zaproszeni do udziału w akcji charytatywnej "Nakarm koty z Cote", w której mamy szansę wygrać zapas karmy dla naszych podopiecznych. Nie musimy chyba tłumaczyć, jak wielkie byłoby to dla nas wsparcie - ledwie kilka dni temu sygnalizowaliśmy na FB, że nasze zapasy jedzeniowe kurczą się zatrważająco i że zaczynamy się martwić o wykarmienie fundacyjnego stada...
Aby wygrać, musimy znaleźć się wśród 5 organizacji z największą liczbą głosów. Dlatego gorąco prosimy o głosy - i równie gorąco prosimy o rozpowszechnianie informacji o akcji, im więcej osób dowie się o niej, tym większa szansa na pełne miseczki naszych podopiecznych!

Głosy oddawać można za pomocą aplikacji dostępnej pod linkiem: http://odu.pl/nakarmkoty
Każda osoba może oddać 1 głos dziennie.
Głosowanie będzie trwać do 28 lutego 2015 r.
Udział w głosowaniu mogą wziąć wyłącznie osoby pełnoletnie.

Z góry serdecznie dziękujemy za pomoc!

Na FB. Zapraszajcie znajomych.
https://www.facebook.com/events/3232881 ... 3719213463

Banerek do częstowania

Czy to działa dobrze na innych komputerach i telefonach? Jak działa to zapraszam do częstowania się

Kod: Zaznacz cały

[url=https://apps.facebook.com/click_competition/13641/pl/20852][img]http://images66.fotosik.pl/542/4c3e92a66bace7aamed.jpg[/img][/url]

[MalgWroclaw]

zagłosowałam. Wiem, że trzeba codziennie

[ASK@]

zagłosowałam. Wiem, że trzeba codziennie

Bardzo Małgosiu dziękuję.

Dzięki za każdy Wasz głos.

[violet]

ale to tylko dla tych, co na FB są

[MalgWroclaw]

ale to tylko dla tych, co na FB są

Też nie byłam, ale jestem - z konieczności.

[violet]

ale to tylko dla tych, co na FB są

Też nie byłam, ale jestem - z konieczności.

No właśnie, wszyscy będziemy kiedyś na fejsbuku
Może uruchomią jakąś alternatywę?

[ASK@]

ale to tylko dla tych, co na FB są

Też nie byłam, ale jestem - z konieczności.

Też jestem na fb tylko z konieczności zalogowana. Mało tam bywam . Ni jak tam się rozeznać nie mogę i jestem noga. Ale czasem przydaje się choćby po to by z alegratki czy olx puścić tam ogłoszenia.

[violet]

w sumie takie głosowanie to dobry powód, by się tam zapisać...

[MalgWroclaw]

Twitter. Ale tam mnie nie ma

[ASK@]

Czarno jeszcze na świecie .I ja mam czarnawy humor .Pinesia przywitała mnie z tak sklejonym oczkiem, że miałam problemy z"rozerwaniem" go . Dla mnie czynność paskudna . Deczko siły trzeba włożyć . Dla kota tym bardziej nie fajna .Biedne oczydło, tak się popsuło bardzo . Wetka dała nam receptę na jeszcze jeden specyfik"jakby co"i chyba przyjdzie nam go wykupić . Biedna mała .
Leżę sobie, klepię w klawisze a w ciemnym pokoju dudnią dziwne odgłosy . To któremuś kotu w brzusiu się przelewa .Śmiesznie to brzmi .
Pobyczę się jeszcze troszkę i wstanę leki kotom dać i nakarmić Milkę .Sama coś tam podjada ale ciągle to za mało . O tyle dobrze, że współpracuje ze strzykawą.

[MalgWroclaw]

Spokojnego dnia

[meg11]

Codziennie 2 głosy oddaję

[Hania66]

Oj Asiu, żeby się wreszcie Wam wszystko wyprostowało!

[ASK@]

Jak zwykle okazało sie ,że w dziurzysku mieszkamy. Poszukiwania trwały leku Pineskowego poranek prawie cały. Co ulica, skrzyżowanie to stoi kościół lub apteka. No, wiadomo Janusz do tego pierwszego nie poleciał z receptą. Ale apteki ja zaliczyłam wpierw telefonicznie a on objeździł te , do których nie idało mi się dodryndać. Żel do Pineskowych oczek dostał tylko w jednej, jedynej Ręce opadają.
Oczko popecane zostało. Zobaczymy jakie efekty będą. Oby.
Dzieciska śpią. Doroślaki śpią. Obżarły się po kokardki. W nagrodę za grzeczne przyjmowanie piguł. Zaliczyłam korespondencję i też poleżę sobie. Tylko jeszcze krople małej zapuszczę. Jeszcze zastrzyk jej strzelę.
TZ dziś do pracy idzie na nockę. I, niestety, jutro też. A powinien mieć wolne. Nic zaplanować nie można.
Był też u spalonych z kateringiem. Rosołek z kuraczkiem cieplusi jeszcze, mokre, nereczki, woda podgrzana... Czyli normalka. Doniósł ,że poprzednia dostawa wyżarta cała. Nawet kubeł chrup opitolony został. A nie zabrał ze sobą nawet garsteczki twierdząc , że przez dwie doby nie poradzą sobie z taką ilością co naszykowana została. Ale tam przychodzą i inne koty. Zimno było, mokro było to jeść się chce.Nie wykluczam ,że i inne zwierzęta żywią się. Trzeba będzie donieść.
Przez swoje niemoctwo nie mam jak się ruszyć za polarem by budki uzupełnić . Nie upolują kordełki , podusi czy innych fantów fajnych wywalonego na szmelc. Na pewno dobre by to było na przykrycie spalonych posłanek, po położeniu foli. Zawsze to jakaś izolacja by była. Ale to ja jestem zbieraczem . TŻ twierdzi, że koty śpią w styropianie bo widać po wejściu. Stare połamane transporterki, wykorzystane jako budki (ogacone i wyłożone) spalone zostały i połamane. To samo z kartonami i posłankami. Dobrze, że jest lekka zima. I niech tak zostanie.

[ASK@]

Mam dziś dobry i nie dobry dzionek. Uciekł mi między palcami. Jak wiele ostatnio.
Czekam aż pokaże się Pinesia by baterię kropli zaaplikować. Nakarmiłam Milkę. Dostałam po ryjku za zbytnie spoufalanie się. Dobrze mi tak. Należy znać swoje miejsce.
Paka z zooplusa nie rozpakowana jedna stoi. Druga się faciowi prawie rozsypała .Albo tak pakują ostatnio.Żarcie mokre przyjszło.I suche dla psa .Nie, nie naszego. Córka ma pod opieką darmozjady inne też niż koty.
Pańcio wybył do pracy. Jest cisza. Koty śpią.