Dzięki za kciuki
Bisia siedzi biedna na blacie kuchennym i chce jeść.
W nocy o 2 godzinie jeszcze im dałam saszetkę felixa które uwielbiają.
Jeszcze troszkę musi wytrzymać, potem jedziemy, malutki Kiciuś na kontrolę po operacji a Bisia na bardzo skomplikowaną praktycznie całą rekonstrukcję i plastykę oczu.
Normalnie w nocy spać nie mogłam przez to wszystko.
