<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

I całe szczęście , że jesteś taka dociekliwa. Jakkolwiek by nie było ze zrozumieniem spraw przez lecznicę, to na pewno już będą wiedzieli, że ludzie nie odpuszczają wszystkiego, i że należy sie postarać bardziej.

morelowa pisze:I całe szczęście , że jesteś taka dociekliwa. Jakkolwiek by nie było ze zrozumieniem spraw przez lecznicę, to na pewno już będą wiedzieli, że ludzie nie odpuszczają wszystkiego, i że należy sie postarać bardziej.

No własnie. Taki był cel.
Wczoraj pani doktor nie odpowiedziała na żadne pytanie - może o tym, dlaczego był kontynuowany antybiotyk poi przerwie - ano dlatego, ze to najlepszy lek, i że jest antybiotykiem z wyboru.
Wiesz, tak na nią patrzyłam i myslalam, czy ona taka glupia czy ze mnie robi idiotkę.
Uswiadomilam sobie, ze nie mogła mi odpowiedzieć na pozostale pytania, ale tez i ja nie oczekiwałam tych odpowiedzi, bo je znam.
Najwazniejsze, ze mieli kłopot. Musieli co najmniej przeczytac pismo. Zobaczyli, ze pismo poszło do WOŚ.
Dlatego byłoby dobrze, gdyby znajoma regaty tez napisała takie pismo.

Prawdopodobnie to przekonanie o racji absolutnej i o tym, że 'amator' nie ma prawa się znać i tej racji mieć.
To nawet nie musi być - ale może - zła wola, ale np. takie przekonanie w rodzaju zalecania zawsze karm weterynaryjnych i nie uznawanie karmienia mięsem. Bo jak taki 'kociarz' może się znać :roll:

szafirce, ktora nie lubi drobiu (z wyjątkiem wątróbki) posmakował gotowany kurczak oraz rosołek z niego. Zresztą zjedzone i wypite zostało wszystko, do dna. No to będę dawać dzieciakom, zwlaszcza w zimniejsze dni.
koty mają ciężko, roboty wymiany instalacji elektrycznej przeniosły sie do piwnicy - jest wymieniane ośiwetlenie w głównym i bocznych korytarzach izakładane światło w każdej piwnicy. A one w piwnicach mało używanych śpią. Jakoś dają radę, w dzien się ewakuują, ale na noc szafirka wraca, Hrabusia też widziała, jedynie BurKocika nie. Liczę na jego mądrość i na to, ze jednak siedzi w cieple zamiast iść nie wiadomo gdzie.

**Adopcje: 10 >>**

Marzenko,nie czytałam dokładnie, do Izby Odpowiedzalności napisalaś także?(

Nie wiem czy warto spalac sie na udowadnianie tym lekarzom bledu. Zycia to kotce nie przywroci. O wiele wazniejsze jest to, by Podlesna i to cale pseudo-konsorcjum nie dostalo zlecenia z dzielnicy bielany na kolejny rok....
Bielany znowu dostaly b.duzo kasy na realizacje programu, 209tys ( w ubieglym roku 260tys ) , co sie z tym dzieje ? Przeciez na tej Podlesniej niczego sie nie da zrobic . Niemowiac juz o pozostalych lecznicach z konsorcjum, ktorych udzial w zamowieniu jest zagadka ... bardziej skomplikowane leczenia, kotki w ciazy, swierzb , grzyb - takich przypadkow z zasady nie wozimy na Podlesna. Bemowo majac niecale 90tys i porownywalna liczbe mieszkancow (wiec moze i kotow ) ma o wiele lepsze warunki w lecznicy i nie mialo przerw w finansowaniu.

Wlasnie sie dowiedzialam, ze w tym roku talony sa do lecznicy Chomiczowka na Conrada 8

annakk pisze:Wlasnie sie dowiedzialam, ze w tym roku talony sa do lecznicy Chomiczowka na Conrada 8

Tak,
Nowa lecznica, świeżo otwarta, młode lekarki.
Nie żaluję Podlesnej, ale szkoda, ze z Rydla też nie podpisali umowy.

No, wlasnie . Ja jeszcze nie slyszlam zadnych opinii na ich temat. W szczegolnosci jak radza sobie z dzikusami.
Co do Rydla - sama kiedys ze swoimi prywatnymi jezdzilam do tej lecznicy. Jak moje koty byly 'zdrowe' i potrzebowaly tylko milej i szybkiej obslugi bez wscibskich psow w poczekalni. Nie widze sensu podpisywania umowy z lecznica, ktora nie ma klatek szpitalnych.

Szafirka zasnęła na zawsze......

(**)(**)(**)

[*][*][*]
...mam nadzieję, że spokojnie..

(*)

**Adopcje: 10 >>**

[*][*][*]

[*][*][*]

<2>Moje wolnozyjące....odeszły blokowe... Szafiś kochana ...

Kto przegląda forum