Wycałuję Iwuś-wycałuję-on tak buziaczi daje,ze nie sposób ucałować go, choc z lekka capi, ale i tak nie jest tak strasznie!
Kocio nie sikał od złapania, więc dzisiaj kupiłam ziemię do kwiatów i wsypałam-załapał od razu!!!!!-poteżne sioo w kuwecie, teraz czekam na grubszy urobek.
Wetka się zdziwiła, bo kiedy ona go przetrzymywała w łazience w gabinecie, to normalnie się do Benka załatwił, ale u mnie pewnie koty czuje i jest zestresowany, ale juz sytuacja opanowana.
Podałam mu antybiotyk, metacam i stresnal.
Dopomina się wypuszczenia albo towarzystwa, bo miaukoli w łazience, ale jak szlaban, to szlaban.
