A teraz jest tak - na chwilke usiad la an wersalce sprawdzic poczte no i MIka sie przylepiła do moich kolan - ona szczególnie się przylepia, jak z jakichs mi nieznanych powodow nie spi (albo bardzo malo śpi) ze mną w nocy.
Teraz wczepiona pazurkami nie reaguje na moje wszelkie, ustalone z nią, sygnały zejścia z kolan. Jedynie miauknie cichutko proszaco...
No to siedzę z nią, byloby ok, gdyby nie ostatnie godziny na napisanie i wyslanie bardzo waznej pracy - mam czas do północy, moze zdążę
