Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 15, 2015 12:04 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Dzień doberek !!:D

Aj Klaudus nie tylko ty jesteś sowa :D ja wczoraj próbowałam dlugo zasnąć, ale tak mnie głowa bolała ze nie mogłam usunąć:p od rana to samo...ale to nie migrena :ok: poprostu będę chora :evil:

A tam popcorn winem - trawienie lepsze, także w tylek nie pójdzie :ryk: Gdybym mogła i lubiła wino to bym sobie po kolacji od czasu do lamkę zasadzila; p :ok:
Obrazek

sistersy25

Avatar użytkownika
 
Posty: 2996
Od: Wto paź 28, 2014 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 15, 2015 12:11 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Nie lubisz winka? Zadnego? Ja tylko słodkie! :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw sty 15, 2015 12:18 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Nie lubie, wypije dwie lampki wina i w najlepszym wypadku będę poprostu pijana, w najgorszym....nie chcę nawet mowic :ryk: wino mi źle na żołądek dziala :ryk: także jak juz mam wybór to pije drinki lub piwo :ok:
Obrazek

sistersy25

Avatar użytkownika
 
Posty: 2996
Od: Wto paź 28, 2014 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 15, 2015 13:44 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Hej Dziewczyny, słuchajcie bo mam wieści.

Byłam u wetki, gdyż uszko mojego Kitusia dalej łyse, a pogoda ładna, więc włożyłam ją do transportera i poszłam - mam nadzieje, że jej nie przewiało.
Wetka powiedziała, że uszko ma stan zapalny i dała maść. Kontrola za 2 tyg.
Do tego dostały dziewczyny tabletki na robaki w tyłeczkach.

Ale konsultowałam też kolejny raz dietę kotów i powiedziałam jakie posiłki im teraz przygotowuję.
I wetka powiedziała, że koty NIE MOGĄ jeść dużo surowego mięsa i w ogóle mięsa! Zawsze mi to powtarza, a ja zawsze to wiem. Powiedziałam jej o rosołkach i rosołku z ziemniaczkiem, który tu wcześniej został uznany, że ne jest dobry dla kotów, bo koty nie trawią skrobi. Okazuje się, ze trawią i to bardzo dobrze i ziemniaczek jest doskonałym dodatkiem do kociej zupy. Ma bardzo dużo właściwości odżywczych i wypełniających i zdrowo działa na brzuszek. Nie wiem czemu wcześniej nie skojarzyłam, że w kamie TOTW również są ziemniaczki i inne warzywa. Ja to wiem, że kot nie samym mięsem żyje, a kotu na samym mięsie w końcu wysiądzie organizm, a głównie nerki od za dużej ilości białka.
Ja tego nie umiem wyjaśnić tak dobrze jak wetka, bo ona potrafi na ten temat mówić na okrągło pół godziny tłumacząc krok po kroku dlaczego tak a nie inaczej.

I ona zawsze apeluje do ludzi, którzy twierdzą, że kot w naturze je samo mięso. Bzdura, mówi, bo kot zjada mysz, w całości, ptaka w całości i to łącznie z piórami. To zapewnia mu pełną dietę. I jeżeli ktoś kotu da całego kurczaka to ona nie ma nic przeciwko, łącznie z żołądkiem. I powiedziała, że kot w naturze jak upoluje zwierze to wpierw wgryza się do trzewi i zjada to co tam jest - czyli min warzywa, a dopiero potem jak się naje to zjada mięso. Gdyby kot jadł samo mięso to byłby też szybko głodny, kot potrzebuje wypełniaczy i też tauryny. Zresztą dużo by o tym gadać. Od początku mojego wątku mówię jedno i to samo na ten temat i zdania nie zmienię. Wetka doskonale zna temat. Mówi również, że zboża to temat też kontrowersyjny, za dużo zbóż nie jest za dobre. No, moje zbóż już nie jedzą. Zboża prowadzą do cukrzycy. Samo mięso ma za dużo fosforu i kot jedząc to zakwasza organizm.

Szczerze powiedziawszy to moja wetka jest szalenie mądra i zawsze mam ochotę ją nagrać co by uciszyć wszelkie spekulacje już na temat diety.

Oceniła Kitusie, że ona bardzo dobrze wygląda i ma śliczne futerko. Ma tkliwe nerki, więc muszę to skontrolować badaniem moczu i krwi. A w ogóle dziś pogoda jest naprawdę super, więc zamiast opowiadać wetce o Marysi biorę ją tez i idę drugi raz do niej.

Dowiem się jeszcze dokładniej co przygotowywać kotom zamiast saszetek, bo już wiem że rosołek z kurczaka i ziemniaczka jest świetny. Wiem też że warto dodać do niego olej rzepakowy, o który u mnie na wątku była kiedyś afera, bo ja śmiałam dodawać kotom do diety. A dziś weta po raz kolejny mi to zaproponowała, bo ten olej ma genialny wpływ na organizm kota. Dobra, łapię Marysię i lecę z powrotem do niej ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 15, 2015 13:52 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Pogoda faktycznie bardzo ładna,dziewczynkom po takim wypadzie do wetki nic nie będzie kochana :) Wiesz,co do kociej diety,to ja uważam,że każdy ma prawo do własnego zdania. I właściwie,to fajnie,że nam tu napisałaś co Twoja wetka mówiła :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw sty 15, 2015 14:17 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Już jestem, ciężko było z Marysią, bo trochę waży. Nie miałam czasu zamienić jeszcze paru słów z wetką, bo byli pacjenci. Marysia dostała bardzo dobrą opinię + plus że brzuchol ma pełny :) Sierściucha super, a waga 4,7 kg. Myślałam, że więcej ;) A teraz przyszła i zjadła pół paczki feliksa z pomidorami z tych nerwów :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 15, 2015 14:17 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Oczywiście, zrobisz tak jak uważasz, że jest dla kotka najlepiej. Ale ktoś, kto mówi, że kot nie może jeść mięsa w momencie, kiedy kot jest mięsożercą, to ja się nie zgadzam. My w domu, jakbyśmy się nie starali, nie zapewnimy kotu takiego pożywienia, jakie miałby na wolności jedząc myszki i ptaszki. Dlatego najbezpieczniej jest dawać kotom w domu zbilansowaną gotową karmę lub przestawić kota na BARF-a, ale do tego potrzebna jest wiedza, żeby wszystkie potrzebne elementy dostarczyć kotu. Z mięsa nie można kotu podawać wieprzowiny - i to w żadnej postaci, ani surowej, ani gotowanej. Trzeba też uważać z wątróbką, rybami itp, można sobie poszukać informacji. I oczywiście, nie samym mięsem kot żyje. Potrzebne są tez inne składniki, żeby dostarczyć wszystkie pokarmowe składniki. Natomiast nie rozumiem, dlaczego wetka twierdzi, że kot może jeść skrobię. W myszce czy ptaszku skrobi jest niewiele. Poza tym jest już tam pokarm częściowo przetrawiony, nie ma mowy, że podasz mu w domu jedzenie w takiej postaci. Dlatego kiedyś napisałam Ci, że jak dasz ziemniaczka raz na jakiś czas to nic się nie stanie, ale codzienne podawanie jest niedobre. Podawanie rosołku z jakimś warzywkiem dla urozmaicenia diety - jak najbardziej. Ale bez ziemniaczka :)
Takie jest moje zdanie. :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw sty 15, 2015 14:23 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Hej Klaudia :D
Miłych spacerów do weterynarza w ten słoneczny dzien :D załóż okulary bo jak wracałam z pracy to nic nie widziałam tak słońce swieci mocno 8) :D
Piękna mamy wiosnę ten zimy :D

Co do jedzenia to naprawde zdania sa podzielone. Na pewno to co podajesz kotkom jest prosto z serca. My tez odchodzimy od saszetek, jednakże sa takie które maja 84% mięsa. Dawac same surowe mięsa chyba bym sie bała jednak, moja weterynarz twierdzi ze nie trawiloby sie tak to wszystko szybko, Moli ma popsuta wątróbkę. Z reszta jak tylko ją znaleźlismy to uparta nic innego nie chciała jesc tylko surowe. W pewnym momencie sie mogła sie wypróżnić.kupy przez tydzien nie uraczylismy. To w transporter i do weta. Analiza menu- za duzo mięsa surowego. Trzeba podawać cos innego + parafina w strzykawce bądź pomieszana w jedzeniu. Kupa poszła, musiała dostać poślizgu chyba :ryk: teraz urozmaiciliśmy dietę, ryby, mieso troche surowego wiecej gotowanego, saszetki, suche, lubi zółtko jajka i pije mleko bez laktozy, jogurty naturalne, w nagrodę raz na jakis czas kawałeczek serka żółtego.

Wiec nie denerwuj sie ze ktos zwrócił Ci uwagę, słuchaj swojego weterynarza, swojego sumienia koty napewno sa szczęśliwe i maja piękne futerka :201461 :201461
Ostatnio edytowano Czw sty 15, 2015 14:25 przez Moli25, łącznie edytowano 1 raz
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw sty 15, 2015 14:23 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Jednak wetka wytłumaczyła to dokładnie, że skrobia jak najbardziej jest dobra, ja jej wierzę, ale nie jestem w stanie tego powtórzyć tak jak ona. Nie mówiła, że nie mają jeść mięsa, ale że nie dużo surowego. I że dieta ma być urozmaicona a samo mięso kotom po prostu szkodzi. W karmie suchej TOTW też mają ziemniaczki i inne warzywa, do tego mają tam mięso i ryby. A przecież to jest bardzo dobra karma. Dla mnie to najbardziej kompetentny wet jakiego znam. I przekonałam się o tym wielokrotnie.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 15, 2015 14:28 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Nie denerwuję się tylko dziele się tym co się dowiedziałam :)

Spacer z kotami jak najbardziej na plus, chociaż wolałabym je nieść na rękach, bo transporter to ustrojstwo, no ale chociaż bezpieczne. Drą się koty w niebogłosy w drodze do wetki, ale w drodze powrotnej to już cisza. W klatce zawsze je wypuszczam i biegną do góry same :)

Teraz przynajmniej mają o czym myśleć, bo gdzieś były i coś widziały :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sty 15, 2015 14:29 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

klaudiafj pisze:Nie denerwuję się tylko dziele się tym co się dowiedziałam :)

Spacer z kotami jak najbardziej na plus, chociaż wolałabym je nieść na rękach, bo transporter to ustrojstwo, no ale chociaż bezpieczne. Drą się koty w niebogłosy w drodze do wetki, ale w drodze powrotnej to już cisza. W klatce zawsze je wypuszczam i biegną do góry same :)

Teraz przynajmniej mają o czym myśleć, bo gdzieś były i coś widziały :D

Trafiają same pod drzwi? :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw sty 15, 2015 14:30 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Kaludusia, jakby tutaj wszyscy słuchali swoich wetów, połowa kotów byłaby za tęczowym mostem.. 8) Poważnie. Nie twierdzę, że Twoja wetka jest złym lekarzem, ale na żywieniu koów chyba niespecjalnie się zna :mrgreen:
Co do mięsa-samego. Wspomniałam Ci juz kiedyś, że fakt-nie można kotu dawać samego wyłącznie mięsa-dlatego muszą być suplementy, bo tauryny np w krowie czy kurze nie uświadczysz, a to jest kotu niezbędne.
Nie będę powtarzać po Dorotce, ale moze sobie poczytasz to jeszcze?? :arrow:
http://www.kocie-abc.pl/dieta/kot-to-dr ... ie-chomik/
Kot to mięsożerca. . Ale oczywiście to Twoje koty i Twoje decyzje :P
Acha, na forum się z reguły dyskutuje, a to wymiana zdań i pogladów, nie zauważyłam, zeby się Klaudia zdenerwowała :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw sty 15, 2015 14:32 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

O jkociej diecie to ja też bym mogła godzinami :mrgreen: . Zamiast tego polecam poczytać Barfny świat - tam jest duuużo o prawidłowym żywieniu kotów.
Z tym co wetka mówiła, zgodzę się w tym sensie, że kot nie powinien jeść samego mięsa (w sensie mięśni, czystego mięsa). I właśnie dlatego w barfie dodaje się do niego tłuszcz i suplementy wapnia (albo kości - do gryzienia w całości, zmielone czy mączkę kostną), plus inne suplementy. No i część mięsa stanowią podroby.
A co do oleju - poleciłabym ci raczej oleje rybne (tran, olej z łososia). Bardzo dobrze działają m.in. na sierść. Byle nie przesadzić z ilością, bo można kota przesuplementować.

Kiedyś rozmawiałam z jednym wetem (nie tym od moich kotek, tylko innym), początkowo jak wspomniałam że podaję barfa to się skrzywił i zaczął marudzić, że to źle karmić samym mięsem, że prawidłowo powinien być przerobiony cały kurczak/królik czy coś tam. Dopiero jak wytłumaczyłam, że sama robię mieszanki i suplementuję tak jak trzeba, to było: Aha! W takim razie jest ok.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 15, 2015 14:38 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Hej :)
Jeszcze słówko co do skrobi.
Jak już pisałam, gdy kot zje myszkę czy ptaszka, to tam jest skrobia już w jakimś stopniu rozłożona. W karmach też jest już częściowo przetworzona. Natomiast jak dajesz zwykłego ziemniaka, tam jest żywa, nieprzetworzona skrobia. I to nie jest dobre. Oczywiście, dopóki kicia jest zdrowa i nie dolegają jej niestrawności, od czasu do czasu ziemniaczek nie zaszkodzi. Gorzej będzie, gdy zaczną się problemy jelitowo-trawienne, wtedy zbyt duża ilość skrobi będzie dla niej dużym obciążeniem.
Oczywiście, każdy ma prawo do swojego zdania. Jest tyle rzeczy, które moje kotki mogą jeść, że bez ziemniaczków się obejdą. Ja im tego nie podaję :)
Mam nadzieję, że wymiana zdania Cię nie urazi, każdy w końcu postępuje tak jak uważa, że dla koteczka będzie najlepiej :)
Muszę uciekać :) Pa :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw sty 15, 2015 14:46 Re: Maciusiu Najukochańszy[*] Kitusia i Marysia moje panny c

Tak pod same drzwi śmigają :) Oczywiście za mną, ja muszę iść obok :) Teraz chodzą zadowolone :) Zawsze to jakieś urozmaicenie i apetyt im dopisuje ;)

Nie no ta wetka się bardzo dobrze zna, jest rewelacyjna nie tylko w kwestii żywienia. To na pewno ja nie umiem dokładnie wytłumaczyć czy powtórzyć - tylko na chłopski rozum. Ona wszystko potrafi pięknie wytłumaczyć. Dla mnie potwierdzeniem tego, że jest kompetentna jest też to, że mówi to samo co pisze w książce 300 pytań o kotach. Także nie mam kompletnie żadnych obaw co do niej :)
Olej rzepakowy jest bardzo dobry i nie tylko ona to mówi i dla nas i dla kotów - ale że nie wolno przesadzić to wiem ;) a że mogę podać też inny olej to też wiem. I siemie lniane :) Ale tego nawet sama nie wiem jak jeść ;)
Ostatnio edytowano Czw sty 15, 2015 14:51 przez klaudiafj, łącznie edytowano 1 raz
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb i 10 gości