OTW13- maluszki...Jokot prosi o głosy w Krakvecie!

Asiu, ciepłe myśli posyłam

.

**Adopcje: 12 >>**

A ja podsypiam, odsypiam...Przedobrzyłam z ruchowością :mrgreen:

i przepłacam .
Wet sobotni został zaliczony. Krew pobrana. Długo się zeszło. Wyników jeszcze nie ma. Ale sprawa "wyjaśniła" się chyba. Po części choćby. Obaj chłopcy mega zakatarzeni. Kichają, fluczą się, prychają. Biedni tacy z tym usmarkanym nosem. Ale jedzą.Reszta kociejstwa trzyma się.

Zestrachane nocą odpoczywają cały dzionek. Deszcz, wiatr i walące śmieci w okna były straszne. Myślałam ,że nam szyby pękną. A okna wbiją się do mieszkania. Noc była okropna .Koty co i raz zrywały się spłoszone.
Janusz w pracy. Obiadek zrobiony. Na tydzień chyba kotletów nasmażyłam. :twisted:

Rosołek nagotowany i już się studzi. Dziczki i domowe będą miały co chłeptać.

Z lękiem myślę o Światełku. Ja niby wiem, że to zwieńczenie ważnego dnia. Ale nasze zwierzęta dopiero co powróciły do mich. Niektórych tydzień nie było. Znów strach ich czeka.

U nas nie będzie fajerwerków. Zakaz

prawda

**Adopcje: 12 >>**

Huku nie było?! Itd
Przeżyliśmy nockę .Chłopcy źle się czyją ale jeszcze kilka dni tak musi być .Taminka też zafluczona z oczami mokrymi od łez .Podpisałam wczoraj nowe teksty do ogłoszeń dla Semirka i Pinesi .Ruszymy z nimi .Choć swierzb nie utłuczony do końca, zaryzykuję .Trudna gadzina do wybicia .Tyle czasu uch się trzyma .Oczko Pinesi też się zakrapla ale i tak zaryzykuję .Niech kręcą się w necie .
Zdrowie moje szanowne znów gorzej .Chyba Pana"R" super detektywa powinnam zatrudnić? Niech poszuka gdzie się zadekowało .A przy okazji niech mój dobry humor wyśledzi. Też na gigant poszedł .
Koty po śniadaniu .Poszły spać .Ja po lekach też ległam sobie .Czarno i wiejąco za oknem .Okrutnie smutaśny czas .

Trzymajcie się ciepło i zdrowo :ok:

.

W Wawie ładne slońce, mam nadzieje, ze u Was też świeci :ok:

**Adopcje: 12 >>**

U nas też świeci. Tym jaśniejsze im lepsze są wieści. Dzień po dniu do swoich domków poszli : Lesiu i Majunia. Dzionek po dzionku.
Za oboje proszę o mocne kciukasy.
Bardzo, bardzo proszę o ciepłe myśli i wsparcie.
Lesiu nie do koca potrafi się odnaleźć. Dzieciak mocno wystrachany jest. Mój chłopczyk kochany, wypieszczony i utulony. Ale zaczął jeść i kuwetkuje. Ma wspaniała ,cierpliwą Dużą.
Maja je i kuwetkuje. Zaanektowała cały dom. Duzi są zachwyceni jej odwagą i miziankami. Duża przed chwilą dzwoniła i jej radość w głosie wynagradza wszelkie rozterki.

Za oboje proszę o wielkie, wielkie kciuki :kotek:

Niech będzie coraz lepiej. Niech się dogadają ze swymi nowymi Rodzinami.
Dla nas, dla mnie to strasznie ciężki czas pełen rozterek i lęków.
Bądźcie szczęśliwe dzieciaki :kotek:

Małgosiu, bardzo Tobie dziękujmy za błyskawiczne wizyty przed adopcyjne :1luvu:

Bardzo wspieramy !
Niech im będzie tylko dobrze. I Tobie też!

A to mocne kciuki dla dzieciaków :ok:

Nie wiem jak Ty Asiu, ale ja, a mam o wiele mniej przecież adopcji niż Ty, stwierdziłam, że te decyzje adopcyjne to nie są na moje nerwy :oops:

Człowiek szuka, stara się, oddaje wreszcie to wypieszczone kociostwo do domku nowego i potem myśli, myśli i się zadręcza czy na pewno dobrze się wybrało :oops:

**Adopcje: 12 >>**

AgaPap pisze:A to mocne kciuki dla dzieciaków

Nie wiem jak Ty Asiu, ale ja, a mam o wiele mniej przecież adopcji niż Ty, stwierdziłam, że te decyzje adopcyjne to nie są na moje nerwy Człowiek szuka, stara się, oddaje wreszcie to wypieszczone kociostwo do domku nowego i potem myśli, myśli i się zadręcza czy na pewno dobrze się wybrało

mamy więcej zwierzaków więc i wątpliwości więcej. Sama wiesz, jakie to są straszliwie obciążające decyzje. To my mamy decydować o szczęściu naszych podopiecznych. Potem spać nie można, oddychać nie można...Zaufanie zostało zranione. Uczucie, zaufanie jakim nas kot darzył poległo w gruzach. Świadomie narażamy nasze kochane futerka na ból, lęk i porzucenie. Dla mnie to ciężki czas.
Ale jak przychodzą fajne wieści to zapomina się o wszystkim.

Nie miałam okazji podziękować za Twoje wsparcie :201494

Czas leci nie ubłaganie. A ja nie wyrabiam się :oops:

Za pełnię szczęścia dla Majusi i Lesia w nowych domach :ok:

I za fantastyczne domki dla reszty kociarstwa :ok:

A cieszę się, że mogłam Twoim kociastym coś sprezentować :1luvu:

Bo człowiek, mimo wszystkiego, goopi jest i mu się wydaje, że tylko on wszystkiego doglądnie, sprawdzi, ukocha. A przecież niejednokrotnie nasze chałupy wcale nie są najlepsze, bo mamy za dużo zwierzaków, za dużo wirusów, bakterii, chorób i nam się wydaje, że tylko my będziemy kochać te koty tak jak na to zasługują :roll:

**Adopcje: 12 >>**

AgaPap pisze:A cieszę się, że mogłam Twoim kociastym coś sprezentować

Bo człowiek, mimo wszystkiego, goopi jest i mu się wydaje, że tylko on wszystkiego doglądnie, sprawdzi, ukocha. A przecież niejednokrotnie nasze chałupy wcale nie są najlepsze, bo mamy za dużo zwierzaków, za dużo wirusów, bakterii, chorób i nam się wydaje, że tylko my będziemy kochać te koty tak jak na to zasługują

Mnie się nie wydaje :wink:

Ja wiem ,że jesteśmy najlepsi :oops:

Dopóki nie skontaktuje się ten właściwy domek.
Co nie oznacza ,że mam pewność :cry:

Strach powala :cry:

Za Majunię i Lesia, niech szybko zaadoptują się w nowych domkach :ok:

OTW13- maluszki...Jokot prosi o głosy w Krakvecie!

Kto przegląda forum