Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 10, 2015 11:24 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Obrazek

Do zobaczenia, Zenku <3
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Sob sty 10, 2015 20:08 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

kicikicimiauhau pisze:Wspolczuję...
Bardzo mi przykro... Trzymaj się... :201481
To tylko slowa, ale jednak..
Wiele Zeniowi dałas - podarowalas Mu nowe zycie..
:cry:

Dziękuję. Tak, ja to wszystko wiem. Cieszę się, że ostatni rok miał swój dom, był kochany, nie odszedł w schronie. Tylko nic nie zmienia faktu, że tak bardzo mi go brakuje....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2015 15:18 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Mało bywam na forum, więc wiadomość o odejściu Zena dostałam na e-maila.
Aluś dziękuję.

Mirando, bardzo Ci współczuję. Wiem jaki to ból i wiem jak bardzo może być Ci teraz źle.
Dziękuję Ci za wszystko co dla niego zrobiłaś i przytulam mocno, dzieląc Twój smutek.


Zen, kochany seniorku- bądź szczęśliwy tam gdzie jesteś [*]

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Nie sty 11, 2015 20:30 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Ja teraz dopiero doczytałam :cry:
I nie wiem co napisać :cry: kompletnie mnie to rozbroiło :cry:
Marzyłam,zeby go poznać :(

Żegnaj mój pupilku ♥ [*]

Miranda,strasznie współczuję CI tej straty :(
Tulam mocno jak mogę i płaczemy razem z Tobą
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 11, 2015 22:14 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Dziękuję Dziewczyny. Staram się uciekać z domu, pobyt tutaj, kiedy Jego nie ma, jest nie do zniesienia.
Jutro wyjeżdżam na kilka dni, muszę odreagować, tęsknoty to pewnie nie zmniejszy, ale przynajmniej nie będę na każdym kroku szukać Zena.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2015 22:37 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

magdar77 pisze:Dziękuję Dziewczyny. Staram się uciekać z domu, pobyt tutaj, kiedy Jego nie ma, jest nie do zniesienia.
Jutro wyjeżdżam na kilka dni, muszę odreagować, tęsknoty to pewnie nie zmniejszy, ale przynajmniej nie będę na każdym kroku szukać Zena.

obawiam się, że jak wrócisz znowu będziesz szukać..... :cry: :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2015 22:42 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Wiem Basiu :-(. Długo jeszcze będę.....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2015 22:45 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Zena będziesz szukać jeszcze długo Siostrzyczko. Ale teraz poszukamy oddechu. I spokoju.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Nie sty 11, 2015 22:55 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Tego mi trzeba. I Młodej. Ona czuła się w ostatnich dniach zaniedbana, wyeksmitowałam ją do dziadków, żeby poświęcić się Zenowi, wróciła akurat w najbardziej dramatycznym momencie.
Widziała co działo się ze mną, pytała nawet, czy gdyby ona była chora nią też tak bym się zajmowała.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2015 23:32 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Wyjedźcie chociaz na tydzień,jak tylko możecie,tak jak sama piszesz,potrzebne to Wam jest
magdar77 pisze:Wiem Basiu :-(. Długo jeszcze będę.....

Ale juz może z innym,nie wiem jak to nazwać,nastawieniem ?

Ochłońcie,odpocznijcie :(

To jego ostatnie zdjęcie dobija :( jaka biedulka z niego :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 11, 2015 23:44 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

magdar77 pisze:Tego mi trzeba. I Młodej. Ona czuła się w ostatnich dniach zaniedbana, wyeksmitowałam ją do dziadków, żeby poświęcić się Zenowi, wróciła akurat w najbardziej dramatycznym momencie.
Widziała co działo się ze mną, pytała nawet, czy gdyby ona była chora nią też tak bym się zajmowała.

to dobre dla niej doświadczenie - choroby, odejścia, kiedys zaprocentuje. tez w opiece nad Tobą :wink:
Mam nadzieję, ze zlapiesz oddech, życze Ci tego z całego serca. Bo to cholernie trudne jest.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 12, 2015 7:19 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Młoda ma sporo empatii i w porównaniu do innych dzieci w jej wieku, sporo widziała, choćby dzięki mojemu wolontariatowi. Często spędza weekend w schronie zamiast na placu zabaw. Wiem, że to procentuje, już teraz widzę różnicę między nią a jej rówieśnikami.

Dziś minąłby rok :-(. Mam wrażenie, że to było wczoraj. Zen wyszedł z transportera i nie zwracając uwagi na burczenie Mokiego, obszedł mieszkanie, położył się na stole i był u siebie. To był dzień, w którym w moim domu skończyły się ograniczenia dla kotów, ponieważ Zenowi od początku wolno było wszystko. Miałam nadzieję, że zostanie ze mną dłużej :-(.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 12, 2015 10:13 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

:cry:
a jak Mokate ?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 12, 2015 10:20 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Moki dobrze, może dlatego, że Zen ostatni tydzień spędził w lecznicy. Cały dzień go nie było, może Mokate przyzwyczaił się do jego nieobecności. Poza tym zajęty jest opędzaniem się od Kawy, która nie daje mu nawet minuty spokoju.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 12, 2015 10:42 Re: Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Pisałaś Mirando wcześniej,że młoda wróciła w najgorszym momencie,ale tak pomyślałam potem,że chyba w najlepszym jednak.....
W sensie tym,że nie byłaś z tym wszystkim sama,miałaś koło siebie swojego klona,dlatego klona,bo ma takie samo serducho jak Ty
Następnym razem jak będzie nam dane jakoś się zobaczyć,to CIę tak obściskam,że jeszcze na bank nikt Cię nie obściskał :lol:
Za co?
A za to,jak potrafisz na dziecko przerzucić miłość do zwierząt.DLaczego jeździ z Tobą do schronu i tak opiekuje się zwierzakami,czy daleko nie szukając,Kawą ?
Dzięki Tobie !!!! <3
I Zen też dzięki Tobie odszedł kochany,robiłaś dla niego wszystko i on dobrze o tym wiedział ......
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], puszatek, Silverblue i 18 gości