PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Państwo mają polecony beta glukan i zalecony brak paniki :ok:

.

A ja chciałabym bardzo podziękować Monice za ogarnięcie adopcji szpitalnych, bieganie, załatwianie, pytanie i pokazywanie kociastych :ok:

903/14
934/14
988/14

tych kotów już nie zobaczymy . chyba że na zdjęciach z ich nowych domów :ok:

Dziś dyżurowali przy adopcjach kuba i magdar, a w szpitalu Miss.Joas i Ola:

Do domu poszli:
1. 903/14 - Regimen, również czarny kocurek, niemający jeszcze nawet roku, mięciutki

2. 934/14

3. Nareszcie!!! LI/14 988/14 - Poldek - młodzieniec, najdłuższy staż koci w schronisku

Oby wszyscy adoptowani pozostali w swoich domach do końca swojego długiego, zdrowego i szczęśliwego życia.

Zostali:
Pokój zielony:
1. 867/14 - Zula - nadal sycząca, siedząca w budce. Ale patyczkiem daje się głaskać.

Pokój czerwony:
2. 891/14 - Picasso - dżentelmen ok. 5 lat z lekko wydłużonym pyszczkiem, jakby mu się jakiś orient plątał po biografii

Pokój miętowy:
3. 912/14 - Greta - dziś znów siedziała za kaloryferem, po wygonieniu stamtąd jest przez dłuższy czas wściekła - może warto by zablokować jej przestrzeń za kaloryferem na stałe

Kuba, chyba razem pisaliśmy ;-)

Bonie , jak zawsze niezawodna , poprawiłaś moją telegraficzną wiadomość :ok:

. Dziękuję. :201494

Super!
I Polduś w końcu się doczekał :1luvu:

.

Teraz najdłuższy schroniskowy staż mają:

664/14 - Zbrożek - młodziak, dolecza katar, już wykastrowany. Cudowny pieszczoch, bardzo kontaktowy i wesoły. Świetny kandydat na dokocenie.

670/14 - Zojka - w wyniku kataru niemal straciła oko. Właściwie zdrowa, ale ciągle coś tam się dzieje, co opóźnia sterylkę (nawroty lekkiego kataru, do szybkiego opanowania w domu). Wielka pieszczocha. Daje buziaki, wystawia brzuszek do głaskania. Ma dużo energii, chętnie się bawi. Nie ma jeszcze roku.

682/14 - Całka - rozdrapywała sobie szyję, albo ze stresu, albo przez karmę. Teraz, gdy zmieniła klatkę na pokój, nie rozdrapuje się i ładnie zarasta. Nie była jeszcze sterylizowana. Sama słodycz, zacałowałaby człowieka na śmierć

. Cud, miód, malina. Każdy by chciał takiego kota! Idealna na dokocenie.

I cały czas zachęcam Was do zaglądania na pierwszą stronę wątku i jeszcze bardziej do kącika na FB, gdzie na bieżąco wstawiane są ogłoszenia, również kotów ze szpitala: https://pl-pl.facebook.com/SchroniskonaPaluchuAdopcje

Revontulet pisze:Państwo mają polecony beta glukan i zalecony brak paniki .

A ja chciałabym bardzo podziękować Monice za ogarnięcie adopcji szpitalnych, bieganie, załatwianie, pytanie i pokazywanie kociastych

Już nie przesładzajmy :oops:

wszyscy równo w sobotę pracowaliśmy :piwa:

I są tego efekty

A ja się bardzo cieszę, bo w sobotę wiozę Morelką do super DS :dance:

Starsza Pani, będzie jedynaczką, Pani z córką już kompletują wyprawkę - dziś rozmawiałyśmy o tym co Morelka lubi jeść. Córka od wielu lat ma koty, wie "z czym to się je" :ok:

Fenomenalna wiadomość!!! :201437

Bardzo, bardzo się cieszę!

Monika_Wolska pisze:A ja się bardzo cieszę, bo w sobotę wiozę Morelką do super DS Starsza Pani, będzie jedynaczką, Pani z córką już kompletują wyprawkę - dziś rozmawiałyśmy o tym co Morelka lubi jeść. Córka od wielu lat ma koty, wie "z czym to się je"

Wielkie kciuki :ok:

za Morelkę , :201494

dla Moniki

Morela swoje wady ma, ale zasługuje na najlepszy domek :1luvu:

I ufam że taki znalazła

Ale poczekajmy do soboty, jestem umówiona na 9tą, więc może zdążę jeszcze ba dyżur Paluchowy.

w przyszłym tygodniu będę tylko w niedzielę , sobota robocza w firmie .

A ja w sobotę.
Jeden weekend się kończy, a już umawiamy się na adopcje na następny weekend :ok:

Bardzo mocno trzymam kciuki za Morelkę :ok:

.
Ta Pani zadzwoniła z ogłoszenia?

Nie, to Pani która "była na celowniku" od dwóch tygodni, ale teraz dopiero odpowiedziano jej o Morelce - to mama koleżanki koleżanki. Rozmawialiśmy o niej kiedyś w samochodzie.

PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Kto przegląda forum