Tak, zaglądam tutaj gdy tylko jest to możliwe nawet gdy nie daję rady się zalogować…
Teraz chwilowo "raczy mi działać" internet w notebooku, nie wiem czy i kiedy dam radę uruchomić stacjonarny komputer....w tej chwili porządkuję dokumenty medyczne wg specjalności - post był zapisany w "wersje robocze" teraz tylko dopisałam aktualną część
Udało mi się wyjaśnić na czym polega „pół psa” bo wtedy dwukrotnie edytowałam posta….i zauważyłam nowy wpis!
Kaganiec jest obowiązkowy – Choco jest nieprzewidywalna, półdzika, ma agresje lękową i nigdy nie wiadomo kogo, kiedy i czego się przestraszy – zacznie oszczekiwać i atakować…
.....
Dziękuję i za wyjaśnienie i za wszystko

czyli to może sprawdzić lekarz dowolnej specjalności na terenie całej Polski gdybym gdzieś potrzebowała porady i zarejestrowała się i tylko wtedy
Zapytam w kadrach może w tym tygodniu dostaniemy aktualny pasek....albo mi podbiją legitymację - znając moje szczęście system się zawiesi albo coś nie zadziała
w rejestracji nikt nie mówił, gdy pytałam o NFZ że mogę mieć problem z eWUŚ albo "świecić na czerwono" z niewiadomego powodu ale może tego nie sprawdzali...
albo zaczekam bo nie wiadomo ile czasu wszystko potrwa....
EDYCJA 12.01.2015
Zapytałam o to w kadrach w swoim biurze
- w naszym aktualnym programie płatniczym już nie ma opcji do wydruku RMUA
pasek o wypłacie niezbyt nadaje się do pokazywania wszędzie - ma zbyt dużo informacji,
pozostaje jedynie nie wszelki wypadek, jeśli mam miejsce w legitymacji ubezpieczeniowej a planuję wyjazd - dać ją do podbicia.... niestety poświadczenie ważne prawdopodobnie tylko przez miesiąc...
Pytałam w naszej przychodni, z którą mamy podpisaną umowę - sprawdza to jedynie lekarz dopiero gdy wypisuje receptę... czyli żadna rejestracja nic na ten temat nie wie...
Może tym razem zdążę ze szczepieniem p/WZW, którego nigdy nie miałam
Do kiedy masz okres rozliczeniowy? - prawdopodobnie się miniemy w czasie..... przed rozpoczęciem ferii czyli przez cały przyszły tydzień w pracy i tak będę miała niezłe siedzenie i nadal duże spiętrzenie + domowe obowiązki typu pieczenie wszystkiego!
My mamy w mobilnym łączu 2GB a w telefonie czym jeszcze nie umiem się posługiwać 1 GB…
Jeżeli dam radę się połączyć będę próbowała tutaj zaglądnąć chociaż bez zalogowania i regularnie sprawdzać prywatną korespondencję
…….
.....
Trwa weekend, zanim zakończę tą część wątka
mam chwilę do nabrania dystansu i mogę coś więcej napisać o części dotyczącej mnie osobiście .Z rodziny po stronie Mamy zostało nas 4…..
Mama i Tata zmarli w wieku 51 i 60 lat na nowotwór w 1989 i 2002 roku.
Żyje Jej Młodsza Siostra – czyli Ciocia Ania, która równocześnie – po śmierci Mamy przez prawie dwa lata była Żoną Mojego Taty i jestem Jej chrześnicą, ma Córkę - Joannę,
jestem ja i Mój Brat Robert i Nasi Synowie – Patryk i Krzyś.
Potem Mężem Cioci był Franio, Którego w poniedziałek pożegnaliśmy

)
Z przyrodnią siostrą Mamy Grażyną i Jej Rodziną straciłam kontakt – to jeden z przypadków gdy piszę, że z Kimś spośród najbliższych nie daję rady nawiązać kontaktu, nie reaguje na dzwoniący telefon, SMS, maila, nie pojadę tam i nie spróbuję się dowiedzieć bo nawet nie wiem czy bym trafiła i to daleko poza miastem… Nie wiem czy zastałabym kogokolwiek w domu ani czy sąsiedzi by mi cokolwiek powiedzieli…
……
Dlaczego w nerwach zaczęłam się gubić a nawet panikowałam i powtarzałam się?Podczas kolejnego badania w maratonie medycznym miała być obecna osoba towarzysząca czyli ja. Było przeprowadzane pod narkozą a pamiętałam co się działo kilkanaście lat temu – Teraz dzień wcześniej była zmiana leków kardiologicznych i nie jesteśmy pewni jak działają – wtedy podczas operacji popełniono błąd lekarski, wdało się zakażenie nigdy nie dowiedzieliśmy się czym, bardzo długo nie udawało się Wojtka wybudzić z narkozy, nawet słyszałam o śpiączce!
Temat błędu odpuściliśmy – Obydwoje Rodzice Męża są lekarzami…
…..
Czekając miałam czas na refleksje na temat życia i przemyślenia –
przed rozpoczęciem zabiegu dostałam od Męża wykaz nr telefonów i ustne instrukcje kogo mam zawiadomić gdyby coś się stało…
Czy czasem w ten sposób o sobie pomyśleliście, czy wiecie kto mógłby się zaniepokoić Waszym milczeniem, czy ktokolwiek by ich zawiadomił, kto chcielibyście żeby Was np. odwiedził w razie choroby?
Przypuszczam, że np. tutaj - jeśli nie mamy wspólnych znajomych, którzy by cokolwiek mogli wiedzieć, nie spotykamy się osobiście, nie znamy swoich rodzin ani nikogo, często adresu, kontakt utrzymujemy tylko i wyłącznie bezpośrednio jeśli z jakiegokolwiek powodu zamilkniemy bo wystarczy że ktoś po prostu przestał być aktywny na forum nie wiadomo kto zauważy naszą nieobecność i zaniepokoi go to… po prostu znikniemy bez słowa i nie będzie jak nas odnaleźć nawet gdyby komuś na tym zależało…
Stanie się dokładnie tak jak napisałam wcześniej – w tym przypadku do Siostry Mamy zadzwonię może jeszcze raz czy dwa ale więcej nie będę już próbowała się odzywać i nawiązać kontakt.… jeżeli to widzą widocznie nie chcą się odezwać - a ja Ich więcej nie będę niepokoiła!
identycznie się dzieje w razie rozluźnienia i zakończenia znajomości kiedyś nawet dość bliskich....
…..
....
Kolejną część wątka może uda się rozpocząć bardziej pozytywnie chociaż w czasie jej prowadzenia przez bardzo długi okres nie wiadomo kiedy, jaką i o kim wiadomość dostanę od Najbliższych … albo co będzie tuż obok nas gdy otaczają nas wszystkich bardzo zaawansowane wiekowo osoby...
Chociażby ja sama żyjąc na huśtawce nigdy nie wiem co zdarzy się u nas za chwilę… wszelkie plany od wczoraj zmieniały się kilkakrotnie co mi całkowicie utrudnia pracę służbową - jeszcze dziś przedpołudniem miałam nigdzie nie wyjeżdżać podczas ferii (na co zresztą nie mam najmniejszej ochoty

) tylko spokojnie zająć się sobą, pracą i koteczkiem a teraz w dodatku przez dwa popołudnia muszę wcześniej wyjść z pracy bo z dużym wyprzedzeniem wyznaczyłam takie własne terminy medyczne
WIĘC UCZMY SIĘ ŻYĆ PEŁNIĄ ŻYCIA, CIESZYĆ BIEŻĄCĄ CHWILĄ I WYSZUKIWAĆ PROMYCZKI,
cieszmy się obecnością i wsparciem okazywanym nam przez Najbliższych,
ze swojej strony starajmy się być przy Nich najbardziej jak to tylko możliwe…..
a to czy jest to wzajemne czy nie i ktoś o Kim myślę, (najłatwiej się pisze w tej formie - jako ja) że jestem dla Niego ważna i wydaje mi się, że należy do Moich Najbliższych a w rzeczywistości może traktuje mnie całkowicie obojętnie ale tego się po prostu nigdy nie dowiem - to już całkiem inna sprawa i na to nie mam wpływu choćby mi na tym najbardziej zależało… gdybym jednak się o tym przekonała wtedy pozostaje jedynie usunąć się…
Czy swoim zachowaniem okazujecie Najbliższym że są dla Was ważni lub najważniejsi i wiedzą od Was o wzajemności a nie tylko się domyślają, warto to potwierdzić bo bardzo wzmacnia taka świadomość i wiadomo jak w stosunku do siebie postępować!
TYMCZASEM WAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ DUŻO ZDROWIA I ZA WSZYSTKIE WASZE SPRAWY BARDZO MOCNO TRZYMAM KCIUKI
Pozdrawiam Ewa