Annuszka [*] & Pafnucy & Leon pies <3

Anuszka nawet zaspana jest słodka

A Pafnucek ma pyszczek do zacałowania :mrgreen:

Pragnę zauważyć iż Annuszki jedynym słusznym do spania miejscem podczas naszej nieobecności jest nasze łóżko w sypialni, ona sobie w nim robi prawdziwe legowiska i podkołdrowe tunele :ryk:

nigdy nie wiem, czy kot tam jest czy go nie ma :mrgreen:

Ewentualnie, kiedy wracamy, potrafi wyturlać się do przedpokoju i przeciągać, oczywiście na leżąco, na podłodze. Jest wtedy taaaaaka długa :ryk:

Fajnie,że Annuszka ma takie swoje ulubione miejsce w domku podczas Waszej nieobecności,moje koteły też lubią spać na naszym łóżku,ale tuneli sobie nie robią,pod kołderkę nie wchodzą,czasem jak widzę,że tam w ciągu nie śpią,to kocykiem nakryję :kotek:

Nareszcie zdjęcia! Ponadrabiałam zaległości :1luvu:

Łomamomamomamooooooo! Annuszka jest najpiękniejszą krówką jaką widziałam w życiu

Annuszka pięknie dziekuje za tyle miłych słów, zauważyłam iż lekko się zarumieniła :ryk:

właśnie te moje dzioby wygłaskałam, a teraz już czają się na kolację i na porcję bezlaktozowego mleka, które ociepla się po wyjęciu z lodówki

Annuszka jest milutka, prawda? To taki miot, jej siostry Tusia i Benia są bardzo grzeczne, opiekuńcze w stosunku do innych kotów.Cieszy mnie to, że zdrowiutkie, odpadają wizyty u weta.

Hej

Krówki bardzo mi się podobają :oops:

W przyszłości chciałabym jeszcze mieć króweczkę/krówka :mrgreen:

i rudaska/rudaskę,ale rudo rudego

Wiecie co, to jest taka kochana, delikatna, bardzo taktowna kotka. Do tego puchata i cieplutka. Znajomi mówią mi, po coś brała takiego kota co to nawet na kolana nie przyjdzie. A ja bym jej za żadne skarby nie zamieniła jej na żadnego innego kota, mi nie zależy na tym żeby kot na mnie leżał (chociaż Pafnucy czasami leży na matce) tylko żeby dobrze się zwierzęta dogadywały i były zdrowe. Kiedy widzę jak one się do siebie tulą, myją się, ganiają i nawołują to mnie rozczula najbardziej i wtedy wiem że to była inwestycja w kocie zdrowie, mentalne również

Jest wiele kotów, które nie przyjdą na kolana.Nie lubią i już, chociaż są w domu wiele lat.Annuszka być może nigdy nakolankowa nie będzie, ale ma wiele zalet.To kraina łagodności, nie syczy, nie gryzie, nie drapie, nawet wtedy, kiedy się bardzo boi.Pamiętam ją wtuloną we mnie u weta, żadnego wyrywania się, nic zupełnie, a przecież pobierano jej krew, zaglądano tu i ówdzie.Są koty, którym opiekun nie jest w stanie obciąć pazurków, zakropić oczek, czy w ogóle zrobić cokolwiek.Annuszka pozwala na to, ale oby tylko chodziło o pazurki, żadnych kropelek i tabletek nie życzę.Niemniej jednak jest w pełni obsługiwalna.Najważniejsze jednak jest to, że kochają się z Pafnucym, tak miało być i jest.Jedno potrzebuje drugiego.

kotelsonciorny pisze:Znajomi mówią mi, po coś brała takiego kota co to nawet na kolana nie przyjdzie.

Oj! U mnie by było :201418

i po znajomych.

Różne są kotki, ale każdy jest wdzięczny (nawet jak tego nie pokazuje), że się go utuli. Nawet jak niby nie lubi, w swojej główce wie, że jest kochany taki kocio :1luvu:

Haha Ty mówisz na swoje "knedle" a ja na swoje mówię "pierniki" :ryk:

kotelsonciorny pisze:kiedy ja siadałam na przeciwko patrzył mi głęboko w oczy. Kiedy ja powoli mrugałam, on też zaczynał powoli mrugać. To był chyba pierwszy moment kiedy nabrałam nadziei, że on w końcu nam zaufa.

Ja też czasami tak mrugam z Marysią

Kontrolowane mrugnięcia miłosne jedna do drugiej, nawet zastanawiałam się dwa dni temu czy mi już nie bije :ryk:

ale właśnie się okazuje, że nie :1luvu:

Pierniki też są zacne :mrgreen:

Nie, mruganie to super sprawa, my do siebie mrugamy regularnie, koty patrzą mi prosto w oczy i mrugają, i tak sobie odmrugujemy :1luvu:

A to moje knedle:

Pozdrawiam knedelki :1luvu:

Black, red and white

A to siostra Annuszki z Bohunem

Annuszka [*] & Pafnucy & Leon pies <3

Kto przegląda forum