Nieświąteczna norka Alienorka

[morelowa]

Obawiam się, że masz psa... W każdym razie na długo..

[Alienor]

Kotku - jak się bierze na tymczas ponad 10-letniego dziadka z problemami z tylnymi łapkami, niedowidzącego, niedosłyszącego i niezłymi wynikami krwi, to się zakłada nawet po pijaku, że szanse na DS (inny niż u osoby biorącej) to jakiś 1%.
Mamy do zrobienia ząbki (z tyłu bardzo, z przodu OK), trzeba wyczyścić uszka (dziś dowiemy się co konkretnie w nich siedzi, ale jak przy Sivir - z zewnątrz całkiem nieźle a w środku Borodino, tylko tam był świerzbowiec a tu coś innego), zdiagnozować narośla i stawy i wtedy będziemy ogarnięci. Bo ze względu na rozwolnienie Topcio nie dostał wczoraj kolacji (biedny) a zamiast tego diadoga.

[Kinnia]

powtarzam się, ale psy zagłodzone i psy "w latach" + biegunka = uwaga na trzustkę (stan zapalny trzustki) TLP wyjaśni sprawę

[Alienor]

Morfologia z biochemią była bardzo OK zdaniem pani wet. I on nie jest zagłodzony wbrew moim obawom. Biegunka już ustąpiła w zasadzie i wydaje się mieć związek ze zbyt dużą ilością ryżu dodaną do mięsa. Możliwy jest też wpływ kociej karmy (ze 2 razy załapał się na wylizanie resztek Bozity z miseczek)

[Alienor]

Żyjemy wszyscy, ale między wynoszeniem Toperka na spacer (ale na spacerze sam chodzi, choć w deszczu nie lubi) a karmieniem, głaskaniem, czytaniem "Księgi Sądu Ostatecznego" po raz kolejny - ja nie mogę jak ona wciąga i zakupami czas mija niepostrzeżenie. Plus idzie zmiana pogody, więc głowa boli i ciężko się myśli. Pozdrawiamy i spadamy spać.

[Beasia]

Dobrej nocy Marzenko i jutrzejszego dnia bez bólu głowy

[morelowa]

Jak głowa?
"Księga....." jest super. Ale to jedna z tych książek , które o dziwo pamiętam dość dokładnie. No, bo sa takie, których po jakiej czasie zupełnie nie pamiętam.

[Alienor]

Głowa trochę lepiej, choć dalej ćmi.
A Księga jest książką, którą co prawda dobrze pamiętam, ale co kilka lat czytam na nowo. I teraz dostrzegam rzeczy, gdzie autorka "dała ciała", jednak nie odbiera mi to przyjemności ze śledzenia kolejny raz tej historii. Mimo że znam zakończenie. Dlatego bardzo polecam tę książkę wszystkim, którzy na słowo fantastyka nie reagują alergicznie. No i proszę nie sugerować się okładką, bo jest totalnie nie związana z zawartością.

[isabell36]

wietrzne ale słoneczne pozdrowienia z Rewala

wieje strasznie, ale już nie pada

[morelowa]

Okładka jest od czapy
To poza tym taka inna fantastyka, nie prawdziwe SF, które przedkładam ponad inne. Ale to ja
A, i jeszcze 'Nie licząc psa.." - absolutnie piękne.
"Przejścia" nie umiem zdobyć

[Alienor]

Przewodnik stada jest też zabawny i wart polecenia. Mam jeszcze jej "Blackout" i "All clear" - znów pan Dunworthy i Colin mają się o kogo martwić - tym razem są to historycy wysłani do 2giej wojny światowej, by zbadać jak naprawdę zachowywali się i znosili uciążliwości wojny mieszkańcy Londynu, dzieci wywiezione na prowincję by je ratować przed bombardowaniami, kobiety ze służb pomocniczych i wielu innych. Żałuję, że nie ma chyba tak porywającej i ukazującej wiele aspektów II wojny światowej książki u nas. Bo jak sama autorka napisała książka jest pomnikiem tych wszystkich cywilów, którzy starali się dołożyć swoją cegiełkę do budowy zwycięstwa. Niestety nie była u nas wydana, ale chyba ludzie mają na chomiku. Dwie wielkie cegły, ale - jak dla mnie - warte przeczytania.
Toperek znalazł sposób wchodzenia samodzielnie na schody - podchodzi skosem niczym zbyt stromy stok.

[alab108]

Przewodnik stada jest też zabawny i wart polecenia. Mam jeszcze jej "Blackout" i "All clear" - znów pan Dunworthy i Colin mają się o kogo martwić - tym razem są to historycy wysłani do 2giej wojny światowej, by zbadać jak naprawdę zachowywali się i znosili uciążliwości wojny mieszkańcy Londynu, dzieci wywiezione na prowincję by je ratować przed bombardowaniami, kobiety ze służb pomocniczych i wielu innych. Żałuję, że nie ma chyba tak porywającej i ukazującej wiele aspektów II wojny światowej książki u nas. Bo jak sama autorka napisała książka jest pomnikiem tych wszystkich cywilów, którzy starali się dołożyć swoją cegiełkę do budowy zwycięstwa. Niestety nie była u nas wydana, ale chyba ludzie mają na chomiku. Dwie wielkie cegły, ale - jak dla mnie - warte przeczytania.
Toperek znalazł sposób wchodzenia samodzielnie na schody - podchodzi skosem niczym zbyt stromy stok.

Spryciarz Jeszcze zobaczysz jaki facet z niego wyrośnie

[morelowa]

W O. w żadnej bioblio nie ma Przewodnika... . W księgarniach internetowych też. Znalazłam na allegro ale nie mam konta... Ty masz? MOże bym kupiła przez Ciebie?
http://allegro.pl/ShowItem2.php/itemNot ... dnik-stada
Jest też Przejście - może też warto mieć? choć nie mogę sobie przypomniec czy czytałam...

Dzielny Topek sie rozwija po prostu - jeszcze pokaże na co go stać

[Alienor]

Może być i tak, że Toperek po prostu w cieple poczuł się lepiej. Teraz chrapie sobie spokojnie na kocim legowisku olewając wszystko.
Przejścia nie czytałam więc się nie wypowiem. Sądzę, że jak wszystkie jej książki jest dobre (i opowiadania). Ale przewodnik jak dla mnie jest one-shotem tzn. taką książką "na raz", do której się raczej nie wraca. To o ludziach, którzy są nieświadomymi trendsetterami. Ciekawe, zabawne, ale nie aż do tego stopnia.

[Alienor]

Mam dziś ciężki dzień, bo z powodu niewyspania i niskiego ciśnienia najchętniej przespałabym dzień obłożona kotami (pies też by się mógł załapać). Niestety było trzeba do pracy mimo zmrożonego deszczu/deszczu i wiatru, wcześniej 2x spacer - wiecie jak to jest. Teraz jeszcze jeden spacerek, kuwetki i spać.