Bella i Rysia, Podwórkowce, Rudy [*] zdjęcia s. 93 i 94

oj , co dobre szybko się kończy ...............

ale na szczęście wtorek wolny . i sobota wolna .znaczy się krótki tydzień pracy . jakoś to będzie :roll:

przetrwamy :ok:

ja też jutro do pracy :evil:

Przykro mi o tym pisać ale odszedł Rudy - dochodzący kocurek, który od jesieni na stałe zamieszkał w budkach podwórkowców i je regularnie zasikiwał

miał takie objawy jak Franek - wyjęłam Go dzisiaj z budki, którą musiałam rozcinać - odszedł w nocy bo jeszcze wczoraj dawałam mu jedzenie

wydaje mi się że odszedł we śnie bo leżał na boku, taki trochę uśmiechnięty - łudzę się tym, że nie miał ciężkiej śmierci

Żegnaj cudny rudzielcu - pochowałam Cię dzisiaj pod ogromną sosną - obyś znalazł spokój za TM [*]

została po Tobie córka Afera, mam nadzieję że pożyje długo i w zdrowiu.

Isabell trzymaj się :cry:

Rudy na pewno biega z innymi kotkami za TM :aniolek:

wiem, że mu tam lepiej niż tu na zimnie - wychudzonemu i choremu - ale boli :placz:

Izuniu przytulam
Rudy [*] :placz:

hej , Izuniu , smutamy z Tobą

.

Ale nie odszedł bezpańsko , głodny , pobity , potrącony . Nadeszła jego godzina , ale był
czyimś kotem , miał imię i dom .Na dochodne , ale własny .

Wróci w innym futerku .

Bardzo Ci wspolczuję :cry:

Przytulam.
[*]
Rudy znał dobrego człowieka.

Rudy [*]
Isabell - miał co jeść i gdzie schronić się przed chłodem, miał kogoś, kto o niego dbał i po nim płacze - to dużo więcej niż wiele bezdomniaków może doświadczyć. Jasne, że przykro i szkoda, ale czasem nie da się ich uratować - nawet jak są wzięte do domu i karmione najlepszą karmą. Przytulam.

Rudy [*]

brykaj za TM

Do zobaczenia kocie [*]

Izuniu tak mi przykro z powodu odejścia Rudego. Zapalam dla Niego lampkę

a Ciebie przytulam mocno.
Mimo smutku życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Oby tak przykrych chwil było jak najmniej lub wcale.

"Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.

Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości
i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.

Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się
i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.

To Ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy Ty i Twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć.
Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na Twoją twarz, Twoje ręce znów pieszczą ukochany łepek, patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił Twe życie, ale nigdy nie opuścił Twego serca.

A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem..."

Bella i Rysia, Podwórkowce, Rudy [*] zdjęcia s. 93 i 94

Kto przegląda forum