Aniu, jak sama nie zawalczy to NIC ją nie ruszy.
Bardzo dziękuję Wszystkim za starania. Mamy Ornipural
Dziękuję serdecznie za każdą pomoc, dobre słowo, kciuki

Perełka "na szybko" cyknięta.
Już wiem po co mam blaty w kuchni więksiejsze. I do czego służą fajowe uchwyty. Doskonale się do kroplówkowania kota.

Na mordce widać ślady dokarmiania. Domyć ciężko i Janusz poddał się dziś . Poległ.

Po kroplówce. Po zastrzykach. Deczko główkę podniosła jak fotki robiłam.
Śpi przy wpuszczaniu płynów ale wodę muszę ciągle pilnować by ciepła była. Jest w niej zanurzony wężyk. Wtedy jest spokojna. 3 godziny nam dziś zajęło.
Mała ma założone dreny. To te dwie rurki wystające z brzuszka. Niestety to kijek i marchewka. Z jednej strony odprowadza "brudy" z kociego brzunia. A ciągle jest paskudnie. Z drugiej strony ucieka wszystko co wartościowe.

