Zabiję Mruczka! Koci Hyde Park (25)

Cześć Mru,
u nas rano śnieżyło, tera wyszło słońce i to białe zaczyna się topić.
Haker
Mru, jak każdy porządny kotek wie gdzie nie ma go być w danym momencie.
A, że Duża nie ma takiego instynktu, no cóż, ma za to syna silnego z dobrym refleksem.

Jak wspominam wszystkie przygody, jakie się przytrafiły Mru, to on nie ma prawa już zyć :lol:

czasami On czuwa. Całe szczęście,że tego dnia kotek okazał większą wstrzemięźliwość w protestach.

Hannah12 pisze:Cześć Mru,
u nas rano śnieżyło, tera wyszło słońce i to białe zaczyna się topić.
Haker
Mru, jak każdy porządny kotek wie gdzie nie ma go być w danym momencie.
A, że Duża nie ma takiego instynktu, no cóż, ma za to syna silnego z dobrym refleksem.

U nas popadało 5 minut.

Taki przypadek. Horror! Mru by zgniotło, ja miałam tylko siniaki i dużo sprzątania.

Femka pisze:Jak wspominam wszystkie przygody, jakie się przytrafiły Mru, to on nie ma prawa już zyć

czasami On czuwa. Całe szczęście,że tego dnia kotek okazał większą wstrzemięźliwość w protestach.

A ja?!
A mieszkanie? Biegający płonący kot? :strach:

Dżabbersmoka strzeż się, strzeż!
:twisted:

jak widać, przeżyłaś, a od siniaków jeszcze nikt nie umarł :roll:

Femka pisze:jak widać, przeżyłaś, a od siniaków jeszcze nikt nie umarł

Nie jestem co do tego przekonana.

Przestańcie się nabijać z Mru

Mrusiu

Fasolka

U nas pada cały czas od rana. A ponieważ jest na plusie, więc cały czas się topi. Beznadzieja. Teraz powinno zamarznąć i będzie jeszcze gorzej.

Dorota pisze:A propos szafek kuchennych...

Miałam 3 sztuki wiszące.
Kupione trzydzieści kilka lat temu, jeszcze na Kredyt dla Młodych Małżeństw

Jakiś rok temu środkowa szafka o 6 rano spadła.
Na mnie. Za mną stał syn, który w locie ją złapał
Szkło potłuczone, ale to nieważne.

A w tym miejscu, gdzie ja byłam, powinien być Mru i drzeć się,
że śniadanie się opóźnia. Pisałam o tym?

Gdyby był na swoim miejscu, nie byłoby tego wątku.

Szafkę wyrzuciłam. Zostały jeszcze dwie.

Nadarzyła się okazja wymiany szafek (nie na nowe, ale na nowsze),
to skorzystałam.

WYRZUCIĆ WSZYSTKIE WISZĄCE SZAFKI!!! Stanowią zagrożenie dla życia Mru.
Cymes przerażony. :strach:

Salem 11 pisze:
Dorota pisze:A propos szafek kuchennych...

Miałam 3 sztuki wiszące.
Kupione trzydzieści kilka lat temu, jeszcze na Kredyt dla Młodych Małżeństw

Jakiś rok temu środkowa szafka o 6 rano spadła.
Na mnie. Za mną stał syn, który w locie ją złapał
Szkło potłuczone, ale to nieważne.

A w tym miejscu, gdzie ja byłam, powinien być Mru i drzeć się,
że śniadanie się opóźnia. Pisałam o tym?

Gdyby był na swoim miejscu, nie byłoby tego wątku.

Szafkę wyrzuciłam. Zostały jeszcze dwie.

Nadarzyła się okazja wymiany szafek (nie na nowe, ale na nowsze),
to skorzystałam.

WYRZUCIĆ WSZYSTKIE WISZĄCE SZAFKI!!! Stanowią zagrożenie dla życia Mru.
Cymes przerażony.

Spoko...
A gdzie trzymać 5 miliardów misek dla Mru? :wink:

Miseczki Mru powinny stać pełne w miejscach dostępnych Mru a nie poniewierać się bezsensu w jakiś szafkach.
Cymes głodzony podobnie jak Mru.

Cymek dobrze miauczy
Inka

Dorota pisze:
Spoko...
A gdzie trzymać 5 miliardów misek dla Mru?

zastawić nimi podłogę w całym mieszkaniu, napełnić jedzeniem i pozwolić Mru najeść się wreszcie do syta :mrgreen:

Wątpię, żeby Mru miał choć połowę tej ilości misek

MaryLux pisze:Wątpię, żeby Mru miał choć połowę tej ilości misek

A jak już jakaś cudem stanie, to pusta. :placz:

I kotecek głodny, smakiem się musi obejść.
Cymes doświadczony.

Salem 11 pisze:
MaryLux pisze:Wątpię, żeby Mru miał choć połowę tej ilości misek

A jak już jakaś cudem stanie, to pusta. I kotecek głodny, smakiem się musi obejść.
Cymes doświadczony.

Biedny Mru :placz:

Zabiję Mruczka! Koci Hyde Park (25)

Kto przegląda forum