Sis pisze:Jejku, ale zostawianie kota w schronie na leczenie to nie bardzoZostawiać chorego kota w miejscu, gdzie tyle wirusów...
Cielaczek
To była decyzja weterynarza. Trzeba było zmienic leki.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Sis pisze:Jejku, ale zostawianie kota w schronie na leczenie to nie bardzoZostawiać chorego kota w miejscu, gdzie tyle wirusów...
Cielaczek
magicmada pisze:Nie dzięki mnie, tylko dzięki nam, sama bym jej nie założyła obroży. Wrócił z adopcji Cezar, oddany w beznadziejny sposób.
mamamariana pisze:magicmada pisze:Nie dzięki mnie, tylko dzięki nam, sama bym jej nie założyła obroży. Wrócił z adopcji Cezar, oddany w beznadziejny sposób.
Szkoda, tym bardziej,że ktoś inny go chciał... Niestety Ci Państwo się do mnie nie odezwali,więc nie mam ich numeru![]()
Moje dwa maleńtasy mają już zaklepane domki, tylko Państwo czekają na pierwsze szczepienie.
Jeden domek, to Państwo,którzy byli w Schronisku,a drugi to ich znajomi,którzy wypatrzyli Adolfinkę na zdjęciach i się zakochali
Z resztą, jak tu się nie zakochać![]()
![]()
Magic i ruru- super sprawna akcja z obróżkąDzięki!
aga m pisze:Dziś słaby dzień adopcyjny, mało odwiedzających. Zanim przyszłyśmy poszła jedna czarna mamusia z hotelu ( z boksu z trzema mamusiami). Przyjechała rodzina odebrać zaginioną dużą kotkę rudo-białą, więc historia z happy endem. Poszła też malutka czarno-biała dziewczynka, która dziś trafiła do schronu. I tyle.
[...]
Pan Pink od puszorka oraz Posągowy Alcatraz![]()
[...]
LICZI i KIWI podczas kabanoso-lunchu![]()
[...]
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 76 gości