Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 04, 2015 23:32 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Klaudia a wiesz, że mi też się wydaje że Nika ma lekki odcień brązowy a wcześniej była bardzo czarna. Gdy czytałam wszystko hurtem po śmierci Klary wydaje mi się, że gdzieś przewinęło mi się, że kotki przy problemach z nerkami czasami gdy są czarne brązowieją. Ale nie jestem pewna czy to czytałam, czy tylko w stresie i wielogodzinnym czytaniu czegoś już nie poplątałam. Ostatnio w TV młody aktor wspominając Boże Narodzenie wspomniał własnie kota i wiecie co kiciuś żył 21 lat :-) więc nasze badajmy i miejmy nadzieję, że będą z nami jak najdłużej. Klara w sylwestra mi się przyśniła, bardzo radosna, zwinnie biegała, może mi dała znak że jest szczęśliwa.

wiolik44

 
Posty: 8
Od: Sob sty 03, 2015 14:30
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon sty 05, 2015 1:30 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Dziękuję Dziewczyny :)
Mnie się przewinęło, że koty na starość już też nie mają całkiem czarnej sierści. To fakt, że przy problemach z nerkami sierść brunatnieje. Ale Kitusia miała badania krwi niecały rok temu i miała wyniki modelowe. Ona nie jest brunatna, jest czarna, ale tak się mieni czasem pod światło inaczej. Ale to już od roku. Wcześniej tak może nie zwróciłam na to uwagi.
Moje koty obecnie jedzą dwa smaki Teaste of the wild - bardziej smakuje im żółty - i muszę powiedzieć, że sierść im się poprawiła niż kiedy były na royalu. Nawet się nie lenią. głaszczę a futerko cudne, miękkie, błyszczące i nie wypada (wiadomo, że kot to kot i zawsze coś wyleci, ale teraz to nie rzuca mi się w oczy). Do tego jedzą rybki różne, ale zawsze gotowaną z rosołkiem z tej rybki (dziś na przykład) i saszetki - ale tu dowolność od tanich po te najdroższe. Zmieniam im i kupuję co wpadnie mi w oko ciekawego. I różne inne rzeczy.

Ale najbardziej boję się tych ukrytych chorób.. tak jak miał Maciuś. Jednego dnia cieszymy się z wyników, że poprawiły się po roku i są dobre, a dwa tygodnie później coś się dzieje, a objawy na tydzień przed się pojawiają takie konkretne. I Maciuś umiera w ciągu trzech dni od podania kroplówki. A przecież miało być już wszystko dobrze..

Jutro idę do wetki. Boję się troszkę. Choć dziś Kituś wyglądała normalnie i zachowuje się normalnie, już nie widać żeby coś się działo.
Ale wiatrzysko. Właśnie skończyłam film, siedzie w salonie przy kominku z kocikami i słucham jak hula w kominie :)
Prawie jak u Dickens'a :)

Mój widoczek z okna: (oczywiście z rana)
Obrazek
Mieszkam tu dopiero 3 lata, ale nie mogę się napatrzeć, bo kojarzy mi się to miasto z bajkami, które czytałam w dzieciństwie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 05, 2015 8:10 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

ToTW to rzeczywiście dobra karma. Niedawno kupiłam moim pannicom (co prawda są na barfie, ale czasami trzeba podać chrupki, np. jak wyjeżdżam na dobę albo jak po zjedzeniu całej dziennej porcji nadal są głodne). Ofelia zjada je ze smakiem.
Wcześniej kupowałam Orijena, ale coraz trudniej go dostać.

A co do ukrytych chorób - niestety, kot nie powie, że coś go pobolewa albo zaczyna dokuczać. Albo uda się coś wypatrzyć/odkryć przy okazji, albo nie.
Szkoda, że nie można telepatycznie podagać z naszymi Footerkami...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 05, 2015 11:50 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Widok masz cudowny,u mnie tak niestety nie ma ;)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon sty 05, 2015 13:07 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Hej, kotom się upiekło :/ Wetka miała zamknięte, na szczęście wysłałam m. żeby sprawdził i nie wynosiłam kotów na mróz.
Co do barfa to ja nie jestem zwolennikiem tego karmienia, ciężko jest ustawić tak dietę, żeby zapewnić kotom wszytko co potrzeba (tak mówi moja wetka), a tak w chrupkach wiem, że mają wszystkie wartości odżywcze i smakowitości, bo skład ToTW jest pyszny z tego co pisze w składzie :) Moje kociary by mi żyć nie dały jakby im chrupek brakło. Mięsa wiele nie jedzą, mają je dodatkowo czasem, bo jak przedobrze to potem wyrzucam.
MB&Ofelia też mówisz, że nie chcą za bardzo tego jeść i chcą suche to może warto dawać im też suche i do tego barf (dla świętego kociego spokoju ;) )
Moje koty chrupki muszą mieć, mogą nie mieć nic innego. Nawet jak mają wszystko inne: mięso, ryby, saszetki a suchego brakuje to jest taki lament, że nie da się wytrzymać. Myślę, że to kwestia tego, że od dziecka jadły chrupki, bo gdyby jadły domowe jedzonko od dziecka to takie pewnie by nadal wolały. Jednak jak są chrupki to też chcą jeść inne smakołyki.
Ostatnio się okazało, że obie lubią wodę z groszku i kukurydzy sałatkowej. Kituś nawet zjada ten groszek i kukurydzę czasem. Ale tą wodę zawszę muszę im odlać.
Właśnie zjadły troszkę piersi z kurczaka. To na pewno jest sto razy lepsze jak saszetki i tańsze :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 05, 2015 14:31 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Mięso zawsze jest lepsze i taniej wychodzi niż saszetki czy puszki, ja moim gotowe daję tylko bardzo awaryjnie.
Wodę od groszku i sam groszek też lubią, ale kukurydza zazwyczaj wychodzi drugą stroną w całości :mrgreen: koty jej chyba nie trawią.
A suche...trudno obyć się bez niego jak na długo wychodzi się z domu.

Widok z okna masz naprawdę ładny, bajkowy...zwłaszcza jak przypruszone wszystko śniegiem :D
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2015 15:14 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

no to się koteczkom udało, ale Ty nadal nie będziesz spokojna :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 05, 2015 15:36 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Tak szczerze powiedziawszy to Kitusia wygląda dobrze, jak zawsze. Tamten dzień w łazience przespany już minął i nie ma po nim śladu. Bałam się, że kotki przewieje, a dziś paskudna pogoda, pada gruby, mokry śnieg. Pojedziemy w sobotę, może będzie lepsza pogoda. Nawet ładnie zjadła kurczaka, a zawsze jest wybredna :) I tak nie uniknę u niej gruntownych badań, łącznie z morfologią i usg - boje się usg, że będą jej golić brzuszek a ona będzie bardzo się stresować. U Marysi też muszę zrobić przegląd, bo nie miałam nawet badań krwi jeszcze. Ale ładna pannica mi wyrosła - nie mogę się doczekać jak zaprezentuję ją wetce :D Różnica spora odkąd ją widziała ostatni raz :)

Ja dziś oglądałam dwa lokale na studio - jeden obszerny i do małego remontu, ale 15 min drogi piechotą ode mnie (2 min drogi autem), a drugi w moim budynku mały, do całkowitego remontu, ale za to mogę zejść do niego w papućkach - i teraz muszę podjąć decyzję...

:)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 05, 2015 16:07 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Trudna decyzja :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon sty 05, 2015 18:32 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:Tak szczerze powiedziawszy to Kitusia wygląda dobrze, jak zawsze. Tamten dzień w łazience przespany już minął i nie ma po nim śladu. Bałam się, że kotki przewieje, a dziś paskudna pogoda, pada gruby, mokry śnieg. Pojedziemy w sobotę, może będzie lepsza pogoda. Nawet ładnie zjadła kurczaka, a zawsze jest wybredna :) I tak nie uniknę u niej gruntownych badań, łącznie z morfologią i usg - boje się usg, że będą jej golić brzuszek a ona będzie bardzo się stresować. U Marysi też muszę zrobić przegląd, bo nie miałam nawet badań krwi jeszcze. Ale ładna pannica mi wyrosła - nie mogę się doczekać jak zaprezentuję ją wetce :D Różnica spora odkąd ją widziała ostatni raz :)

Ja dziś oglądałam dwa lokale na studio - jeden obszerny i do małego remontu, ale 15 min drogi piechotą ode mnie (2 min drogi autem), a drugi w moim budynku mały, do całkowitego remontu, ale za to mogę zejść do niego w papućkach - i teraz muszę podjąć decyzję...

:)


jak się ma do pracy bardzo blisko to jest wygodniej, nawet koteczki miałyby z tym dobrze :)

musisz się chyba zastanowić ile cię będzie kosztował remont jednego i drugiego oraz jaka dokładnie powierzchnia będzie Ci potrzebna
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 05, 2015 18:41 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Ja nawet jak będę mieć to studio to będę tam tylko na sesje, a sporą część pracy i tak będę robić w domu w tym niektóre fotografie ;)
Masakra, Marysia siedzi na blacie i pilnuje gotowania fasolki :D Nie będę robić zdjęcia, bo mam bałagan hihi :oops:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 05, 2015 18:44 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

to wydaje mi się ,że lepszy ten mniejszy obok
i jeszcze ważne jakie będziesz mieć koszty utrzymania
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 05, 2015 19:59 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

Marysia fasolkę jadła? :D
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon sty 05, 2015 21:02 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:Ja dziś oglądałam dwa lokale na studio - jeden obszerny i do małego remontu, ale 15 min drogi piechotą ode mnie (2 min drogi autem), a drugi w moim budynku mały, do całkowitego remontu, ale za to mogę zejść do niego w papućkach - i teraz muszę podjąć decyzję...

:)

Ja wybrałabym ten większy, zawsze to większe możliwości, koszt małego remontu też istotny, a 15 minut piechotą to całkiem niedaleko :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 05, 2015 21:03 Re: Wczoraj zmarł mój kochany kot Maciek/Kitusia i Marysia <

klaudiafj pisze:Co do barfa to ja nie jestem zwolennikiem tego karmienia, ciężko jest ustawić tak dietę, żeby zapewnić kotom wszytko co potrzeba (tak mówi moja wetka), a tak w chrupkach wiem, że mają wszystkie wartości odżywcze i smakowitości, bo skład ToTW jest pyszny z tego co pisze w składzie :)

Żaden wet nie będzie polecał barfa, bo gabinety weterynaryjne mają podpisane umowy z producentami karm :mrgreen:

Widoczek z okna bajeczny :1luvu:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, Google Adsense [Bot], januszek, pibon i 23 gości