Kreatynina podwyższona,morfologia rozjechana prosze i pomoc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 03, 2015 11:41 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Dzięki :) Nie byłam pewna co do tego rosołku. Bo tłuściutki ... ;) Podlewam mokre jedzenie, to coś tam wypiją zawsze.
Wiem, wiem... zapytałam, bo myślałam,że może odezwie się ktoś, kto stosował dłuższy czas Urinovet i będzie mieć jakieś konkretne informacje. Mnie wet powiedział,że mozna a nawet trzeba kilka miesiecy pod rząd,a ja znowu wyczytałam,że jednak nie jest tak (raczej) do końca. To się wystraszyłam nieco...
Pasków na spółke, nie mam z kim zamówić.

Acha.... no u mnie, niestety warunek od razu taki, jak pisałam. Można próbować "bez", ale jak wyjdzie źle, to tracisz kasę i tak musisz zrobić pod "głupim jasiem".

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob sty 03, 2015 12:13 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Dawałam Urosept kilka miesięcy bez przerwy, kotce z pęcherzem.
Porównaj składy.
Urosept na pewno można dawać bardzo długo.
Z tym, że ja sprawdzałam paskami, a co miesiąc robiłam badanie moczu takie porządne. Jej niestety nawracały te bakterie :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14061
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2015 12:37 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Skład się różni. Hmm, musze przemyśleć w takim razie, co tu robić. No tak, paski jednak wygoda :)
Rozumiem,że kicia brała również antybiotyk, a profilaktycznie podawałaś Urosept ? Urinovet , ma fajny skład , przekonuje mnie,, odnośnie chronienia ścianek pęcherza. Tylko to zakwaszanie, to troszkę mnie zbiło z tropu.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob sty 03, 2015 13:24 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Brała antybiotyk, za każdym razem po kilka tygodni.
Miała też posiewy, USG u dr Neski i u dr. Marcińskiego, badania krwi...normalne cale leczenie.
Za każdym razem jak był nawrót, zaczynałam od Rowatinexu (w ciągu 1-2 dni zaczynała siusiać normalnie i znikała krew z moczu) , w tym czasie robiłam posiew, i wg antybiogramu dostawała antybiotyk. Ona miała Pseudomonas, to jest taka cholera, że w każdym posiewie był na co innego wrażliwy :(
Urosept dawałam chyba bez przerwy.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14061
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2015 13:37 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Biedna kotka... współczuję gorąco :-(
Czemu ja myślałam,że Urosept ma żurawinę, to ja nie wiem. pewnie z innym ziołowym mi się coś pokićkało.
O Rowatinexie czytałam, ale zaznaczano,że może być szkodliwy dla kotka ( mimo,że dla ludzi ponoć super ). W sumie Ty stosowałas, to wiesz jak się kocię miało i co pomagało, to bezdyskusyjnie :)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob sty 03, 2015 15:03 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Podobno Rowatinex może obciążać wątrobę. Ja dawałam najpierw 3 tygodnie bez przerwy, jakoś nie obciążył. Potem się o tym dowiedziałam i dawałam do 7-10 dni.
Wyczytałam o nim tu na maiu w dość dawnych wątkach.
Każdy kot może inaczej reagować, więc warto trochę uważać.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14061
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 03, 2015 15:22 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

No własnie, każdy organizm jest inny. Teraz mi się przypomniało,że pisano (gdzieś na necie),że ma olejki eteryczne, które moga być trujące.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro sty 07, 2015 19:43 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Jak nie urok, to ... przemarsz wojsk. Mniej sikają. Kicia tak ładnie sikała wcześniej,a teraz widzę ma problem. Kotek zaczął się wylizywać ... i na dodatek zaczęło boleć go uszko, więc przypuszczam,ze Oridermyl bedzie nieunikniony.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw sty 08, 2015 12:51 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

No i tak... raczej bez zmian (na lepsze znaczy).
Byłam dzisiaj o weta, pogadać... można zrobić badania krwi na raz (a wcześniej pytałam, to śmiech). Ale wysyła się do Warszawy , do lab weterynaryjnego. I to ma sens... Bo będzie tam morfologia, biochemia, jonogram z tego co wiem i chyba tarczyca (ale pani nie była pewna co do tarczycy). Mówiła ,że koszt ok 200 zł za kociaka - sama krew. A ja mam dwa futerka. Muszę to zrobić...
Poza tym, robienie na miejscu na raty. Bo nie wszystko badają na miejscu, część w ludzkim labie,część wysyłają gdzieś... i wychodzi cena praktycznie ta sama.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob sty 10, 2015 13:10 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Może mi ktoś doradzić, czy badanie tarczycy, robi się T3 czy T4 ? Kiedyś , gdzieś wyczytałam,że jeden z nich warto robić tylko, bo jest miarodajny.
Stronę mi wcięło i nie wiem ...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sty 16, 2015 22:00 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Kotce, po pobraniu krwi (teraz zauważyłam) spuchła łapka. Może ktos wie, jak jej pomóc ? :(

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sty 16, 2015 22:24 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Pewnie zrobił się krwiak. Ja nie bardzo wiem, co sie z krwiakiem robi, czeka aż sam sie rozejdzie? okłady? np z wody z octem? takie robiłam kotce jak sie na łapie zawiesiła, pięknie pomagało. Ale nie wiem, czy to to samo.
Może wpisz w tytule że spuchnięta łapa po pobraniu krwi. Albo napisz na PW do Blue, ona na pewno będzie wiedziała.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14061
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 16, 2015 22:32 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Dzięki, Kaziu.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sty 16, 2015 22:33 Re: Kotka mlaszcze - brak diagnozy. Proszę o jakieś sugestie

Kazia pisze:Pewnie zrobił się krwiak. Ja nie bardzo wiem, co sie z krwiakiem robi, czeka aż sam sie rozejdzie? okłady? np z wody z octem? takie robiłam kotce jak sie na łapie zawiesiła, pięknie pomagało. Ale nie wiem, czy to to samo.
Może wpisz w tytule że spuchnięta łapa po pobraniu krwi. Albo napisz na PW do Blue, ona na pewno będzie wiedziała.

Potwierdzam.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 16, 2015 22:35 Re: Spuchnięta łapka po pobraniu krwi. Ktoś pomoże ?

Na tarczycę zrób T4.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka, puszatek i 175 gości