Dziś postanowiłam nie iść do pracy

Ot taki przedłużony urlop

Kotki rano urządziły taką gonitwę, że prawie by mi kubek z kawą wytrąciły

Ostatnio właśnie zaczęły się między nimi takie walki. A Benka to nie poznaję - zwykle to Elisha dawała czadu, a on nie dał się sprowokować. A teraz to on jest prowodyrem, tylko szuka zaczepki. Przy czym goni po domu jak oszalały, wydając z siebie dziwne dźwięki (jak kotka przy rujce!

), nie zważając na to, co mu stanie na drodze... Taki koci przeciąg.