Witam w Nowym Roku
Jak ten czas leci

mamy nowy kolejny rok...nowe plany, postanowienia...oby udało się to wszystko zrealizować.
I żeby tylko nie było gorzej...ten miniony 2014 to był dla mnie dobry rok, jestem zadowolona.Znalazłam dobrą pracę i poznałam fajnych ludzi.Co najważniejsze jesteśmy zdrowi my i koty, a o nie martwię się najbardziej.
Znów jesteśmy starsi i my i nasze koty.
Yuki najstarsza, w tym roku skończy już siedem lat

a pamiętam jak dziś, jak przyniosłam do domu maleństwo mieszczące się w dłoni

to było dwa tygodnie po odejściu Balbinki [*]

Kastorek najmłodszy skończy w tym roku trzy lata.Jakie one są wszystkie kochane i trzeba cieszyć się nimi dopóki są.
To taka mała refleksja.
Wczoraj w Sylwestra kotki troszkę mnie zaskoczyły.Pamiętam, że w ubiegłym roku wszystkie z zainteresowaniem wyglądały przez okno i podziwiały sztuczne ognie i petardy...i nie bały się.
Fakt, że teraz bardzo strzelali ze wszystkich stron i hałas był niesamowity.Ale koty były przerażone i cieszę się, że byłam z nimi w domu.Yuki spokojnie spała, ale chłopaki biegali po mieszkaniu i nie wiedzieli co się dzieje.
Starałam się odwrócić ich uwagę i udało mi się.Wzięłam laserek i zaczęli biegać za kropką i zapomnieli o reszcie świata
Siedzieli z nami do czwartej, a teraz odsypiają Sylwestra
Już jakiś czas temu wstałam, dopiłam wczorajszego szampana i żaden
kot nie wykazał zinteresowania ani tym co robię, ani jedzeniem
Mamy Nowy Rok taki fajny leniwy

ŻYCZĘ WSZYSTKIM SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! ! !