Gustaw i Orbis i Florencja, czyli Ragilian. Miałam wypadek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie gru 21, 2014 21:35 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Mój Maurycy [*] chorował na PNN, więc często bywaliśmy u weta i on wiedział, w której szafce wet trzyma zastrzyki. Jak wet otwierał drzwiczki tej szafki i sięgał do szuflady po strzykawki, kot zaczynał syczeć.
Koty mają swój rozum i im są starsze, tym mądrzejsze.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon gru 22, 2014 10:07 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

wyciągam torbę z szafy, wszystkie leżą...znika tylko tez z którym wybieram się do weta
skąd o tym wie ?

pozdrawiamy cieplutko :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 22, 2014 13:50 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Wetka mnie zawiadomiła, że chirurg może wykastrować Orbisia dziś o...22.30. :strach: W Chotomowie. Pracowity musi być ten chirurg.
A Orbisowi się wytłuścił ogon i pozlepiała mu się sierść. A mi się skończył Goop. Chyba mu ludwikiem upiorę tą kitkę, bo wstyd z takim kołtunem jechać do doktora.
Inna sprawa, że w nocy, to może by nie zauważył.
Oby tylko wszystko dobrze było... :roll:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon gru 22, 2014 14:14 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Kciuki trzymam!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon gru 22, 2014 19:48 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Miszelino droga - dziękuję Ci za kciuki. :201494

W kwestii kciuków i dobrych myśli jesteśmy z Orbisiem bardzo potrzebowi :!:

O rety, znów czuję ogień :? Z Gustawkiem obyło się bez żadnych komplikacji. Nawet sobie nie liznął ranki.
Co mnie czeka z tym dzieciakiem? O Matko, ale mam stracha! Żeby tylko na coś nie był uczulony.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pon gru 22, 2014 20:11 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

czymamy za Orbisia, wszystkie łapki i pazurki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

będziesz miała ciężką noc, jutro będzie już po wszystkim, za Cię też potrzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 22, 2014 20:19 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Będzie dobrze :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto gru 23, 2014 22:34 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Spokojnych świąt kochana .
Obrazek

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto gru 23, 2014 22:50 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Orbiś, dziecko kocie moje najmłodsze, wykastrowany. Rano jeszcze pupinka go trochę bolała, ale teraz nic się nie skarży i porusza się w miarę swobodnie. Wszystko przebiegło spokojnie.
U mnie, cóż: anioły fruwają 8O . Naprawdę. Z choinki.
Mam nadzieję, że choinka nie zemdleje. :wink:

Dziękuję za życzenia. :D

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto gru 23, 2014 23:03 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Za Orbisia :ok:
A choinka na pewno zemdleje :ryk:
Jak zemdleje pstryknij zdjęcie :201494 :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15922
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro gru 31, 2014 14:37 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Gdy Nowy Rok Staremu cyfrę zmienia, wszyscy wszystkim ślą życzenia, a ja przy tej pięknej sposobności, życzę Wam dużo szczęścia i radości!

Obrazek
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto sty 06, 2015 19:17 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

co u Was ? w Nowym Roku :?:

pozdrawiamy cieplutko :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 06, 2015 20:23 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

A dziękujemy, kocurki są całe i zdrowe. :ok: :ok: :ok: Z upodobaniem bawią się bombkami. Rosną. Zwłaszcza Orbiś rośnie, bardziej wszerz, niż wzdłuż. :mrgreen: Poza tym wszyscy grzeczni. :ok:
W sobotę, z gapiostwa, wsadziłam środkowy palec prawej ręki w krajalnicę i mam zgrabne szewki i ograniczone pole działalności. Wiele rzeczy nie mogę teraz robić, ale mąż i dzieciaki mogą. Głaszczę kocurki i się z lekka frustruję, że sterta brudnych naczyń i ogólny bałagan. Jak im pozwolę, to się wszystkiego nauczą.
I psa mi się chce. Takiego niewielkiego, puchatego, przytulnego, który byłby ze mną szczęśliwy i kochał dzieci, koty i mnie :D . Więc zastanawiam się, czy mój pies już się urodził i się wstępnie rozglądam, a mój TŻ się notorycznie nie zgadza. Ale niedługo mam imieniny....

Też Cię cieplutko ściskamy Puszatku. :P

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto sty 06, 2015 20:27 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

lilianaj pisze:A dziękujemy, kocurki są całe i zdrowe. :ok: :ok: :ok: Z upodobaniem bawią się bombkami. Rosną. Zwłaszcza Orbiś rośnie, bardziej wszerz, niż wzdłuż. :mrgreen: Poza tym wszyscy grzeczni. :ok:
W sobotę, z gapiostwa, wsadziłam środkowy palec prawej ręki w krajalnicę i mam zgrabne szewki i ograniczone pole działalności. Wiele rzeczy nie mogę teraz robić, ale mąż i dzieciaki mogą. Głaszczę kocurki i się z lekka frustruję, że sterta brudnych naczyń i ogólny bałagan. Jak im pozwolę, to się wszystkiego nauczą.
I psa mi się chce. Takiego niewielkiego, puchatego, przytulnego, który byłby ze mną szczęśliwy i kochał dzieci, koty i mnie :D . Więc zastanawiam się, czy mój pies już się urodził i się wstępnie rozglądam, a mój TŻ się notorycznie nie zgadza. Ale niedługo mam imieniny....

Też Cię cieplutko ściskamy Puszatku. :P

A musi być puchaty? Bo dorcia ma dwa takie przytulasy, które ktoś wyrzucił przed Świętami na cmentarzu i biedne grzały się przy zniczach :( Szuka dla nich domku
viewtopic.php?f=21&t=166763&start=270#p10933885
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto sty 06, 2015 20:59 Re: Wymioty i zatrucie atropiną/zdrowiejemy

Widziałam je już wcześniej. Wiesz Alab108, ja pytałam Dorcię, jak one do kotów, ale Dorcia nie wiedziała...Co do dzieci, też nie wiadomo...Nie mogę wziąć psa, co do którego nie mam pewności, ze nie poluje na koty. Pies ma być szczęśliwy, ale koty też. A jak już jakiegoś wezmę, to na zawsze, bo przecież potem nie będę składać reklamacji, że mi koty uszkodził lub zjadł i chcę zwrócić.
Charakterek Lola wydaje się być spolegliwy. Skoro sika, jak szczeniak, to pewnie młodziutki jest jeszcze...Może by się nauczył, że kota trzeba kochać i szanować...

Mam jeszcze zamiar pojechać na Paluch...
Ale to wszystko na spokojnie. Imieniny 14.02, a póki co tż do przekonania. Nawet dzieci podpuszczam. Nie mogę wziąć psa tak zupełnie wbrew Tżowi. On musi przynajmniej stracić pewność, że się nie zgadza.
Już się nawet zastanawiam, czy przypadkiem nie znaleźć jakiegoś zagubionego biedaka. :mrgreen:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], ewar i 13 gości