Byłam zawieźć jedzonko dla Pani Mieci która karmi cmentarne ,24 kg suchej karmy .
Poszłyśmy razem karmić ,co za widok
Z przerażeniem wracając ,patrzyłam na stoiska z petardami
Teraz już czas szybciutko zbierać się do pacy ,idę z taką niechęcią ,że chyba po drodze wejdę do ciastkarni i kupię nam kremówce ,jak będzie

usiądziemy sobie przy kawce i zaraz będzie milej
