Z Nowym Rokiem życzę, przede wszystkim Paluszkom, najwspanialszych domów, na dobre i złe, a wszystkim sił i zdrowia.
Dzisiejsza wizyta zakończyła się adopcją Jagódki (871) oraz Teodora (830). Ledwo zdążyłam wygłaskać brzuszki a już ich nie było. Poszły do domów, gdzie były dwa koty, a został tylko jeden, więc na dokocenia. Jagódka wypatrzona była na fb, chociaż Państwo się zastanawiali nad Poldkiem. Doszły, już po 13, dwa koty - przepiękny wielki kocurro - 890/14 - wyjęty z kontenera zwiedził pokój i od razu do wyjścia, miziasty, ciekawski,

oraz 850/14 mała czarna, bardzo wystraszona, po wyjściu z kontenera wtuliła się w kuwecie i znieruchomiała, wzięta na ręce przytula się

Tak więc pokój miętowy: Afrodyzy 866 (chociaż jest ogolony z boku), 912/14 dziewczynka, wystraszona, da się głasnąć ale zaraz ucieka, Morelka bis, syczy ale to tak dla pozoru oraz 890

,
pokój czerwony: Emilka domagająca się głaskania, Poldek LI/14, starszy junior, który nie wie co ze sobą zrobić w obecności człowieka, jak go nie widzi to się ładnie bawi oraz 850/14

zielony - Zula 867/14 już nie było czasu na patyczki oraz misiowaty 779/14.
To bardzo piękne, że Nowy Rok zaczął się od adopcji, bo nie myślałam, że dzisiaj ktoś będzie.