Dzwoniłam właśnie zapytać co koteczka i wszyscy są nim zachwyceni a szczególnie mąż pani, który raczej był sceptycznie nastawiony co do brania kota. Kotek już praktycznie się zadomowił, śpi na kanapie, wskakuje sam na kolanka załatwia się do kuwetki choć wpadkę zaliczył, ale pani rozumie, że może się tak zdarzyć. Z psem też już się dogadał i zapewne za jakiś czas może zostaną przyjaciółmi.