Ślicznie dziękujemy za wszystkie życzenia i pamięć o nas.
Dawno Lunia się nie odzywała. A dziś przyszły wieści.
...Kićka bardzo urosła mam wrażenie, że jest jej 2 razy więcej tzn. chudzinka z niej nadal ale na długich łapkachJ. Marcel niestety też rośnieL. Zmuszeni jesteśmy ograniczać mu jedzenie.
Koty po woli się „docierają” są oczywiście momenty czułości ale i chwile „grozy” w zależności od nastroju. Często Lunka łasi się do Marcela a wtedy on z czułością wylizuje je uszka. Ach co za widok! Często śpią obok siebie tzn mała wtula się w jego futro. Uwielbia mojego męża i przy każdej sposobności wyleguję się na jego kolanach. Chyba przypadli sobie do gustu;-)....
Myszka też przysłała fotkę jak siedzi przy własnej choince.
I Gucik napisał.
I Teodorek z Zeldą. Mają już pięć latek. U Ani są ponad 4. Pamiętacie jaką miały smutną przeszłość? Tyle bólu, ciężka choroba, chęć odejścia za TM a teraz są najukochańszymi kotami na świecie.
I odezwał się domek Popiołka [*] co odszedł za TM. Kasia ma już dawno nowe koty ale utrzymujemy kontakt.
Smutek plącze się z radością.