Witam,
Jesteśmy nowe na forum, dlatego witamy się grzecznie z wszystkimi kociakami i Ich właścicielami.
Razem z mężem jesteśmy posiadaczami znajdy. miała 4 miesiące jak ją mój małżonek znalazł w pracy. Po roku czasu zauważyliśmy, że Moli bardzo ciężko oddycha

pojechaliśmy do weterynarz, która skierowała Nas na USG SERCA I RTG Klatki piersiowej. Serce było bardzo słabo widoczne na USG, dlatego poszliśmy od razu na RTG. tak diagnoza: przepuklina przeponowa, operacja natychmiastowa.
Operacja bardzo ciężka,

wszystkie narządy które znajdują się jamie brzusznej kota znajdowały się u Moli w klatce piersiowej. Lekarz mówił, że przeprowadził bardzo ciężką operację i jeśli przeżyje 48 godzin to będzie żyła. jedno płuco było nieczynne. Operacja odbyła się 10/12/2014. Dziś byłyśmy na ściągnięciu szwów, jednak zaczęła się matwica skóry. Lekarz mówi ze to normalne, bo skóra jamy brzusznej nie jest na tyle rozwinięta by przyjąć naraz tyle "narządów", więc spodziewał się takiego stanu. mówi, że mam się nie martwić, że ten płat skóry martwej cały odpadnie i wszystko będzie się goić. przed chwilą rozebraliśmy ją z majtek, bo lekarz prosił by przemyć rane octeniseptem. udało mi się zrobić zdjęcie i prosiłabym o ewentualne wskazówki, jak pielęgnować, czy mam być spokojna.
Dodam, że leczymy się na klinikach we Wrocławiu.


pozdrawiamy i dziękujemy za odpowiedzi