Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pt gru 19, 2014 23:47 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszku, a może tabletkę rozkruszyć (między łyżeczkami) i z mlekiem przez strzykawkę kotu wlewać?

maAnia

Avatar użytkownika
 
Posty: 129
Od: Pt sie 01, 2014 2:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 20, 2014 9:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Dzięki Wszystkim za opiekę...Rtratkie, saszetkę całą zjadł 2 razy bo tak się wcześniej smyk wygłodził, i znowu mamy zlizywanie sosików, z papki też. A mleczko Klara to zamiast zwykłego mleka z wodą, skoro woli od wody, tak mu dawał ojciec więc nie zrezygnuje na rzecz samej wody + ma trochę żelaza i wit B na anemię. Na święta zaopatrzę się w Cerenie, na wypadek wymiotów. Nie opłaca się wieź kota tylko na ten zastrzyk, poproszę weta by mnie nauczył. Na razie wymiotów nie ma, ale 2 razy pod rząd co 2 dni ostatnio. Zobaczę jak w weekend.

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 20, 2014 14:28 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Melduję ze we wtorek wraz z synkiem wróciliśmy do domu, kot nadal żyje tylko trochę mocznik mu przez ten tydzień podskoczył ale kroplowkuje go teraz więc pewnie za jakiś czas spadnie, no i co równie ważne to hematokryt mamy już na poziomie 30% po trzech dawkach aranespu. No i oczywiście kot przyzwyczaja się do nowej sytuacji w domu, ale myślę że nie jest tak źle póki poświęca się mu również trochę więcej uwagi o którą się bardzo domaga :D

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Sob gru 20, 2014 15:11 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Rodzicom gratuluję i witam nowego kociarza :D :balony: :kotek: :balony:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob gru 20, 2014 18:22 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Ja też ślę gratulacje dla rodziców i przywitanie dla smyka! :201446 .
Dobrego zdrowia wszystkim!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob gru 20, 2014 23:06 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Mam pytanie o mleko. Przepraszam, może gdzieś już był temat poruszany, nie dam rady się przekopać przez cały wątek.
Mić jest niestety nerkowy, podobno PNN, na co wskazuje wysokość mocznika i kreatyniny, pozostałe wyniki ok.
Czy on może w ramach nawadniania pić mleko? Zawsze lubił, dobrze toleruje, normalne mleko. Gdybym mu dawała i szklankę dziennie, to też wypije, to jest mleczny kocur. Ale w mleku jest białko, więc nie zaszkodzi? Jeżeli można, to jakie?
I drugie pytanie. Tutaj, na pierwszej chyba stronie wątku zostało napisane, że duże, umięśnione kocury mają czasem tendencję do podniesionej kreatyniny, rozumiem, że nieco wyższej, niż przewiduje norma. Do jakiej wartości ten poziom może być podwyższony?
Mić jest dużym właśnie i do tego umięśnionym kocurem, 6 kilo kota. Kreatyninę mamy teraz wysoką, 400 chyba, nie mam wyniku pod ręką, ale być może startowaliśmy z wyższego poziomu, bo jesteśmy umięśnionym, dużym kotem :roll: Pnn wykryto przypadkowo, bez objawów, rutynowe badanie krwi przed rwaniem zęba..
Je, biega, dziewczyny zaczepia, ma apetyt, nie widać po nim choroby, a jednak... :(
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 22, 2014 10:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Czarnuszek6 pisze: Na święta zaopatrzę się w Cerenie, na wypadek wymiotów. Nie opłaca się wieź kota tylko na ten zastrzyk, poproszę weta by mnie nauczył. Na razie wymiotów nie ma, ale 2 razy pod rząd co 2 dni ostatnio. Zobaczę jak w weekend.


Czarnuszek: cerenie też można w tabletkach od weta wziąć. My wcześniej mieliśmy zastrzyki (przygotowane do podania lodówce w strzykawce, ale nie wiem ile takie coś może sobie leżeć i czekać -- niestety u nas nie leżało:( ) i podawaliśmy z kroplówką przez port (bez sensu kłuć kota dwa razy). Teraz mamy tabelki na wszelki wypadek.

pandorcia0806 - gratulacje!

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Pon gru 22, 2014 12:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Nam wetka mówiła, że w przygotowanym zastrzyku może leżeć do daty wazności. My tak mamy zawsze przygotowaną.
W naszym przypadku tabletki przeciwwymiotne są bez sensu, skoro rzyga, to raczej niż doustnie nie powinien przyjmować, bo je wyrzyga ;)

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 22, 2014 13:02 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Yagutka pisze:Nam wetka mówiła, że w przygotowanym zastrzyku może leżeć do daty wazności. My tak mamy zawsze przygotowaną.
W naszym przypadku tabletki przeciwwymiotne są bez sensu, skoro rzyga, to raczej niż doustnie nie powinien przyjmować, bo je wyrzyga ;)


O właśnie, mam cerenię w strzykawce, jednorazową dawkę. Nie leży w lodówce bo i w fiolce, u weta też nie widziałam by trzymali w lodówce. Leży tylko w ciemnym. Faktycznie może sobie leżeć i czekać? Nie reaguje jakoś z plastikiem strzykawki?

I jeszcze jedno pytanie, mam 1/3 dawki aranespu, 2/3 zużyte na śp. Jarkę. I ta 1/3 leży sobie. Można to kiedyś wykorzystać? Macie jakieś informacje na ten temat? Nigdy nie ogrzane, dzielone w lodówce :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon gru 22, 2014 13:04 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

U nas zawsze Cerenia leży i czeka, ale dłużej niż 2 miesiace to nie trzymałam, więc nie wiem.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 23, 2014 7:40 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

A czy Cerenia dodana ze strzykawki do kroplówki nie powoduje jakiejś większej bolesności kroplówki? bo niektóre leki, wit. tak... I tabletki i zastrzyki warto mieć w zanadrzu. Ale żeby Cerenia w zastrzyku mogła leżeć aż 2 miesiące...?, to chyba nie, chyba że tabletki. Szkoda że mój kocio nie chce przejść na barfowe, tam się dokładnie podaje tyle białka etc... żeby utrzymać parametry w jakichś ryzach. I zapytam jeszcze: czy u nas skok mocznika z 143 do 158 w 10 tygodni to duże pogorszenie w krótkim czasie? mogę zwiększyć ilość kroplówek tylko. W jednej lecznicy wet powiedział że nie można podawać Ringera non stop bo może zrobić się martwica, a po soli fizj. nie. Jak to jest? (z góry dzięki za wszystkie odp., aby nie zabierać przestrzeni tutaj).

Czarnuszek6

 
Posty: 330
Od: Pon lip 28, 2014 8:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 24, 2014 1:29 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Życzę wszystkim zaglądającym na ten wątek zdrowych i spokojnych świąt. Niech będą pełne miłosci
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob gru 27, 2014 21:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Witam. U mojej kotki (4lata) stwierdzono niewydolnosc nerek. Nie wiem czy ostrą czy przewlekłą. Wszystko trwa od ok tygodnia. Kotka zaczela dużo pić i sikać (to trwało kilka dni) potem przestala jesc. Wet w pierwszym badaniu stwierdzil powiekszone nerki podal betamox, tolfedine, combivit, catosal i kroplowke z glukozą. Badania krwi i moczu wykazaly wysoki mocznik i kreatynine oto wyniki: mocznik 22.52 mmol/l ( 4.15 - 11.62) kreat. 5.9 (1-1.8 ) i jeszcze amylaza 1474 u/l ( 433-1248) i jeszcze zaznaczyli mi RBC 5.86 L (6.5- 10) od tego czasu kot co drugi dzien dostaje ten zestaw + rapidexon cerenia i furosamid z furaginą. Miala usg na którym wyszlo ze stuktura nerek jest calkiem dobra oraz ze sie zmniejszyly. Nie sa takie jak powinny być ale mniejsze. Kotka zaczęła sie lepiej zachowywac tzn łasi sie i nie chowa jak na początku ale widac z jest wymeczona. Co gorsze od soboty sama nie je karmimy ją rc covalescence do pyszczka i calo petem. Niestety dzis miala nastepne badanie krwi i wyniki są gorsze. Jakie dokladnie bede wied :cry: :cry: ziala jutro po wizycie u weta. Czy ktos z was mial podobny przebieg choroby i czy cos mozna jeszcze robic? Na pewno w pon będe jeszcze sie probowala konsultowac z innym wet (przez swieta nie było szans). I tu pytanie: ma ktoś poleconego weta w Krakowie? Najlepiej takiego ktory ma jakies doświadczenie w tym temacie. Nie wiem co robic po jej zachowaniu myslalam ze chociaz nie bedzie gorzej a tu takie wiesci ze juz nawet plakac nie mam sily. Prosze o jakiekolwiek wskazówki probowalam cos wyczytac z forum ale jestem juz zbyt wykonczona psychicznie zeby czytac ze zrozumieniem.

milenkamilka

 
Posty: 2
Od: Sob gru 27, 2014 20:58

Post » Sob gru 27, 2014 22:27 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Koniecznie poszukaj innego weta. Jak się wydaje, obecny średnio radzi sobie z problemami nerkowymi. Niestety nie słyszałam o nefrologu w Krakowie, ale może ktoś doradzi zwyczajnie dobrego weta.
Twój kot nie ma kompletu badań, powinnaś zbadać mocz, to bardzo istotne. Dostaje leki, które mogą zaszkodzić nerkom (tolfina i furosemid) i antybiotyk w ślepo. Ponadto dostaje glukozę, która nie jest wskazana dla kotów P.owinna dostawać kroplówki nawadniające, nie glukozę, nawet kotom niejedzącym podaje się raczej preparat z aminokwasami, duphalyte,
Poczytaj początek tego wątku.
Na początek: kot powinien dostawać kroplówki, ale bezwzględnie bez furosemidu i nie glukozę. Powinien mieć zbadany mocz i zależnie od wyników posiewu - antybiotyk (lub nie) Prawdopodobnie powinien mieć suplementowane żelazo (anemia)
PS. podwyższony poziomamylazy może dodatkowo sygnalizować problemy z trzustką
Ostatnio edytowano Sob gru 27, 2014 23:46 przez taizu, łącznie edytowano 1 raz
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob gru 27, 2014 22:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Co do wetów w Kraku polecam Zdrowie Czterołapa i przede wszystkim doktor Hajnrych.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości