CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Co u nas?
Alfabetycznie –
Chocusia – czyli 9-letni coraz bardziej żywiołowy szczeniak linieje coraz bardziej ogromnymi kłębami futra…. Znowu brzuś w pełni zimy i podczas największych mrozów będzie goły… :evil:

Neruś kocha spanie na mnie. Trochę mniej się na mnie rzuca, atakuje i gryzie….
Reaguje na „nie wolno”.
Mimo wszystko nie ryzykuję chodzenia z gołymi nogami ani w spódnicy i muszę chodzić cały czas w spodniach…. co równocześnie jest pożyteczne bo w domu ziiimno…
Przez całe życie człowiek się uczy i ciągle odkrywa coś nowego…. Właśnie czytałam to https://www.facebook.com/groups/poradyb ... e/?fref=nf i to http://kocie-porady.pl/koc-zach/kocie-polowanie/
Tak, często zabawę kończymy na „upolowaniu zdobyczy” zabawki, myszki czegokolwiek ale nie wymyśliłam na zakończenie dawania smakołyku…
…..
Telefon wrócił do BOK bez naprawy – faktycznie nie widziałam, że do mnie próbowali dzwonić i pytać czy zaakceptuję kosztorys odpłatnej naprawy… podobno był zalany – pytałam jak to się mogło stać – wystarczy przemoknąć na deszczu…
Pojechał ponownie do naprawy – tym razem w ramach ubezpieczenia czyli poszerzonej gwarancji…. Czyli na Święta zostałam z zastępczym telefonem….
….
Oglądam oferty – jako przedłużenie umowy są coraz gorsze i beznadziejne – coraz wyższe ceny a bardzo korzystne dla nowych klientów…

….
Czy czasem miewacie przeczucia…. Ja czasem tak i przeczucia i intuicję… i dowiaduję się czego dotyczyła…
Dziś w pewnej chwili zrobiło mi się bardzo gorąco…. Jedyne co widzę to mniej więcej wtedy o mnie pomyślałaś i napisałaś posta… nie wiem o niczym innym bardziej prywatnym…
….
Zaczyna się weeckend, coraz więcej osób wychodzi z pracy…. A ja nie mogę bo nie mam nadgodzin…
…..
Mam prywatny powód do radości i oczekiwania – już wiem kiedy przyjedzie Krzyś – nocnym pociągiem jadącym od 2-5 i będzie w domu około 6:00 w Wigilię!

Na inny pociąg się nie dostanie a jeszcze wieczorem jest na jakimś przedświątecznym spotkaniu…

Ważne, że na wigilię dojedzie :ok:

Faktycznie, jak ostatnio przedłużałam umowę, panie mi powiedziały od razu, że z nowym numerem będzie taniej.
Nawet doliczając 49zł aktywacji. Bo promocja tylko dla nowych

Żadnego poszanowania dla wieloletnich klientów. Ci też przecież powinni dostawać super oferty za wierność.

Oby telefon wrócił naprawiony jak najszybciej :ok:

Tak, Krzyś zdąży dojechać na Wigilię a do tej pory myślał, że wtedy też pracuje

Zawsze tak jest czyli pechowo gdy mi na czymś zależy - jest dokładnie odwrotnie i nie tak jak chciałabym żeby było !

Niestety już wiem, że przed Świętami własnego telefonu nie odzyskam. - nie dostałam nawet potwierdzenia, że aparat dotarł do serwisu

Bardzo dużo korzystam z SMS i chciałam żeby były cały czas widoczne w aparacie - niestety wysłane i odebrane teraz czyli z telefonu zastępczego wszystkie stracę a w sprzyjającym różnym kontaktom okresie Świąteczno-Noworocznym może ich być dużo i MMS ze zdjęciami.... będę mogła tylko sobie zapisać na komputerze ale potem nie będę ich miała przy sobie

można je wgrać (te zdjęcia) do telefonu na kartę pamięci

Dzięki, faktycznie o tym nie pomyślałam .... ani nie odtwarzałam nigdy niczego z karty pamięci...

Zobaczę czy dostanę jakieś MMS ze zdjęciami.... Może będę w jakimś ciekawym miejscu i zobaczę coś fajnego

Z tego telefonu nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia - za mało się starałam wiedząc, że już go muszę oddać :oops:

Wcale na początku nauki używania nie wyświetlało mi się w kafelkach zawiadomienie o nadejściu i ilości nieodebranych rozmów.... teraz działa i jest cyferka i przy kontaktach i SMS.... frycowe początkującego :oops:

W raportach oczywiście wiszą tamte próby połączenia ze mną.... zresztą mają nr bardzo podobny do Teściowej wydzwaniającej po kilkanaście razy na dobę o najmniej odpowiedniej porze :twisted:

, a ja przecież zawsze oddzwaniam a tutaj mi się przytrafił niefart :oops:

Nie ma to jak awarie telefonów.... i stracone nr Osób, do Których zwłaszcza teraz nie mogę się odezwać wrrr

Miauczór

Przeczucie, intuicja a może ściągnięcie się myślami….

Daleko szukać – kolejna sytuacja - dzisiejszy wieczór - zmieniam siłę głosu z maksymalnego wyciszenia w pracy na zwykły głośny - trzymam w ręce telefon – jeszcze patrzę na ekran gdy do mnie dzwonisz…..

Przepraszam – wtedy Mąż mnie zabrał na wieczorny spacer i niezbyt mogłam rozmawiać i w tym miejscu średnio słyszałam bo było głośno stąd same ogólniki i życzenia … :oops:

….
Właśnie dlatego – przez różne potwierdzające się przeczucia czasem się boję gdy z jakiegoś powodu niepokoję się o Kogoś Spośród Najbliższych…
….
Chwilę później kilkakrotnie tłumaczę Babci, że Krzyś nie może podejść do mojego telefonu bo dziś nie jest Wigilia i nie ma Go z nami….
….
Na forum mało osób, wszyscy są zajęci Własną Rodziną, Najbliższymi i przygotowaniami do Świąt….
….
Zaczynam przeżywać przygotowania i jak zwykle się denerwować…..

Miało być inaczej – kilkudniowy świąteczny wyjazd poza Warszawę(dlatego wiedząc o tym napisałam, że zniknę poza zasięg internetu :wink:

) z pełnym wyżywieniem a co jest – sam nocleg a wyżywienie organizuję ja bez możliwości przewiezienia małym samochodem gotowych moich tradycyjnych potraw i koniecznością uwzględnienia specjalnego menu dla Męża… bo jadą trzy dorosłe osoby z bagażami + suka…
Wcześniej czyli od jutra do wtorku mam upiec 3xkrotną ilość chleba….
Czyli ja też zniknę i będę zajęta… a w poniedziałek i wtorek jestem w biurze…

Aż trudno ogarnąć...

Zanim wyruszę gdzieś dalej bo wkrótce jestem umówiona w centrum miasta korzystam że jestem przez chwilę sama w domu - zrobiłam sobie krótką przerwę na herbatkę i zaglądam tutaj…..
…..
....
Każdy z nas ma najbliższe osoby, z którymi rozumie się bez słów i wystarczy przy nim ich obecność niezależnie od sposobu w jaki to się dzieje…
Często myślę o swoich Najbliższych, z których prawie wszyscy są daleko, znamy swoje prywatne problemy i gdy czasem dłużej nie mam od Nich wiadomości zaczynam się niepokoić bo nawet kontakt przez telefon bywa zawodny i nie zawsze uda się odezwać bezpośrednio…
….
Nigdy nie opowiadam swoich snów ale ten w tym momencie jest dla mnie wyjątkowy – dotyczy właśnie Takiego Kogoś Spośród Najbliższych o Kogo się niepokoję….
Niezapowiedziana przyjechałam(czego z realnym życiu nie robię - przyjazd szczegółowo ustalam), w domu zastałam innych najbliższych o których istnieniu (z bieżących rozmów w realu) nie mam pojęcia.
Spotkałam najważniejszą osobę i widziałam(co od bardzo dawna nie zdarzyło się w moich snach)
Próbowałam porozmawiać, coś wyjaśnić dlaczego tak zrobiłam i jestem ale jeszcze nie wiedząc dlaczego wyczułam całkiem inną potrzebę chwili – po prostu bez słowa przytuliłam i tak bardzo długo siedziałam w całkowitym milczeniu, tak, my rozumiemy się bez słów….
Co mogło być dalej nie wiem – obudziłam się…
Niepokoję się i myślę o Nich… ale zakłócać Im spokoju nie mogę…

….
....
Jako równoważnia z życia najbliższej rodziny –
Andrzej zostanie dziadkiem czyli kim będę ja? – Renatka – kuzynka Krzysia jest chrześnicą Wojtka… terminu jeszcze nie znam ale to informacja z bardziej wiarygodnego źródła niż rewelacje od Babci… więc czekamy…

Miłego spokojnego weeckendu, udanego wypoczynku i ZA WSZYSTKO ZA WSZYSTKICH A SZCZEGÓLNIE ZDROWIE I SPOKÓJ :ok:

Pozdrawiam Ewa &Choco&Nero

Pozdrawiam zapracowanych i zabieganych :!:

Ja nie nadążam , za dużo pracy i stresu w pracy i niespodzianek w domu.
Całą noc nadganiałam sprzątanie.
Przed chwilą wyjechała chrześnica z narzeczonym, rano ksiądz u Mamy (wizyta świąteczna).
Wybieram się na zakupy i cmentarz ( odwrotnie najpierw cmentarz dopóki widno)
Potem ile mogę podgotować potrawy na Wigilię i Święta, bo w przyszłym tygodniu pracuje poniedziałek i wtorek do 18-tej w środę do 14-tej.
Choinki nie będzie, nawet wiszącej, Wiewióra wszystko demoluje.
Spróbuje jakiś stroik z laskami cynamonu i drutem kolczastym, bo świąteczny na cmentarz też zgodnie pogryzły.
Pozdrawiamy.

Ewciu,może powinnaś zadzwonić czy jak ,do tego kogoś o kogo się tak martwisz ?
Nieraz sny bywają sygnałem do działania,być może tak jest tutaj ?
Ktoś ten jest dla Ciebie bliski,to i Ty na bank tez dla niego i nie sądzę,że będziesz zakłócać im spokój,a wręcz przeciwnie,ucieszą się,że Cię słyszą

Ja ogólnie z czasem do świąt jestem w lesie
Nie mam mocy na nic,potrzebne mi dłuższe wolne :mrgreen:

O właśnie, nie martwić się tylko zadzwonić i zapytać co słychać :ok:

Roboty macie tyle, że nie chciałabym być w Waszych skórach :strach:

Dzięki Wam Wszystkim!
Kontakt udało mi się nawiązać….

Podbudowują mnie i wzmacniają takie wiadomości gdy czytam, że jeszcze w dzisiejszych czasach bywają bardzo ze sobą zżyte i kochające się Rodziny, zachowujące tradycje i wspierające się w każdej sytuacji a Wasza i wiele Waszych jest właśnie takich :1luvu:

W takich chwilach myślę o swoim rodzinnym domu i jakie zachowałam wspomnienia, jaka u nas zawsze była atmosfera.... było to jedynie związane z tym co stworzyła Moja Mama bo Babci jednej i drugiej prawie wcale nie znałam bo albo zmarła gdy byłam mała albo wyjechała...

…
Nie nadążam z niczym, nie ogarniam i ze wszystkim nadal jestem „w lesie”……a gdy w nocy wydaje mi się, że mam chwilę dla siebie i mogłabym się odezwać jestem odcięta od intenetu….. jedynie czasem uda mi się coś przeczytać w wersji bez zalogowania!

Dziś się ujawniłam u Dorci

kussad pisze:Jestem na etapie zaglądania gdzieś czasem ukradkiem i próby ogarnięcia rzeczywistości i nabrania dystansu w życiu prywatnym

chociaż przez kilka dni zdala od całodobowych problemów i niespodzianek jeśli nie w mojej rodzinie to w Rodzinie Męża….

Jutro po pracy oprócz wszystkiego innego muszę się włączyć do zajmowania Teściową… nie widziałam dokumentów z określeniem diagnozy ale słyszałam, że to Alzheimer… sama już jakiś czas temu wysunęłam takie przypuszczenie…
Problem rodzinny z każdym dniem jest coraz większy ….
Dla Syna jest najważniejsze czy Matka Kogoś lubi czy nie…. i od tego uzależnia ewentualną pomoc w opiece… a Matka nie akceptuje Nikogo… co z nami i jak było przez cale życie zanim zachorowała pisałam wielokrotnie…

Dziś do tej pory żadnego alarmującego domowego telefonu jeszcze nie odebrałam...

W Wigilię dostaliśmy dzień urlopu zamiast któregoś święta przypadającego w sobotę lub niedzielę!
Pozdrawiamy Ewa&Nero&pół psa

Składamy Wam Kochani najserdeczniejsze życzenia Świąteczne.
Niech nadchodzące Święta będą dla każdego z Was niezapomnianym czasem spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień,
pogody ducha, odpoczynku, zwolnienia, oddechu,
nabrania dystansu do tego co wokół,
chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami!

Życzę Wam, aby odbyły się w spokoju, radości wśród Rodziny, przyjaciół oraz wszystkich bliskich dla Was osób.
Spokojnych zdrowych radosnych Świąt!
....
Pięknie na temat Świąt Alienor napisała uIwci viewtopic.php?f=1&t=156974&p=10913733#p10913733

Alienor pisze:Zdrowych i spokojnych Świat Kociamko! I masz rację - Święta są by pobyć z rodziną, porozmawiać, posiedzieć a nie by padać z wyczerpania po przedświątecznych porządkach i przygotowaniach.

i we Trójkę próbujemy z tym roku zrobić coś takiego

Ewa& Choco& Nero

CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

Kto przegląda forum