PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

[akne]

953/14 - po osobie zmarłej
960/14 - wgnieciony ślad po obroży
962/14 - taki troszkę reksowaty
965/14 - porzucona pod schroniskiem

Wymiękam na chwilę, kiedy czytam takie dodatkowe informacje o nowo przyjętych do schroniska kotach.

Ale od razu podnoszę się na duchu, bo wiem, że te koty wciąż mają szansę na nowy mądry kochający dom.
Dzięki wolontariuszom, pracownikom schroniska, przypadkowym osobom, którym dany kot wpadnie w oko...

Będzie dobrze, idą święta, będzie dużo adopcji i mnóstwo miłości

[magdar77]

Mam słabość do rexów, devonów i sfinksów. Słabość póki co czysto teoretyczną, więc proszę mi nie pokazywać takich zdjęć.

[Monika_Wolska]

Mam słabość do rexów, devonów i sfinksów. Słabość póki co czysto teoretyczną, więc proszę mi nie pokazywać takich zdjęć.

Jak rozumiemy wolisz go od razu obejrzeć w naturze

[Monika_Wolska]

953/14 - po osobie zmarłej
960/14 - wgnieciony ślad po obroży
962/14 - taki troszkę reksowaty
965/14 - porzucona pod schroniskiem

Wymiękam na chwilę, kiedy czytam takie dodatkowe informacje o nowo przyjętych do schroniska kotach.

Ale od razu podnoszę się na duchu, bo wiem, że te koty wciąż mają szansę na nowy mądry kochający dom.
Dzięki wolontariuszom, pracownikom schroniska, przypadkowym osobom, którym dany kot wpadnie w oko...

Będzie dobrze, idą święta, będzie dużo adopcji i mnóstwo miłości

Normalnie korci mnie zapytać co brałaś Dawaj namiary na dilera

[MAU]

Dziś były 2 adopcje.Do domu pojechała biało-bura Dziewczynka z dwupaku CI/14 .Wzięli Ją bardzo mili matka z ok.16-17 letnim synem.Chłopczyk z tego miotu został adoptowany wcześniej-dziś Go już nie było.Druga adopcja była z ogłoszenia.Pan rozmawiał tel. z Asią i przyjechał po pięknisia Rajmunda 558/14 ,który będzie jedynakiem u pana i jego dziewczyny.Powodzenia i szczęścia w Waszych WŁASNYCH domach ,Kociaki.W A1 jest 5 kotów.W żółtym strachulec Elek 510/14,który dziś już nie uciekał ,kiedy wchodziłam do pokoju,a głaskany wywalał się na wszystkie strony i mruczał jak traktor.Jest o niebo lepiej niż tydzień temu.Uwielbia wołowinę i pięknie je ją z ręki.W zielonym kochany Blakot,którego nikt nie chce,a Jemu własny dom potrzebny jest na cito.W czerwonym Emilka 896/14 kochana,domagająca się uwagi człowieka,pięknie wykładająca się do głaskania i oczywiście zero agresji.I nowa 846/14 -piękna Trikolorka buro-rudo-biała.Mega miziasta,bardzo proludzka i trochę kulistych kształtów.Super Kota.W miętowym Zula 867/14.Dała się głaskać tylko patyczkiem ,czasami ostrzegawczo warczała i syczała.Najpierw siedziała skulona w kącie koło kaloryfera ,potem przeniosła się do budki na dole drapaka.Wtedy położyłam się na kocu na podłodze i długo do Niej mówiłam i głaskałam patyczkiem.I wtedy już nie syczała i nie unikała kontaktu wzrokowego.Miękkich rzeczy jest sporo,ja dziś jeszcze naznosiłam z kosza,bo ludzie bardzo dużo przywozili.
I jeszcze jedna informacja,Dziś w A1 nie było nikogo ze stałych opiekunów!!!Miał zastępstwo jakiś p.Paweł od psów wiedzący na temat kotów tyle samo,co ja na temat psów.Jutro również ma być tylko on.!!!Jest ,oczywiście ,jeszcze młoda -Jagoda ,ale ona zajmuje się psami i psiakami,wśród których ma karmienie co 2- 3 godz. 9-ciu ślepych szczeniaczków(do siedmiopaku z ubiegłego tygodnia dziś doszedł dwupak).Wszelki mój komentarz do tego jest chyba zbyteczny. Po dzisiejszym dniu jestem mocno poobijana psychicznie ,ale oczywiście będę u Kotów w przyszłym tygodniu-w poniedziałek i jeden świąteczny dzień,jeśli będzie czynne.

[kuba.kaczor13]

Będzie dobrze, idą święta, będzie dużo adopcji i mnóstwo miłości

A ja osobiście bardzo boję się "świątecznych " adopcji .

Po dzisiejszym dniu jestem mocno poobijana psychicznie ,ale oczywiście będę u Kotów w przyszłym tygodniu-w poniedziałek i jeden świąteczny dzień,jeśli będzie czynne.

w okresie świątecznym będzie czynne około godziny dziennie . jutro wrzucę fotkę z godzinami otwarcia

[Revontulet]

Mam słabość do rexów, devonów i sfinksów. Słabość póki co czysto teoretyczną, więc proszę mi nie pokazywać takich zdjęć.

Jak rozumiemy wolisz go od razu obejrzeć w naturze

W naturze jest sycząca, ale pozwala się pogłaskać .
Póki co siedzi na kwarantannie.
A tymczasem zaklinajmy rzeczywistośc, żeby nerkowa Huba w końcu znalazła dom. No bo ile można siedzieć w klatce

MAU, jak zwykle wielkie dzięki za sprawozdanie .
Super, że kilka kotów jest już w domach .
846/14 to Rzepicha - jej foto jest na pierwszej stronie wątku. Z tel. nie dam rady wstawić tutaj zdjęcia.

A jak czuje się Gaja?
Pamiętacie Gaję? Na czas znalezienia DS Gaja jest w sanatorium u MAU


oj Kubuś, pokręciłeś z cytatem

[akne]

Normalnie korci mnie zapytać co brałaś Dawaj namiary na dilera

Zawsze trzeba widzieć dodatnie plusy, a nie ujemne minusy

Po prawie 2 latach śledzenia przyjęć do schronu i bywania w schronisku człowiek nabywa względną odporność.
I co jakiś czas na duchu podnoszą świetne adopcje - do domów, które dbają o chorego kota (vide Barber), adopcje do DT.

Gratulacje z okazji zdanego egzaminu

[kuba.kaczor13]

oj tam , i tak wiecie o co chodziło

[akne]

W zielonym kochany Blakot,którego nikt nie chce,a Jemu własny dom potrzebny jest na cito.

MAU, dzięki wielkie za szczegółowe sprawozdania i za sanatorium dla Gai

Może zrobić Blakotowi jakieś wydarzenie na FB, żeby znalazł dom jak Carmen, bo ona chyba z FB znalazła dom?

[Revontulet]

Carmen znalazła dom dzięki prostemu ogłoszeniu Czupurka i Rysi . Taki oto dowcip .

Po prawie 2 latach śledzenia przyjęć do schronu i bywania w schronisku człowiek nabywa względną odporność.

A ja mam zupełnie odwrotnie .

[magdar77]

No tak, jeszcze mi piszcie, że charakterna.....
Bo ja z butelkową Kawą i anorektykiem Zenem to wyzwań nie lubię

[kuba.kaczor13]

No tak, jeszcze mi piszcie, że charakterna.....
Bo ja z butelkową Kawą i anorektykiem Zenem to wyzwań nie lubię

za to lubimy wyzwania typu " trudny klient "

[magdar77]

Po raz trzeci mówię: nie mogę mieć kolejnego kota. Dwa razy powiedziałam to nadaremnie .

[MAU]

Gaja ma się bardzo dobrze.Zachowuje się tak ,jakby mieszkała ze mną zawsze.Jest kotem nadrzewnym,lubi poruszać się w pionie,na wysokościach.Już pierwszego wieczoru zrobiła sobie bazę,punkt obserwacyjny i sypialnię w jednym na szafie,na walizce.Ma tam gruby koc i drzemie w ciągu dnia albo wypoczywa.W nocy już tam nie śpi .Śpi ze mną albo jak jest Jej za ciepło to gdzieś obok.Uwielbia leżeć wyciągnięta na całą długość na dywanie i domaga się głaskania.Jeśli tego nie zauważę głośno mnie przywołuje.Z kuwetą o`key.Troszkę gorzej z jedzeniem,bo nic z tego,co podobno lubi, u mnie nie chce jeść.Je dużo suchego,a z mokrego to tylko właściwie saszetki Miamor z galaretką,bo w sosie po 2 dniach jedzenia już panienkę kłują w ząbki.Ale głodna chyba nie jest,bo kupy wali wielkie.Jest bardzo miła,towarzyszy mi we wszystkim.Kiedy siadam do komputera od razu kladzie się na biurku za monitorem.Kiedy się położę Ona już leży mi na brzuchu i klatce piersiowej i głaskana usypia.Jest grzeczna,spokojna i bardzo proludzka.Nie skacze,nie niszczy,trochę drapie meble,no ale nie ma drapaka-będzie miała najdalej na początku przyszłego tygodnia.Jest taka wyluzowana,zadowolona . A jest u mnie dopiero od soboty 13.12 od godz.21.Przejrzałam Jej wydarzenie na fb.Naprawdę trudno uwierzyć,że to ta sama kotka ,że wyszła z takiego stanu i że widzi.