Zen zjadł saszetkę. W sensie nie wypił tylko zjadł. Pogryzł. I nie był to łiskas tylko miamor. Jak mu zapał do jedzenia nie minie to ma szansę dorobić się brzucha. Na początek satysfakcjonuje mnie ukrycie narzędzi do nauki anatomii
Patrzyłam czy nie ma jaszcze jakiś innych, mniej znanych marek, ale niestety. Felkowi się też uszy trzęsą do tej Nutry, ale on powinien pobierać wersję mega dietetyczną a nie mega kaloryczną
Alu - mogę wysłać na spróbowanie jeżeli będziesz chciała. To nie jest chyba nic super wartościowego, ale to była jedyna wysokokaloryczna karma w sklepie na moim bazarku. Kupuję ją dla kota, który przychodzi do mnie na balkon na posiłki
Zen zrobił się chrupkożercą. Zjadł dziś tylko 100 g.mokrej karmy, reszta to kocięce suche. Mnie tam wszystko jedno co je byleby jadł i byleby to było treściwe i kaloryczne. Po tygodniu jedzenia nie widać gnatów. Nadal jest chuderlakiem z zapadniętymi bokami, ale nie wygląda jak przyrząd do nauki anatomii.