Pani chora na raka-komu cuda-wianki?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 12, 2014 19:44 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Gibutkowa pisze:Cieszę się że kotom smakuje :) Sanabelle Sensitive LAmb and Rice - tak się nazywa, bardzo dobra jakościowo i wcenie nie przyprawiającej o zawrót głowy ;)

A wieniec z szyszek przepiękny :D Jak widze takie piekne rzeczy to aż żal, że mam aż takie urwisy i wszystkożerne koty w domu :P

Dziekuje Edyto za uznanie. Taki wianek powstał z kilku rodzajów sosnowych szyszek .
W sumie to nic trudnego . Jedynie zdumiewajaco duzo szyszek wychodzi na produkcje takiego wianka.Tego się nie spodziewałam :roll: :mrgreen:
U mnie moje kocie szkodniki skutecznie uczyły latać ceramiczne anioły az te potraciły głowy lub połamały skrzydła.
Na szczęscie nie wszystkie ,,upadły" :roll: Częsc oparła się kociej inwazji
Podobnie oduczyły mnie od posiadania domowych kwiatków bo niemal wszystkie doniczki zlatywały z okien :mrgreen:
A próbowały zjadać jedynie dracenę nadgryzajac jej liście (jakby mało było trawy w ogrodzie :kotek:).Przeżyła nadgryzanie lecz nie dane jej było kolejnego upadku z parapetu na podłoge :( :roll:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt gru 12, 2014 20:08 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Bunio& Daga pisze: A próbowały zjadać jedynie dracenę nadgryzajac jej liście (jakby mało było trawy w ogrodzie :kotek:).Przeżyła nadgryzanie lecz nie dane jej było kolejnego upadku z parapetu na podłoge :( :roll:

I świeć panie nad tą draceną, bo trująca dla kotów, jak mało który kwiat :!: :!: :!: -no może jedynie wilczomlecze są gorsze!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt gru 12, 2014 23:03 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

:) Zapamiętam Kasiu.
Cenna uwaga Teraz nie mam juz kwiatków- nie będzie zatruć.
Wiedziałam wcześniej jedynie o difenbachi,bluszczachi krotonie;

Dzisiaj przyjechała do mmnie pani weterynarz szczepić psy przeciwko wściekliżnie (termin szczepień za tydzień się kończył)
Pochwaliła Bunia ,że w tak dobrej formie a ma jest juz jak na doga w wieku bardzo statecznym
Wygłaskała Dagmarę i zachwycała kotami które niemal sznurkiem przyszły sie witać.
Ocena stada wypadła pozytywnie :D
Ostatnio edytowano Nie gru 14, 2014 1:18 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Sob gru 13, 2014 18:43 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Moje koty jedzą dosłownie wszystko, szczególnie najpierwsza kotka Sibel - od roślinek, przez papier, sznureczki, folię, plastik, a skończywszy na moich ubraniach :roll: Parę razy było tak że coś na siebie założyłam i nagle się okazywało że nie mam ramiączka od koszulki albo mam wyjedzoną dziurę w swetrze. Wiem że to Sibel, bo kilka razy ją przyłapywałam i wyjmowałam z gardła różne rzeczy, takze częsci moejej garderoby. Nie wiem, czemu to robi, weci też rozkłądają ręce. Musze pilnowac, żeby wszystko było pochowane.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 13, 2014 18:48 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Bunio& Daga pisze: i zachwycała kotami które niemal sznurkiem przyszły sie witać.
Ocena stada wypadła pozytywnie :D


ależ koty! Same do weta idą :)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie gru 14, 2014 1:13 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

A idą ,nawet biegną celach towarzysko-zapoznawczych. :201461
I tak już dawno się przekonałam ,ze moje zwierzaki zrobią wszystko aby mnie skompromitować podczas wizyt gości.
Np wskakują tam gdzie nie powinny. a normalnie jest zakazane.
Ostatnio w moje imieniny przyjechała trójka znajomych z ciastem
Co zrobił Rudy podczas ich wizyty? Zapragnął sie pokazać wiec z impetem wskoczył na stół nieomal w środek tortu :twisted:
Dagmara ,, poprawiła wrażenia" opierając śliniącą się psią głowiznę o brzeg stołu, z żebraczym wyrazem oczu :roll: :twisted:

Bunio doskonale jednak skojarzył wetkę z zastrzykami i na widok strzykawki trząsł sie jak osika .
Aż się tłumaczyłam, że nikt go tu nie bije :oops: i widocznie przypomniał sobie ostatnie leczenie. :roll:
Ostatnio edytowano Nie gru 14, 2014 19:07 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie gru 14, 2014 1:45 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Gibutkowa pisze:Moje koty jedzą dosłownie wszystko, szczególnie najpierwsza kotka Sibel - od roślinek, przez papier, sznureczki, folię, plastik, a skończywszy na moich ubraniach :roll: Parę razy było tak że coś na siebie założyłam i nagle się okazywało że nie mam ramiączka od koszulki albo mam wyjedzoną dziurę w swetrze. Wiem że to Sibel, bo kilka razy ją przyłapywałam i wyjmowałam z gardła różne rzeczy, takze częsci moejej garderoby. Nie wiem, czemu to robi, weci też rozkłądają ręce. Musze pilnowac, żeby wszystko było pochowane.

To istotnie poważny problem :( Przecież nie sposób przewidzieć co tym razem koteczka uzna za smakowite i przeznaczy do konsumpcji :roll:
I nie chodzi juz zapewne o straty . Do nich niemal wszyscy właściciele kotów sa przyzwyczajeni- co o jej zdrowie.
Co prawda zdarzało moim kotom pogryżć podczas zabawy gumowy korek od wina czy w swetrze ,, wydziergać łapkami dziurki "-pomagajac sobie zębami.
To jednak były sporadyczne przypadki i nigdy nie zauważyłam by cokolwiek takiego połykały.
A ramiączko, tasiemka czy kokardka to fragmenty garderoby które mają szanse posłuzyc jako świetna zabawka typu ,,mysi ogon"
Nie zdarzył mi się jednak nigdy taki ,,koci połykacz "rzeczy uznanych za niejadalne
Kłopot jak z maleńkim dzieckiem :(

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Nie gru 14, 2014 12:06 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

No niestety. Weterynarz myślał że to jest związane z tęsknotą (bo zjada tylko moje ubrania) ale ona je je bez względu na to czy jestem czy mnie nie ma (a z domu wyjeżdżam baaaardzo rzedko za względu przede wszystkim na chorą na FIV Franciszkę).
Na szczęście Sibel ma chyba jakiś pancerny żołądek i jelita bo (odpukać) nigdy nam się nie przytkała. Dostaje oczywiście profilaktycznie pastę odkłaczającą (w większych ilościach, szczególnie jak ją przyłapię na memlaniu czegoś niejadalnego), ale normalny kot po zjedzeniu takiej ilości różnych rzeczy co ona już by dawno wylądował na stole operacyjnym.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 16, 2014 20:13 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Ale miałam,, fajnie"... :evil: :twisted: :roll:
Dagmara miała nawrót bezwiednego oddawania moczu,
Zmoczyła posłanie ,koce i dwa razy moje łózko z kapą i pościelą
Dostała lekarstwo,jest juz lepiej ale sami się domyślacie ,ze nie jest to pora roku na pranie ,,dużych gabarytów" :roll:
Ale to jeszcze nie wszystko.Przebił ja Rudy który nie wiedzieć czemu nasikał mi na dekoder telewizyjny.
Zauważyłam wyłaniającego się zza telewizora rudego kota i nastąpił trzask ,migotanie i wszystko wysiadło.
Zdążyłam tylko wyłączyć wtyczkę z kontaktu.
Niestety dekoder w roli kociej kuwety się nie spełnił i nie pomogło nawet natychmiastowe wysuszenie go suszarką.
Rudy pokonał elektronikę własną bronią :evil: :twisted:
Cóz ,właściwie powinnam się cieszyć ,że nie wysiadł telewizor.
Juz wszystko działa,dekododer nie bez kłopotów ale wymieniłam . Zadziwiajace co kotkowi przyszło do głowy :evil:
Leży teraz obok mnie z głowa na klawiaturze , jest szczęśliwy i mruczy ,
Myślę ,z eto wszystko dlatego ,ze przez ostatnie dni poswięcałam mu mało czasu i chciał zwrócić na siebie uwage......I zwrócił :mrgreen:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto gru 16, 2014 22:54 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

O w mordę jeża! 8O
Ale hardcore!
Imbir jak ci nie wstyd!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro gru 17, 2014 0:03 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

piękny wianek dotarł, dziękuję!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro gru 17, 2014 12:49 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Zycie, jak w teatrze, każdy dzień, jak spektakl: nigdy nie wiadomo, czym się zacznie i jak się skończy. Jedno jest pewne - nudno raczej nie będzie. Tyle, że często z tego wynikają kłopoty, np z wymianą dekodera. Ale gość miał pomysł :twisted: Kciuki za zdrówko Twoich milusińskich :ok: :ok: :ok: . I Twoje oczywiście też. :D :ok: :ok: :ok: :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Śro gru 17, 2014 13:51 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

czarno-czarni pisze:piękny wianek dotarł, dziękuję!

Bardzo się ciesze ,ze się podoba :D

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro gru 17, 2014 14:07 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

Jakos nigdy pedantyczna nie byłam ale zasikany dom to juz dla mnie za dużo :roll: 8O
No nic,sytuacja opanowana,
Dolegliwości Dagi juz znam i obawiam się jedynie by z wiekiem się nie nasilały i nie były bardziej uciążliwe.
A Rudy tak jak pisałam pewnie poczuł się zaniedbywany.
Jego stałą nocna mejscówkę nad głowa w moim łózku zajeły w ostatnim czasie dwie kocice .
Obok komputera miejsce zajeła Makabra. Kiciuś jest z tych indywidualistów którzy nie łaczą się z grupą. Toleruje inne koty ale trzyma z boku.
Tak to sobie tłumaczę bo nigdy wcześniej nic podobnego nie zrobił.
Jak z dziećmi........ zmalują coś ale kocha się dalej...

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw gru 18, 2014 1:06 Re: Pani chora na raka-prośba o karmę dla zwierząt k/Serocka

dopiero zajrzałam na wątek i trochę się w tych domownikach zakochałam :oops:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], koszka, misiulka i 94 gości