Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 04, 2014 15:15 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

ewar pisze:Skąd jesteś? Mam dwa dwupaki do adopcji viewtopic.php?f=13&t=161255&start=870 tu są ich ogłoszenia, wątki już dość długie.

Jestem z Warszawy, ale, tak jak mówiłam, w tym momencie nie ma mowy o dwóch kotach.
Owszem, w przyszłości, jak minie już etap studiów i się bardziej "osiedlę", prawdopodobnie w większym mieszkaniu, pewnie będę chciała się "dokocić", jak to Wy tu ładnie nazywacie, żeby zapewnić mojej kici towarzystwo. Ale nie wyobrażam sobie tego w aktualnych warunkach.
Jednak bardzo mocno nie chciałabym czekać z wzięciem pierwszego kota do momentu wspomnianego "osiedlenia" się. Za długo ten pomysł za mną chodzi, za bardzo koty do mnie przemawiają, żeby tak łatwo odrzucić pomysł przygarnięcia kici już teraz.

Dzięki hysteria, Twój post podniósł mnie na duchu, może to jednak nie jest taki zły pomysł ; ).
Zdaję sobie sprawę, że miłośnicy kotów, którzy udzielają się na ty forum będą namawiać do mnogiej adopcji. Jednak tyle kotków żyje w okropnych warunkach albo w ogóle nie ma domów, że aż szkoda nie wziąć kota do domu, skoro ma się warunki i chęci. Nawet jeżeli to będzie tylko jeden kot... Nie uważacie?

Jednak zwróciliście uwagę na ważną kwestię - muszę przemyśleć, czy nie lepiej będzie wziąć troszeczkę starszą kotkę, ale za to bardziej ustatkowaną. Jak bardzo bym nie chciała zaadoptować takiego małego skaczącego brzdąca ;3, możliwe, że to będzie lepsze rozwiązanie...

Nahikka

 
Posty: 14
Od: Pt lip 04, 2014 12:19

Post » Czw gru 04, 2014 15:18 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Szwagier pisze:Takie 4 mce to już nie taki mały spokojnie możesz wziąć mniejszą

8O Jak można doradzać wzięcie mniejszego kociaka? 16 tygodni, to jest idealny wiek. Wszystkie kocięta poniżej powinny zostać w DT, za wyjątkiem sytuacji awaryjnych. Bo nie zakładam, że autorka postu weźmie od rozmnażacza, który wyda nawet 5 tygodnowe kociaki, byle by się pozbyć. Hodowla tym bardziej nie wyda poniżej 12 tygodnia. To że kot sam je, to jeszcze nie znaczy, że można go oddać :?

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Czw gru 04, 2014 15:41 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

anieli pisze:
Szwagier pisze:Takie 4 mce to już nie taki mały spokojnie możesz wziąć mniejszą

8O Jak można doradzać wzięcie mniejszego kociaka? 16 tygodni, to jest idealny wiek. Wszystkie kocięta poniżej powinny zostać w DT, za wyjątkiem sytuacji awaryjnych. Bo nie zakładam, że autorka postu weźmie od rozmnażacza, który wyda nawet 5 tygodnowe kociaki, byle by się pozbyć. Hodowla tym bardziej nie wyda poniżej 12 tygodnia. To że kot sam je, to jeszcze nie znaczy, że można go oddać :?

Szwagier miewa pomysły, które normalnym ludziom jeżą włosy na głowie :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 04, 2014 15:59 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

anieli pisze:
Szwagier pisze:Takie 4 mce to już nie taki mały spokojnie możesz wziąć mniejszą

8O Jak można doradzać wzięcie mniejszego kociaka? 16 tygodni, to jest idealny wiek. Wszystkie kocięta poniżej powinny zostać w DT, za wyjątkiem sytuacji awaryjnych. Bo nie zakładam, że autorka postu weźmie od rozmnażacza, który wyda nawet 5 tygodnowe kociaki, byle by się pozbyć. Hodowla tym bardziej nie wyda poniżej 12 tygodnia. To że kot sam je, to jeszcze nie znaczy, że można go oddać :?

Autorka też pytała o to jak młodego kotka można wziąć. Więc chyba się zgodzicie to bardzo dobry wiek na zabranie kotka to 12 tyg wszędzie zawsze o tym jest pisane i powtarzane na forum i jak sama zauważasz w tym wieku hodowle wydają rasowe koty które muszą być odpowiednie odchowane. Cztery mce czyli 18 tyg to już na prawdę bardzo dużo. I nawet jak się weźmie kociaka 10 tyg to nic mu nie będzie. One w tym wieku bardzo mało przebywają z matką, bawią się ze sobą uczą się polować itp co w mieszkaniu nie będzie mu tak potrzebne. Dobrze wiem,że ludzie którym okociła się kotka (rozmnażacze jak to nazywasz) wydają kocięta wcześniej bo nie zawsze mają możliwość czy finanse aby dłużej się nimi zajmować więc i im się należy dom skoro o tym mowa. A i takie młodsze też się dobrze odchowają, co wcale nie twierdze, że to dobrze jest brać takie 5-6 tyg. Ale nawet takie kociaki 6-7 tyg się dobrze czują brane w dwupaku. Autorka sobie poczyta przemyśli i zrobi jak uzna za słuszne i odpowiednie dla niej.

Szwagier

 
Posty: 514
Od: Czw wrz 04, 2014 2:00

Post » Czw gru 04, 2014 16:11 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

4 miesiace to bardzo dobry wiek do wziecia kota jesli sie chce maluszka. Mlodsze sa po prostu za male! Bierze sie je tylko jesli nie ma innego wyjscia. Jesli moga - powinny byc jeszcze z mama.

Osobiscie wole koty doroslejsze, jakos z kociakami sie slabo dogaduje ;)

I dwupak to ideana sprawa.

Mieszkam w 35 metrach. Ze mna trzy dosrosle kocice (dwie starsze i jedna mlodsza), wiele czasu tez soedza u nas TZ. Nie mamy za malo miejsca wcale :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 04, 2014 16:13 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Jesli koniecznie chcesz jednego kota zachecalabym do adopcji kota starszego, ktory czas nieobecnosci ludzi wykorzysta na drzemke :) Maluch bedzie imho samotny...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 04, 2014 16:46 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Aha...4 miesiące, to 18 tygodni....ok....
Pomijając wszystko- im więcej małe kocię ma czasu na socjalizację z rodzeństwem/matką/innymi kotami, tym dla niego lepiej. I w tej kwestii nie ma co się czarować.

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Czw gru 04, 2014 16:49 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Jeśli jesteś z Warszawy to może na Paluchu znalazłabyś jakiegoś kociego towarzysza dla siebie.
viewtopic.php?f=1&t=164867&start=945

Jest tu kotka, Czikita, która jest typowana na jedynaczkę. Na facebooku więcej informacji o niej i telefon do wolontariuszki. Zawsze możesz zadzwonić i porozmawiać.

https://www.facebook.com/SchroniskonaPa ... =3&theater

barber

 
Posty: 108
Od: Czw sty 23, 2014 16:11

Post » Pt gru 05, 2014 17:53 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Dziękuję za Wasze opinie ; ).

Nahikka

 
Posty: 14
Od: Pt lip 04, 2014 12:19

Post » Pt gru 05, 2014 18:07 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

barber pisze:Jeśli jesteś z Warszawy to może na Paluchu znalazłabyś jakiegoś kociego towarzysza dla siebie.
viewtopic.php?f=1&t=164867&start=945

Jest tu kotka, Czikita, która jest typowana na jedynaczkę. Na facebooku więcej informacji o niej i telefon do wolontariuszki. Zawsze możesz zadzwonić i porozmawiać.

https://www.facebook.com/SchroniskonaPa ... =3&theater


matko, jaka piękna ta kotka!!!!!!! fantastycznie umaszczona :)


@Nahikka, daj znać jeśli się zdecydujesz wziąć kociaka :)

hysteria

Avatar użytkownika
 
Posty: 298
Od: Śro lis 05, 2014 15:11

Post » Pon gru 08, 2014 19:46 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

30 m2 to malo dla kota? Nasz kotek przemieszkal z nami 2 lata w kawalerce na 27 m2 (+ 2 dwoje ludzi) i jakos dalo rade. (Smutne tylko to, ze w nowym mieszkaniu 64 m2 pozyl cale 2 tygodnie, ale to juz inna historia :(]. W kazdym razie dalo rade kota tak przegonic przez te mieszkanko, ze lezel i ziapal z wyczerpania, po gonitwach za czerwona kropka. :) Fakt, ze to byl kot domator, co nawet na korytarz niespecjalnie chcial wychodzic, ale... da rade sie pomiescic.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4830
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 15, 2014 22:11 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Ponownie zwracam się do Was z pytaniami ; ).

Zdecydowałam się na zaadoptowanie kotki. Dzisiaj byłam w odwiedzinach u "mojej" kici. Na razie na rozeznanie, ponieważ zaadoptować mam zamiar dopiero po Nowym Roku, żeby nie rzucać małej kici od razu w wir wyjazdów świątecznych. A oprócz tego, kicia ma w tym momencie ok. 6 tygodni, a właściciele, jak to bywa przy potomstwie niedopilnowanej na działce kotki, chcą koteczki jak najszybciej rozdać. Więc dzięki mojej prośbie jej pobyt z mamą zostanie przedłużony (do wieku ok. 9 tygodni).

(Kicia jest taka cudownaaaa.)

Chciałabym się dowiedzieć, czy zachowanie mojego kotka w stosunku do reszty rodzeństwa i matki jest oznaką raczej samodzielności czy może powinnam się martwić?
Mianowicie, jak przyjechaliśmy, od razu 3 kicie zaatakowały nas swoją słodkością, bo spały sobie anielsko razem na fotelu. Obudziliśmy je, chcąc się zapoznać i tak naprawdę wybrać jedną z nich. 3 kicie, każda w innym stopniu miaucząca i marudząca ;p. Zapoznając się z kiciami najbardziej do gustu przypadła nam ta najspokojniejsza (pewnie nikogo to nie zdziwi ;p). Gdy pozostałe 2 zostały zostawione w spokoju, poszły do matki, do cyca ; ). W pewnym momencie nasza spokojna kicia zaczęła się kręcić, więc doszłam do wniosku, że pewnie chce do rodzeństwa i mamy, więc dałam jej zejść na podłogę. Ale ta mała, zamiast do mamy, poszła do miseczki z mleczkiem! A później wskoczyła do legowiska mamy (gdy ta z resztą koteczek leżała obok legowiska na kocyku).
Jak myślicie? Cieszyć się, że samodzielna? Czy może to oznaczać, że matka jakoś ją odtrąciła (nie wygląda raczej na to, bo matka wydaje się spokojna)?

O co powinnam dokładnie wypytać właścicieli, gdy będę ją zabierała?

Planuję tak zorganizować "przejęcie", żeby od razu (nawet zanim do mieszkania), pojechać do weta. Dobry pomysł?

Jak myślę, że miałabym taką kicię przewozić w kontenerze (nie ważne jak obłożonym kocami itp.) to mnie aż mrozi. Mamy pomysł, żeby zabrać ją po prostu za pazuchę kurtki, moim zdaniem nie powinna być w stanie wyskoczyć. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Dziękuję z góry za wszelkie uwagi ; ). I jeżeli przyjdzie Wam do głowy coś istotnego, o czym prawdopodobnie nie wiem, dajcie koniecznie znać!

Nahikka

 
Posty: 14
Od: Pt lip 04, 2014 12:19

Post » Pon gru 15, 2014 23:36 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Nie możecie poszukać starszego kota? Albo przynajmniej wymóc na właścicielach niedopilnowanej kotki, żeby małe zostało z matką i rodzeństwem do 12go tygodnia? :? Tak szybkie odseparowanie, mnoży potem same problemy. No i przydało by się namówić ich do sterylizacji matki, bo potem znowu będzie gadka, że się kotka puściła, a kocięta trzeba oddać najlepiej po porodzie :? Poza tym kociak co ma 6 tygodni nijak nie jest miarodajny pod względem charakteru. Teraz jest taki, a za kilka miesięcy może się wszystko zmienić. Jeśli szukacie spokojnego kota, to tylko starsze dają jako-taki ogląd. Pomysł z przewiezieniem kota pod kurtką- absolutnie nie. Tylko i wyłącznie zabezpieczony transporter. Do środka można wrzucić termofor, koc i górę też ocieplić kocem. Jest wiele sposobów, ale nigdy kota za fraki, pod kurtkę i jedziemy, bo to tylko prowokowanie tragedii. Kot przed wydaniem powinien być odrobaczony i zaszczepiony. Wizyta wet na wstępie- jak najbardziej tak.

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Wto gru 16, 2014 4:21 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Nahikka, cudownie, ze zdecydowałaś się wziąć kotka do adopcji :D

Gdy czasem słyszę wśród znajomych dyskusję typu - jak to źle psu w małym mieszkaniu, to odpowiadam, że faktycznie, gorzej mu, niż by było w schronisku...

Każdy, nawet mały metraż jest niebem w porównaniu do schronu lub bezdomności. I nie chodzi tylko o dach nad głową. W tym najmniejszym choćby metrażu jest człowiek, którego się kocha i który kocha <3

Moi sąsiedzi mieszkali na 35 metrach - 7 osób i kot. Ale tam, w tej ciasnocie, była taka atmosfera, że z wielką chęcią się do nich chodziło...

Ja nie patrzyłabym w tej chwili tak skrupulatnie na kociaka, jaki jest jego charakter etc., bo teraz tego nie poznasz, za mały jest. Z tego, co napisałaś, dla mnie Twoja kotka jest "normalna", ani nie szczególnie samodzielna, ani nie odrzucona. Nic złego się nie dzieje.

I tak jak tu ktoś napisał, masz okazję zrobić drugą dobrą rzecz - użyj całego swego daru przekonywania, żeby wysterylizowali tę kotkę!

Co do weta - oczywiście, że dobry pomysł, sama bym tak zrobiła. Masz teraz czas, żeby oblookać jakąś dobrą lecznicę.

Wieźć za pazuchą absolutnie nie, jest niebezpieczeństwo ucieczki, wyrwania się ze strachu, i wierz mi - jej będzie lepiej w tym kontenerku, to jest jednak jakaś powierzchnia, a nie nagle ciemność i ciasnota pod kurtką z nieznanym zapachem przecież. Kocyki, sweter wełniany może masz itp.
Pewnie już się nie możesz doczekać?

gantra

 
Posty: 244
Od: Sob kwi 06, 2013 5:42

Post » Wto gru 16, 2014 7:30 Re: Brać kota czy nie brać kota - oto jest pytanie ; ).

Tylko u tego weta pamietajcie, ze nie wolno jej puszczac luzem nigdzie, ze nie wolno jej sie stykac z innymi kotami i uprzedzic trzeba ze to male jest nieszczepione. Zeby czegos nie zlapala! Nie bardzo wierze w szczepienie miotu u ludzi, co daja malym mleko do picia (proszenie sie o rozwolnienie, co u takiego malucha moze sie skonczyc tragicznie) i chca wydawac kociaki w takim wieku :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 656 gości