Nieświąteczna norka Alienorka

[Patmol]

kwestia wprawy w chodzeniu
jak jest stromo -to owszem, trudno bez raków
jak jest płasko, albo niezbyt stromo -w traperach nie ma problemu

ja mam problem czasem w górach
jak jest stromo
i lód
i ja jestem przypięta do psa
który właśnie zobaczył w dole schronisko
i ruszył

[Alienor]

W takim razie w życiu nie trafiłaś na czarny lód. Bo po normalnym się da bez problemu, natomiast na czarnym lodzie "jedziesz" bez względu na to jak mały by nie był spadek. No i on się raczej w mieście na asfalcie tworzy i śliskość jego w stosunku do normalnego lodu to niebo a ziemia. W zeszłym roku stanęłam przy słupie, żeby zapalić zielone światło i pojechałam pod nadjeżdżający samochód - uratowało mnie, że się szybko tegoż słupa złapałam oboma rękami. Sceny jakie się tam rozgrywały, były godne burleski, bo nie tylko ja uznałam czarny chodnik za bezpieczny i pomyliłam się okrutnie.

[Patmol]

brzmi przerażająco -przyznaję

[morelowa]

Przylgi, tylko przylgi. Jak w nieważkości

mam łatwość w ślizganiu się, więc buty mam traperowato-glanowe [na zimę] , na wcześniejsze pory też jakieś podeszwy traktorowate. A i tak potrafię się ślizgać na czymkolwiek, np. posadzce w sklepie

[violet]

ja mam problem czasem w górach
jak jest stromo
i lód
i ja jestem przypięta do psa
który właśnie zobaczył w dole schronisko
i ruszył

bałabym się chodzić w oblodzone góry, jeszcze przypięta do psa

a czarny lód faktycznie jest śliski jakniewiemco

przylgi – dobra idea

[Kinnia]

"od zawsze" mówię, że to nie jest moja strefa klimatyczna

[isabell36]

można też opaść na 4 i jakoś pójdzie

[morelowa]

można też opaść na 4 i jakoś pójdzie

Próbowałaś ?
Ale fakt, czasami pod górę albo rakiem z góry inaczej się nie da

[Alienor]

można też opaść na 4 i jakoś pójdzie

Nie wiem, czy przy czarnym lodzie to coś da. Bo na nim generalnie jedziesz w pozycji wyprostowanej (jak jest spadek) a nie przewracasz się jak na normalnym lodzie. Ale miejmy nadzieję, że będzie go niewiele albo i wcale w tym roku
Mam nadzieję, że nie zwiała Was Alexandra.

[Alienor]

Żyjemy - śpiący, z bólem głowy, ale żyjemy. I lata już chcemy.

PS wczoraj nie pisałam prócz rana, bo jak poszłyśmy z domu tak kotki zachlapały przedłużacz, dzięki któremu komp ma prąd - wyłączał się po kilku minutach. Już wysechł.

[ASK@]

Też mnie głowa pokonała.

O czarnym lodzie piszesz prawdę kobieto. Horror. Nie jesteś w stanie zapanować nad ciałem bo samo się przemieszcza.

[morelowa]

Za tydzień jest pierwszy dzień zimy
Czyli coraz bliżej do lata

[Alienor]

W sumie dziś byla plusowa temperaturka - aż ża żałowałam, że futerko (sztuczne) założyłam i ciepłą czapkę. Jutro chyba troszkę lżej się ubiorę.
Koty pół nocy jak nie latały i broiły to żądały atencji. Wyśpię się chyba dopiero jak pojedziemy z młodą gdzieś latem bez futerek.

[Alienor]

Rukia pokazała dziś całą szylkrecią stronę swojej natury przy pobieraniu krwi - jeśli wyniki będą OK, to w czwartek czyścimy kamień. Poprosimy kciuki na wszelki wypadek.

[morelowa]

Dobra -
A reszta jak ? W 'reszcie' się też zawierasz Ty