Dzień dobry

Piątunio
A u nas rano taka scenka. Annuszka na najwyższej półce drapaka, brzuch do góry. Pafnucy chodzi po kuchni i miauczy. Żeby to był jeszcze koci miauk, to było jęczenie. Myślę sobie, może go co boli, ale on inaczej wtedy miauczy. No ale wstaję sprawdzić, idę do kuchni skąd miauk dobiega a ta moja kocia sierotka siedzi ze smętną minką na stole w kuchni. Mruknął gdy mnie zobaczył. Wzięłam go więc na ręce, zaniosłam do sypialni, posadziłam na drapaku obok Annuszki, i zaczęłam oba dwa głaskać, jedną ręką Hannę, drugą Pafnucka. Postałam z nimi parę minut, a po chwili oba rozmruczane tygrysy spały

Pafnucy tak ma, że wyje gdy mu się nudzi albo szuka kontaktu z człowiekiem. No ale o 6 rano?
