DT u iwony66.Rudi (*)

Wczorajszy dzień zakończyłam o 3 nad ranem a wstać do pracy trzeba i ''obrobić '' koty,szczególnie te małe.
Mam dodatkowe stadko dość liczebne .
Koleżanka mi się połamała

Szlag i małe szlaczki :twisted:

Maleńtasy zostawiłam dziś luzem ,niech się wyszaleją :strach:

Pozostaje trzymać kciuki, żebyś po powrocie z roboty chociaż kamień na kamieniu zastała :ok:

**Adopcje: 12 >>**

iwona66 pisze:Wczorajszy dzień zakończyłam o 3 nad ranem a wstać do pracy trzeba i ''obrobić '' koty,szczególnie te małe.
Mam dodatkowe stadko dość liczebne .
Koleżanka mi się połamała
Szlag i małe szlaczki

Maleńtasy zostawiłam dziś luzem ,niech się wyszaleją

Biednaś Ty :cry:

Doba robi się za krótka. Dla nas wszystkich. Więc może jakiś marsz zrobimy ku zmianie czasu dobowego na dłuższy :mrgreen:

Nic im Iwonko nie będzie. Choć pewnie dzień pod znakiem zamartwiania będzie.

Im to na pewno nic nie będzie :twisted:

Bardziej się martwię o Iwonę i to, co zastanie po powrocie :roll:

Zmęczą się na maxa i pójdą spać :mrgreen:

a wstaną jak gar kuchnia zawita z prowiantem :mrgreen:

Mamci dobrze robią takie wypady za boksy ,bawi się z dzieciakami jak podrostek ,
chłopaki oczywiście zamknięci :strach:

Szykuje się zmiana w boksach i klatkach aż mam dreszcze jak o tym myślę

**Adopcje: 12 >>**

OKI pisze:Im to na pewno nic nie będzie
Bardziej się martwię o Iwonę i to, co zastanie po powrocie

Kamień na kamieniu może być byleby kotom nic się nie stało. :mrgreen:

To moje zdanie.

Tylko 2 miseczki z suchym rozwalone ,więc było dobrze maleńtaskom :mrgreen:

zostawiłam i na noc luzem.
Wejście z miskami za to jest dość stresujące bo 4 gamonie siedzą i nie zamierzają posunąć
przed otwieranymi drzwiami ,a jeść to by chciały .
Średnia siostra dostała rujki ,wyje lub śpiewa :mrgreen:

Na zewnątrz -11 szpetnie zimno martwię się wolierowymi i nie wiem czy nie zdecyduję na
odłowienie ich na zimę ,choć z drugiej strony siedzenie w klatce minimum to 4 miesiące
też nie fajne ale bardziej zdrowe ,myślę

Doba znowu skurczona do 4 godzin snu ,zaczynam działać jak robot ,jutro wolne :201494

Woliera ma prund :mrgreen:

a w budkach są maty grzewcze :ok:

Złapałam Obcego ,to samiec bez jaj :mrgreen:

tylko stołuje się i czasami sypia w budzie ,ufffff
ale te moje go nie lubią bo jest duży i bardzo bury ,chyba nawet bardzo dziki ,taki se wieśniaczek :mrgreen:

Nie dręczyłam go długo ,klatka łapka z pilotem sprawdziła się świetnie :1luvu:

Na piętrze już prawie koniec ,jeszcze chwilka i będę otwierać szampana na zakończenie przebudowy ,
fajnie to wyszło i koty zadowolone z dodatkowej przestrzeni. Boksy są zdecydowanie większe od klatek ,
łatwiej się je sprząta ,tylko te schody :!:

,jak ja nie lubię schodów :roll:

A mieszkańcy kociego domu ,co niektórzy zakichani ,nawet babka Strzałka wyniosła swoje stare kosteczki
na kanapę w okolice podusi elektrycznej .Silasek wylądował znowu w klatce ,efekt bójki z Kynusiem jak i zasmarkania
tłustego 6 kg koteczka

.
Pynia za to już zdrowsza i oczko też normalne :201494

Dwie dziewczyny od bezdomnego pięknie wciągają mokre jedzenie ,preferują jednak wołowinkę i puszeczki
z kawałkami w sosach ,kosteczki są coraz bardziej mniej widoczne no i widać że ........... nie napiszę na wszelkie
zaś bo aż :strach:

Silek zdrowieje ale za to preferencje kulinarne mu się zmieniły ,wcina puszki ,mięso jest beeeeeee,
w pupie mu się przewraca :roll:

Kaśka 2 melduje się w klatce u dziewczyn ,żadnej sensacji nie wzbudza ,takie wszystkie towarzyskie :mrgreen:

Kyncio i Bryndza bawią się w chowanego pod narzutą ,nic nie widziałam

Pynia poluje na moje kolana aby się poprzytulać ,tu się czuję winna bo mało dostępna jestem na parterze

Dupelki i reszta wariatuńciów bryka.
Matka śpiewa ,synowie robią za chórek ,ale do środy :mrgreen:

Rysio miał wielkiego pryszcza na pysiu ale już go nie ma :strach:

Łosiu słów brak na tak kochanego kotka :1luvu:

Florcia ,idziemy do przodu pomimo braku czasu :201461

**Adopcje: 12 >>**

Ten czas jakoś nie chce się wydłużyć :cry:

Trzymajcie się.
My już odpoponowani. Jeszcze dziewczyny zostały

No to dziś tniemy pompony u średniaczków :ok:

Razem z chłopakami jedzie Tusia ,będzie miała przegląd techniczny bo niewyrażna jest mocno ,martwi mnie
pstrokata i to mocno martwi

Tuśka, no co Ty

**Adopcje: 12 >>**

iwona66 pisze:No to dziś tniemy pompony u średniaczków
Razem z chłopakami jedzie Tusia ,będzie miała przegląd techniczny bo niewyrażna jest mocno ,martwi mnie
pstrokata i to mocno martwi

potrzymam kciuki za całą wyprawę :ok:

hahaha, pompony

u mnie stosuje się nazwę "dopalacze"

mocne kciuki za Futerka!!!

Chłopaki już w domu .
Tusia w szpitaliku ,kroplówka kapie ,była kupa ,więc to nie zatkanie ,
fatalnie zniosła badanie ,agresor jej się załączył na maxa , do kitu

Krew wizualnie kiepska ,czekamy na wyniki.

DT u iwony66.Rudi (*)

Kto przegląda forum