Malaga z FeLV+ i nowotworem u Modjeski- odeszła...

Podaję jej Sinupret. Połówkę w kapsułkach odzyskanych po leczeniu Fredka bo piszą na opakowaniu, żeby leku nie dzielić. Mam nadzieję, że pomoże, choć trochę :201494

8.12.14r. poszła krew do badania bo doszłam do wniosku, że Malaga jakoś ostatnio więcej pije. Jutro wyniki. Zmierzylisśy ciśnienie - na szczęście ma w normie.

Modjeska pisze:8.12.14r. poszła krew do badania bo doszłam do wniosku, że Malaga jakoś ostatnio więcej pije. Jutro wyniki. Zmierzylisśy ciśnienie - na szczęście ma w normie.

Ciśnienie też bardzo ważne :ok:

i pisz jakie będzie miała wyniki dziewczynka.

Dziś rozmawiałam z naszą nieocenioną doc. Malaga ma problem z wątrobą, nerki na szczęście są w porządku. Jutro Jerz podjedzie po receptę i zaczynamy leczenie. Za miesiąc ponowna kontrola krwi a w międzyczasie musimy zrobić panience usg. Jeśli to nie nowotwór to damy radę.

no to za Malagę :ok:

Umówiłam się na 22 grudnia na usg. Udało mi się znaleźć taką godzinę, że jeszcze jest onkolog i z chwilę zaczyna przyjmować nasza nieoceniona doc.

Ten Sinupret, którym pasę katar Malagi chyba dobrze działa bo katar zrobił się trochę mniejszy i jest zdecydowanie mniej zielony :ok:

Modjeska pisze:Ten Sinupret, którym pasę katar Malagi chyba dobrze działa bo katar zrobił się trochę mniejszy i jest zdecydowanie mniej zielony

On jest bardzo dobry tylko uważaj bo czasami trzeba odstawić jak z nosa też krew idzie.
A naświetlania robisz jej?
Ja naświetlałam zatoki taką czerwoną lampą, parę minut dziennie.

Nie mam lampy do naświetlania

Modjeska pisze:Nie mam lampy do naświetlania

Czasami na rynku można niedrogo kupić używaną, fajna sprawa, kot śpi i się nagrzewa, już niejednego kota tak naświetlałam.

Wygłaskaj Malagusię od ciotki. :201461

Wygłaszczę, wymiziam i jeszcze nos umyję :twisted:

Malaga ma zapalenie wątroby. Nie ma żadnych zmian nowotworowych ani powiększonych węzłów. Ogólnie reszta zawartości brzuchala jest ok. Ulżyło mi jak nie wiem co. Mamy leki, dietę i za miesiąc powtórne badanie krwi i usg i nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone, że będzie dobrze. Cieszyła się jak dziecko aż pani w rejestracji mi zwróciła delikatnie uwagę, że zapalenie wątroby to jednak nie przelewki. Może gdybym nie straciła w tym roku ośmiu kotów, których nie dało się uratowac pomimo wykonywanego za każdym razem potrójnego salta ze śrubą to pewnie bym teraz panikowała i rozmyślała, co się może stać, a tak jestem szczęśliwa, że TO TYLKO ZAPALENIE. Chyba się powoli robię psychiczna jakaś, czy co :oops:

OLu, niechaj Betlejemskiej stajenki gwiazdka rozjaśni pokoje Waszego gniazdka, i szczęściem rozjaśni cały mrok, a z dróg życia usunie wszelki smutek i zło.

dzięki Aniu, ja to bym tylko chciała żeby życie przestało mnie stawiać ciągle pod ścianą

Modjeska pisze:dzięki Aniu, ja to bym tylko chciała żeby życie przestało mnie stawiać ciągle pod ścianą

Chyba niewykonalne Ola.

Chciałabyś mieć serce z kamienia i być twarda jak głaz? Bo ja nie, choć życie tylko dla siebie byłoby o wiele prostsze.

Malaga z FeLV+ i nowotworem u Modjeski- odeszła...

Kto przegląda forum