Pozytywnie zakreceni . Dorastamy ...

cześć kochane moje :1luvu:

I kochani

Nie . To nie moja praca . To sąsiedzi po drugiej stronie drogi . Jedna osoba ranna jest w szpitalu . Podobno tam wcześniej już były takie przypadki , tylko nie na taką skalę . Ale cóż wydajnośc przede wszystkim . :roll:

Jutro popiszę . W poniedziałek robilismy przerzut kociaka do nowego domku . :twisted:

Trochę nie było czasu pisać ale fotkę maluszka wstawię . I dłużej posiedze . :1luvu:

Kurczaczki, u was też kociakowo?

Strach się bać! :strach:

Na wsi się okociła koteczka . Ma cztery małe . Jeden juz ma domek . :ok:

Reszcie się zanosi :ok:

Ale masz rację : strach sie bac :strach:

Lecę do pracy . Do jutra :1luvu:

puszatek pisze:mam nadzieję, że to nie praca Basi....

http://kontakt24.tvn24.pl/pozar-hali-mi ... 52038.html

Basieńko, odezwij się...czy wszystko u Was w porządku ?

Nie bo Basia pracuje przy produkcji kartonów a właściwie tam gdzie paletują kartony. Z farbami o rozpuszczalnikami nie ma nic wspólnego.

Hej Zakręceni :1luvu:

Melduję, że jestem i śledzę w kąciku :1luvu:

Buziaki dla Was

Też jestem

Miziaki

Ufff o jezu kamień z serca..... A już się zaczynałam bać cholera. Dobrze,że tylko tak się skończyło

Ten brudasek został kotem miejskim . :twisted:

Jak widać Czesio próbował go umyć a Luna siedziała na oparciu wersalki i warczała . :roll:

barbarados pisze:
Ten brudasek został kotem miejskim . Jak widać Czesio próbował go umyć a Luna siedziała na oparciu wersalki i warczała .

a nie chciałaś go sobie zostawić? :lol:

U nas też jest mieszalnia farb . jest pomieszczenie z chemikaliami , do którego dostęp mają tylko nieliczni i przeszkoleni . Ale wypadek może zdarzyć się wszędzie .
Robimy nadruki na kartonach . I tekturę falistą , klejoną u nas .

Trochę poczytałam , pomału nadrabiam wąteczki . Jutro moze będzie spokojniejszy dzień , to nadrobię resztę .
Cieszę się , że zaglądacie :1luvu:

W weekendzik zdjęcia :mrgreen:

mir.ka pisze:
barbarados pisze:
Ten brudasek został kotem miejskim . Jak widać Czesio próbował go umyć a Luna siedziała na oparciu wersalki i warczała .

a nie chciałaś go sobie zostawić?

To małe , czarne , bez jednego białego włoska ? Tego ohydka ? Nieeeeeeeeee.
Jeszcze Dianka u mnie siedzi :twisted:

Właśnie ten maluch poszedł na szybko do tego domku , co ona miała iść . I na razie ok . Już po odrobaczeniu i odpchełkowaniu :mrgreen:

barbarados pisze:
mir.ka pisze:
barbarados pisze:
Ten brudasek został kotem miejskim . Jak widać Czesio próbował go umyć a Luna siedziała na oparciu wersalki i warczała .

a nie chciałaś go sobie zostawić?

To małe , czarne , bez jednego białego włoska ? Tego ohydka ? Nieeeeeeeeee.
Jeszcze Dianka u mnie siedzi Właśnie ten maluch poszedł na szybko do tego domku , co ona miała iść . I na razie ok . Już po odrobaczeniu i odpchełkowaniu

a dlaczego nie ona? jednak chcesz ją do rodziców?

Gucio usiłuje cos napisać :lol:

Pozytywnie zakreceni . Dorastamy ...

Kto przegląda forum