OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

ASK@ pisze:Tylko wstać i ubić.

Zgubiłaś "l". Lubić.

**Adopcje: 12 >>**

MalgWroclaw pisze:
ASK@ pisze:Tylko wstać i ubić.

Zgubiłaś "l". Lubić.

dyslekcja czy jakoś tak :oops:

ASK@ pisze:
MalgWroclaw pisze:
ASK@ pisze:Tylko wstać i ubić.

Zgubiłaś "l". Lubić.

dyslekcja czy jakoś tak

no

Rysio-16-02-2013 [*]

Fajna promocja na Zooplus. Trochę osób tu wchodzi, może komuś się przyda.

http://www.zooplus.pl/shop/zwierzeta/pr ... ue=HTML249

ASK@ pisze:
koteczekanusi pisze:
ASK@ pisze:Telewizor gra a ja bez produktywnie wyleguję się .Tyle rzeczy mogłabym zrobić .Tylko,że moje dobre chęci też wzięły zwolnienie .

Nie myśl takich głupot (znaczy, że trzeba sprzątać i te rzeczy), bo to tylko powoduje stres i frustrację.
Jak powiedziała w ostatnim odcinku Pani Gadżet, zima jest po to, by celebrować życie, to znaczy właśnie usiąść sobie z ciepłą herbatką i ciastkiem przy zapalonej świeczce i patrzeć, jak czas sobie przepływa przez palce.
Bardzo mi się to spodobało.
I jest bardzo słuszne, bo też tak zimą robię. I jeszcze z książką albo jakimś magazynem, w którym można pooglądać obrazki, najlepiej o wystroju wnętrz.

Aniu ,nie sprzątam ,nie gotuję, nie szaleję ze ścierą... Nie mogę takich rzeczy robić bo unieruchomiona jestem. Nawet leżenie, wstanie, wdzianie spodni czy butów, o zawiązaniu sznurówek nie wspomnę ... jest trudnością. Myślałam o jakiś książkach albo czymś co nie wymaga angażowania ciała. Nawet przy kompie nie usiedzę długo bo pozycja doskwiera.Jest lepiej niż 4 tygodnie temu ale nadal nie fajnie.

To się domyślam, że nie jesteś w stanie. Myślałam, że pod hasłem "Tyle rzeczy mogłabym zrobić" kryje się to, że leżysz i myślisz, że powinnaś sprzątać itd. Jakoś mało osób odczuwa wyrzuty sumienia, że mogłoby sobie czytać, a nie czyta...

Gdyby nie to, że człowiekowi nie chce się wstawać z łóżka, populacja kotów malałaby gwałtownie każdej nocy...
Którejś nocy spędziłam dobrą godzinę rozmyślając, że gdyby chciało mi się wstać i gdyby nie siatka na balkonie, mogłabym wstać w wyrzucić wyjącą idiotkę przez okno. A z siatką, to tyle rozcinania i efektu takiego nie ma. Ale to lato było, bo teraz za zimno, by wyłazić...

Moje maluchy wpadły na to, że mogą ogryzać moje nogi, kiedy tylko się wbiję pod kocyk... No i miłość do storczykowej kory im nie przeszła - wszędzie po domu mam rozwleczone jej kawałki... Do łóżka też lubią sobie przynieść...

Ale coś lepiej , Asiu?

**Adopcje: 12 >>**

morelowa pisze:Ale coś lepiej , Asiu?

Lepiej. na pewno lepiej. Choć do ideału ,jak jestem w formie, to mi daleko :wink:

Nie wychodzę z szerokich barchanów i bluzeczek jakiś tam .O włosinach nie wspomnę. Ale to nic. Bylebym już mogła się ruszyć poza dom tak lekuchno, bez uważania na każdy krok.

Muszę podzielić się radosną wiadomością. Już powietrze, tradycyjnie, wypuszczam powoli ze ściśniętych ze strachu płuc. Myszeńka trafiła do swego domu po ponad rocznym pobycie u nas. Ma kocią koleżankę i pieska jamniorka. Ma dwie nastolatki jako opiekunki i ich mądrą Dużą. Je, pije, kuwetkuje, mizia się z ludźmi ... Z rezydentką jest ok choć jeszcze czasu im trzeba jeszcze ale Pani jest rozsądna i bardzo spokojnie podchodzi do sytuacji. Bardzo dziękuję za zrobienie wizyty pa Małgosi.
Bądź szczęśliwa dzieciaku :1luvu:

Was proszę o kciuki.

Mynia wraz z mamą i 4-ką rodzeństwa trafiła do nas pod koniec czerwca zeszłego roku. Przytargała je Danusia co poszła tylko "zobaczyć" kocią rodzinkę co w melinie koczowała. Skutek był wiadomy. Niestety, dwie dziewczynki Monia i Mimi, odeszły przegrywając z kalici, zagłodzeniem, osłabieniem ... Mikuś i Myszka dorośli u nas bo jakoś fajnych, chętnych domków nie było. Mikuś miał ,ale jakoś się to wszystko rozwiewało. Wreszcie trafił do domku, który pokochał go tylko czytając ogłoszenie. Już rok siedział u nas i był doroślakiem.
Myszka ,prócz "głupich propozycji " nie uświadczyła nic. I zadzwonił ten jeden, jedyny telefon.
Warto, na prawdę warto czekać na dobry domek.
Na domek czeka jeszcze ich mama Karolinka. Piękna, rysiowo-chwościkowa burasia. Tradycyjnie, jak to Janusz nakazał, miała wrócić do meliny po odchowaniu dzieci i kastracji. Ale Karolisia okazała się przymilakiem, choć charakternym. Janusza kocha miłością bezwzględną. Jest mądra bardzo i bardzo kochana. Domek będzie miał z niej pociechę.

**Adopcje: 12 >>**

meg11 pisze:Fajna promocja na Zooplus. Trochę osób tu wchodzi, może komuś się przyda.

http://www.zooplus.pl/shop/zwierzeta/pr ... ue=HTML249

Dzięki Małgosiu.

za Mychę

niech jej się dobrze wiedzie!
(czyli warto czekać na TEN dom)

Za Mysię i za fantastyczne domki dla wszystkich tymczasów :ok:

Takie wiadomości się super czyta :ok:

Za Mysię!

Za Was wszystkich. Za częste spuszczanie powietrza z umęczonych płuc :ok:

Za Mysię

ASK@ pisze: Ale Karolisia okazała się przymilakiem, choć charakternym. Janusza kocha miłością bezwzględną. Jest mądra bardzo i bardzo kochana. Domek będzie miał z niej pociechę.

Jakieś kochliwe te baby: Karolinka, Tami, Fastryga, Pineska i która tam jeszcze... :mrgreen:

Za Mysię i jej nowy dom :ok:

OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

Kto przegląda forum