Czytałam opinie i jestem, w miarę swoich możliwości, ostrożna. Na pewno nie pozwolę uśpić kota, bo leczenie ciężkie. Ale na razie, z lecznic, z którymi miałam do czynienia, Elwet jest najlepszy.
Poza tym: Sami nie wchodzi do transportera. Po prostu - nie i już.
Żadna taksówka nie weźmie mnie z kotem na smyczy - próbowałam.
Więc jestem skazana na pomoc znajomych z samochodem, którzy nie zerwą się z pracy, żeby wieźć mnie do lecznicy - czyli mogę jechać wieczorem i w łikendy. Więc tak czy inaczej muszę chodzić do całodobowej - a one wszystkie są nierewelacyjne, za duży przerób.
Na razie leczy nas doktor Magda Sadowska, nefrolog, więc powinna wiedzieć, co robi...
Mamy podwyższoną kreatoninę, ale mocznik w normie.
Zapalenie pęcherza, krwiomocz, podniesione leukocyty, dostałam antybiotyk w tabletkach.
Jak mam jakieś wątpliwości, to dzwonię i mogę się skonsultować telefonicznie, nikt mnie jeszcze nie zbył, zaglądają w kartę i radzą. Z dostaniem wyników nie ma problemu.
I też mam wrażenie, tam trudno oceniać lecznicę jako całość, każdy lekarz jest trochę inny?