Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów:-)

Tu piszemy o imprezach forumowych

Moderator: Estraven

Post » Nie gru 07, 2014 15:10 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Może jest ktoś z Koszalina, kto podawał już swojemu kotu kroplówkę podskórną i mógłby wesprzeć mnie na duchu ?
Jutro nasz pierwszy raz i fajnie byłoby mieć kogoś obok.
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Nie gru 07, 2014 18:23 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

zjawka pisze:Moja Nestoreczka Kotka-Szarotka u progu TM :placz:

Ojejku, dopiero doczytałam :( Tak bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że kotusia nie cierpi :(
Przytulam mocno was obie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35334
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 07, 2014 18:25 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

kinia098 pisze:Może jest ktoś z Koszalina, kto podawał już swojemu kotu kroplówkę podskórną i mógłby wesprzeć mnie na duchu ?
Jutro nasz pierwszy raz i fajnie byłoby mieć kogoś obok.

Nie podawałam kroplówki i pojęcia o tym nie mam, ale coś mi dzwoni, że któraś z dziewczyn podawała. Spróbuję sobie przypomnieć która.
A może się wcześniej któraś odezwie...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35334
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 07, 2014 18:43 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Kiciusia walczy - tj jest jakby lepiej, spokojnie przespała popołudnie i nawet odrobinę pojadła, nie ma tak nieprzytomnego wyrazu pysia...
Wieczorem i w nocy chwilami było bardzo źle, nie mogła sobie znaleźć miejsca pomiałkiwała..
Tak do końca nie wiadomo co jej jest.. do piątku była w całkiem niezłej - jak na nią formie, jadła ( może mniej niż w inne dni, ale tak było juz wielokrotnie), terroryzowała w sprawie głasków etc, ale ..miała problem z wypróżnieniem, a jak się mocno napiera to w końcu zwymiotuje...przynajmniej ja widzę taką zależność, ale może o co innego chodzi
W sobotę rano poszła na balkon na gazety w klatce ,napięła się ..i nic... jak ona walczyła, żeby się wypróżnić i nic..zwymiotowała śniadanie...etc.
Pobiłam się z myślami i zdecydowałam się jechać na Franciszkańską... trafiłam na " naszego ulubienca" :? obmacał kicie i nie stwierdził , by cos jej w jelitkach zalegało, ino kilka twardych bobków przy końcówce..dal rozkurczowe, coś na pobudzenie pracy jelit, wpuścił trochę żelu do pupy...ale powiedział, ze taki problem może być wynikiem zmian neurologicznych starczych w ośrodkach nerwowych sterujących wypróżnianiem, i wtedy żadne leki nie przynoszą poprawy..
Po tej całej wizycie , w kolejnych godzinach było coraz gorzej...
Dzisiaj poszłam jeszcze raz..był " średni" doktor. Potwierdził, że w jelitach nic nie zalega, dał podskórnie wlew + wlew do zrobienia w domu...a o tym co się dzieje da się powiedzieć, jak porobi się badania... plan jest zrobic to jutro, ale to taki stres dla tej koteczki :placz:

No i odpowiadając ;
MB&Ofelia pisze:
kinia098 pisze:Może jest ktoś z Koszalina, kto podawał już swojemu kotu kroplówkę podskórną i mógłby wesprzeć mnie na duchu ? - właśnie się w tym ćwiczę..mam już dwa razy wykonany zastrzyk podskórny, kroplówka podskórna wiele się nie różni..poza potrzebą zorganizowania , tak by kot w miarę nieruchomo siedział przez czas jak leci kroplowka..
Jutro nasz pierwszy raz i fajnie byłoby mieć kogoś obok.

Nie podawałam kroplówki i pojęcia o tym nie mam, ale coś mi dzwoni, że któraś z dziewczyn podawała. Spróbuję sobie przypomnieć która.
A może się wcześniej któraś odezwie...

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie gru 07, 2014 19:01 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Kurka, najgorzej jak nie wiadomo co jest. A może parafina by pomogła?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35334
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 07, 2014 19:20 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Zanim poleciałam do weta to dałam parafinę no-spę --wszystko zwymiotowała..dlatego uznałam, ze musi dostać leki w iniekcji..

Jest jeszcze jedna sprawa. Dziś w lecznicy była jedna kobitka z kotką trisią, wiekową. Co nieco podsłuchałam :oops: ale wiecie tam się nie da nie podsłuchiwać...
Więc - kotka znaleziona gdzieś na poach w stanie absolutnej nędzy, jakoś ją odkarmiła nieco ( nie wiem jak wygląda cały kot..widziałam tylko głowę wystająca z koca). Ale kot choruje..łapie infekcje górnych dróg oddech. coś tam coś tam..i pani traci cierpliwość, ale tez wyraźnie ma małą orientację co jeszcze może robić , żeby kotu pomóc. A może i nie ma gotowości na większe wydatki. Kot obsikiwał jej mieszkanie, więc wylądował w garażu, podobno dość ciepłym... Rozmawiała z wetem o testach( "ile to kosztuje"), bo myśli , że kot ma " HIV"...
No i tak myślę, żeby tej kici jakoś pomóc, znaczy się _ Panią wesprzeć podrzucając preparaty na podniesienie odporności - pomyślałam, że jak podrzucę nazwę co by mogła dać to..niekoniecznie to zadziała..
Więc apel -pytanie - macie jakieś na zbyciu preparaty tego rodzaju, choć trochę, żeby zobaczyć, czy kobitka zacznie tego używać- coś na odpornośc, może jakieś witaminy, suplementy..

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie gru 07, 2014 19:34 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Mam immunodol cat, zostało mi kilkanaście tabletek. No i mam spirulinę, nie za bardzo na odporność, ale na "dosuplementowanie" organizmu.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35334
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 07, 2014 19:43 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Spirulinę mam i ja ( muszę sprawdzić do kiedy ważna), mam też sporo calopet. Piszę SMS do babki ,że coś dla niej szykujemy

Odpisała: chce i dodała, ze kica dzielnie się trzyma..
No ale dopiero co ja dziś odebrała po jakimś leczeniu ( była w szpitaliku)

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie gru 07, 2014 21:22 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Zjawko, mam nadzieję, że jutrzejsze badania dadzą odpowiedź, najważniejsza dobra diagnoza. Mocno trzymam kciuki za Twoją kicię :ok:
Suplementów nie mam, ale kiedyś podawałam bezdomniakom Immunodol.

Kinga - nigdy nie robiłam takiej kroplówki.
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r., Pikuś [*] 25.06.2025 r., Dizelek [*] 24.10.2025 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 07, 2014 22:22 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

MB&Ofelia pisze:Mam immunodol cat, zostało mi kilkanaście tabletek. No i mam spirulinę, nie za bardzo na odporność, ale na "dosuplementowanie" organizmu.


To moze zabierzesz ze sobą do firmy? najlepiej jutro ( późno to piszę, wiem :oops: ) we wtorek nie ma mnie tam...

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie gru 07, 2014 22:53 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Trzymam kciuki za zdrowie i siłę kici nestorki.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon gru 08, 2014 7:07 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Dopiero dobiegłam do forum.
Mam jeszcze trochę Beta Glukanu Forte.
Mogę użyczyć. :)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 08, 2014 14:05 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Dyktatura pisze:Dopiero dobiegłam do forum.
Mam jeszcze trochę Beta Glukanu Forte.
Mogę użyczyć. :)


Mam już immuno..coś tam -to może na drugi rzut czy jak? mieszać?

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Wto gru 09, 2014 6:34 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Nie potrafię wbić kotu igły do kroplówki.
Może znajdę kogoś z lepszą precyzją ?
Kot mi ucieka, wyrywa się i warczy jak tylko ledwo go ukłuję....
Brak kroplówek, to dla nas koniec... :(
Obrazek

kinia098

 
Posty: 9949
Od: Pt maja 01, 2009 21:53
Lokalizacja: Darłowo

Post » Wto gru 09, 2014 9:22 Re: Koszalin- pierwsze w historii spotkanie miłośników kotów

Współczuję, Kinga, :( moja chociaz nie walczy ze mną
Kot pewnie musiałby być mocno unieruchomiony, ale do tego albo potrzeba więcej ludzi, no albo jakieś patenty, typu kot cały w jakimś rękawie, wystaje tylko głowa i szyja, ale te metody do mega stres dla zwierzaka, co zdecydowanie nie pomoże mu. Jeszcze raz -bardzo współczuję

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron