Zresztą Wy przecież macie co robić: "jak nie sraczka, to urok, a jak nie urok, to przemarsz wojsk"
Moderator: Estraven

.Też trzymam kciuki i przesyłam myśli najżyczliwsze, na jakie mnie stać.
. Jutro o 9.45 mam go odebrać, mięciaka jednego. 
zawsze co dwie głowy to nie jedna

milva b pisze:Już napisałam PW
Uśmiałam się jak napisałaś "zrodzona w czeluściach komunizmu" to tak jak ja 
asiek o pisze:No to jeszcze za GustawkaUśmiałam się jak napisałaś "zrodzona w czeluściach komunizmu" to tak jak ja
przeżyliśmy stan wojenny to nas nic nie złamie. Trzymajcie się wszyscy



W lecznicy zachowywał się bez zarzutu, ale jak wróciliśmy do domku, to wpadł w ekstazę. Wymaga dłuugotrwałego miziania pod szyjką i po brzuszku (ale plecki też mogą być), masowania stópek (tylna prawa po wenflonie nadal jest spuchnięta
Tak się cieszę, że Orbiś dobrze się czuje! Jego łapki jednakże wyglądają, jak obraz nędzy i rozpaczy: łyse, różowe placki po goleniu, strupki po wenflonach i pobieraniu krwi, nóżka spuchnięta
Niedawno mu zdjęłam opatrunki, pod którymi miał okłady z aloesu w żelu. Ale to przecież drobiazg, futerko odrośnie, obrzęk zejdzie. Teraz musi kociaczek mój jeść i odpoczywać. Jeszcze przez 5 dni ma dostawać enrobioflox
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, włóczka i 34 gości