Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta -7

puszatek pisze:
lidka02 pisze:RUDA DOTARŁA DO WROCŁAWIA

Tak a mi cos łezki poleciały

to już starość :oops:

Tak się cieszę :1luvu:

Normalnie uściskałabym te kobitki , zadusiła z wdzięczności

Właśnie dzwoniła Agata. jakby mieli ją jeszcze jeden dzień to by nie oddali

Zaprowadzili do samego domu ( przecież musiałam sprawdzić warunki :mrgreen:

). Było im smutno jak odchodzili bo sunia przytuliła się do brata, a Agatę lizała po rękach. Niunia zjadła i wypiła, czyli nie jest źle.
Nerwy schodzą ze mnie :wink:

Ala dzięki za wszystko , a tu w nowym domku

Kochani jeszcze raz Wam bardzo dziekuje za okazałe serce dla Rudej

Tak powinny się kończyć takie historie porzuconych zwierzaków.

Lidka

Tak się cieszę :dance:

alab108 pisze:Lidka Tak się cieszę

Ala a ja jak :1luvu:

Marzę o psie. Psy były w moim domu przez ponad 40 lat.....
Ale wiem, że to już stworzenie nie dla mnie. Zwłaszcza, że ostatnio b. źle się czuję. Ta sunia jest tak piękna, źe nie wahałabym się ani chwili i ją wzięła. A tak na marginesie to mam skierowanie do kardiologa, bo jest ze mną coś nie tak w tym względzie. Powiedziano mi, że pierwszy zapis jest bez kolejki. No to się zapisałam. Termin wizyty 24 marzec 2015 r. Powiedziałam, że jak dożyję, to przyjdę.
Cieszę się, że odmieni się życie tej suni. :ok:

Iwonami pisze:Marzę o psie. Psy były w moim domu przez ponad 40 lat.....
Ale wiem, że to już stworzenie nie dla mnie. Zwłaszcza, że ostatnio b. źle się czuję. Ta sunia jest tak piękna, źe nie wahałabym się ani chwili i ją wzięła. A tak na marginesie to mam skierowanie do kardiologa, bo jest ze mną coś nie tak w tym względzie. Powiedziano mi, że pierwszy zapis jest bez kolejki. No to się zapisałam. Termin wizyty 24 marzec 2015 r. Powiedziałam, że jak dożyję, to przyjdę.
Cieszę się, że odmieni się życie tej suni.

No z zapisami to przesadzają :evil:

Nie ma możliwości wcześniej ..Dbaj o siebie , dbaj...
Super z psinką wyszło...W czwartek będzie miała zdjęte szwy :ok:

Rysio-16-02-2013 [*]

Lidka i reszta odwaliłyście kawał dobrej roboty. :ok:

Wielki szacun. Iwonko dbaj o siebie.
( biedroneczki wymiatają) :mrgreen:

Edit:literówka

Podczytywałam o losach suni i trzymałam kciuki za całą akcję.
Co by nie napisać - jej mina w nowym domu mówi sama za siebie

Pychol uśmiechnięty, aż miło. Niech mi ktoś powie, że zwierzaki nie mają mimiki - bzdura.

Gratulacje, kobitki, super akcja :piwa:

skaskaNH pisze:Podczytywałam o losach suni i trzymałam kciuki za całą akcję.
Co by nie napisać - jej mina w nowym domu mówi sama za siebie Pychol uśmiechnięty, aż miło. Niech mi ktoś powie, że zwierzaki nie mają mimiki - bzdura.

Gratulacje, kobitki, super akcja

Super,że sunia już w swoim domku,kochana mordeczka

Witam!
Tytuł wątku mnie zainteresował i pozdrawiam WAS (wszystko poczytam ) :201461

Witamy

Tytuł sama prawda.
A kiedyś było- U zbieraczki w domu , to tak koleżanki mi podpowiedziały . :ryk:

A tu masz jeszcze mojego Putinka i poznasz moje bardzo dobre koleżanki , :mrgreen:

viewtopic.php?f=1&t=164095

Im bardziej poznaję ludzi -tym mocniej kocham zwierzęta -7

Kto przegląda forum