Biedronecki w domach :) Śliczna Gracja szuka swojego ludzia

Nawet za bardzo mobilne

One były tylko raz odrobaczane do tej pory, powtórka i tak była w planach.
Tylko już miałam dla nich milbemax, a tu się okazuje, że jednak fenbendazol lepszy będzie (lamblie też tłucze).
No, zobaczymy

Karaluszek je i to sporo, a z dnia na dzień coraz chudsza, grzbiet sterczy coraz bardziej

Strasznie ciężko patrzeć

U mamusi kupy ciągle brak, więc zdjęłam Zołzie kubrak.
Może jednak coś wyprodukuje w ciągu dnia, a jak nie, to i tak wieczorem idziemy do weta :roll:

Teraz kotek myje się intensywnie.

Dziś się zanosi na ciężki dzień, kciuki nie zaszkodzą

trzymamy mocno :ok:

Kutia ciężko przeżywająca przeprowadzkę :roll:

Dom Kutii pisze:Dopóki miała siły się bawić biegała po całym pokoju teraz śpi schowana za łóżkiem

I ciężko przeżywająca Karmelka

Dom Karmelki pisze:Mała już zdążyła poszaleć z myszką a teraz śpi mrucząc mi na kolanach, więc chyba jest ok starsza kocica wystraszona, powoli oswaja się, na razie tylko z zapachem małej. Spokój w domu jak na razie, więc jestem dobrej myśli. Pozdrawiam [-]

Mamuśka w ciągu dnia-bez-kubraka opróżniła elegancko jelita, wypucowała się jak trzeba, a kontrola wet wykazała, że jak nie trzeba też :twisted:

Została ponownie spakowana w kubrak, dziabnięta stosownie, tudzież przetestowana z wynikiem ujemnym :ok:

U weta to ona jest aniołeczek, w domu się zapowiada na kawał humorzastej cholery

Zuza! Jak zwykle wielkie dzięki za transport Biedron :1luvu:

Padam na dzioba

A Krowy nikt nie chce? No jak to?

Biedne triśki, taki stres je spotkał :twisted:

Olga wielkie gratulacje za Triśki :piwa:

szczerze zazdraszczam, bo u mnie w temacie ds nie dzieje się nic
Za Karaluszka trzymam kciuki, żeby jak najdłużej czuła się komfortowo!

Haniu, chciałam napisać, że to moje pierwsze adopcje w tym roku, więc nie ma czego zazdrościć

Ale to nieprawda, więc napiszę, że to pierwsze normalne adopcje - bo adopcji od pani B. nie można nazwać "normalnymi".
Raczej to było "wydawanie kota w worku".
Niemniej nieletnie triśki mi się skończyły, więc to pewnie byłoby na tyle

Na szczęście gluty potencjalnie mają dom.
Szuka Krowa i Zołza.

Zołzie właśnie otworzyłam drzwi od klatki i... niech się dzieje wola Nieba... :roll:

Niestety wczoraj założyliśmy inny kubrak i udało jej się wyleźć z niego w nocy

Na szczęście nie zareagowała jakoś strasznie triśkowo na Alfika, który postanowił natychmiast sprawdzić, co tu dają jeść

Może nie będzie tak źle. Liczę na to, że dzieciarnię pogoni od cyca

Karaluszek jeszcze się czuje nieźle, ale płyn się już znowu zbiera i ona wie, że dzieje się coś złego.
Widzę po jej oczach, że się boi i nie wie, co się z nią dzieje.
Serce pęka

No proszę... okazuje się, że Alfik - jak chce - to potrafi idealnie trafić do kuwety...
Cudzej :twisted:

Do zołzowej nalał pięknie :roll:

Szkoda, że tak rzadko korzysta z tej umiejętności

Zołza zwiedza :mrgreen:

Ostrożnie, ale bez paniki

Inne koty olewa dokładnie

**Adopcje: 12 >>**

Za Trisie u siebie :ok:

W tym roku jest marazm z adopcjami :cry:

Kciukasy za Karaluszka :ok:

Niech cieszy się życiem jak najdłużej :kotek:

Trisiowe

i Karaluszkowe :ok:

ASK@ pisze:Za Trisie u siebie

W tym roku jest marazm z adopcjami

A ja myslalam ze to o moje nie pyta nikt ale pocieszacie mnie ze to tak wszędzie. :evil:

**Adopcje: 12 >>**

pchełeczka pisze:
ASK@ pisze:Za Trisie u siebie

W tym roku jest marazm z adopcjami

A ja myslalam ze to o moje nie pyta nikt ale pocieszacie mnie ze to tak wszędzie.

Pchełeczka, adopcje w tym roku są ciężkie. Dużo głupieloków a mało normalnych "wedle mnie" normalnych.

Biedronecki w domach :) Śliczna Gracja szuka swojego ludzia

Kto przegląda forum