Annuszka & Pafnucy - BARFujemy na całego!

[rysiowaasia]

No to, skoro chwalimy się mieszkaniami , ja mam M2 zrobione z M1 ( 51m2) w kamienicy po Armii Radzieckiej
Ale trochę mi ciasno, bo bardzo mała, wąska kuchnia ( zrobiona z łazienki), łazienka, w której mieści sie 1 osoba ( zrobiona z części przedpokoju), pokój syna ( zrobiony z kuchni) i dość spory salon ( górnolotnie powiedziane) o pow 25 m2. Ale nieustawny, bo kwadratowy z jednym oknem. Nie da się go podzielić...
No i zero balkonu
Połapałyście się w tych mieszkaniowych zawiłościach?

[kotelsonciorny]

Ja tam się zawsze połapię W tamtym roku mieszkaliśmy w kawalerce w starej kamienicy. Kawalerka miała 38 metrów, ale była mieszkaniem zrobionym z dwóch Poza dużym salonem, ale równie mało ustawnym, miała malutką kuchnię, malutką łazienkę z pralką i toaletę razem z prysznicem. To pomieszczenie było najmniejsze, więc albo sikałam z otwartymi drzwiami, albo siedząc na skos. Można też było sikać i moczyć sobie stopy pod prysznicem jednocześnie, polecam

[rysiowaasia]

To pomieszczenie było najmniejsze, więc albo sikałam z otwartymi drzwiami, albo siedząc na skos. Można też było sikać i moczyć sobie stopy pod prysznicem jednocześnie, polecam

Normalnie padłam!
Moja łazienka też mi cos takiego przypomina,tylko,ze ja w czasie sikania, mogę swobodnie grzebać w dwóch kuwetach.
No i drzwi też zawsze otwarte. Taką mamy ...tradycję
Teraz, kiedy syn jest w domu, trochę się pilnujemy, ale mojemu kocurowi to sie nie podoba. Drapie w drzwi do upadlego
Atak w ogóle wchodząc do mojego mieszkania, gości wita...kibel, bo drzwi od łazienki są stale otwarte ( bo kuwety). I nie da sie ich otworzyć na "szparkę", bo pan, który wstawiał drzwi ( w tej części przedpokoju, z której powstała łazienka) cos źle wymierzył i drzwi same otwierają się na oścież

[kotelsonciorny]

No to tak właśnie było w tym mieszkaniu, wchodziło się i centralnie kibel, co prawda kuwety w nim nie było ale drzwi na klamkę nie chciały się zamykać. Mam też przypuszczenia że w tym mieszkaniu straszyło

[rysiowaasia]

:ryk: No to tak właśnie było w tym mieszkaniu, wchodziło się i centralnie kibel, co prawda kuwety w nim nie było ale drzwi na klamkę nie chciały się zamykać. Mam też przypuszczenia że w tym mieszkaniu straszyło

Może ktoś w nim umarł, albo zamordowany?
Opowiadaj! Lubie takie klimaty, choć w duchy nie wierzę. Być może dlatego, bo nigdy nie doświadczyłam.

[kotelsonciorny]

:ryk: No to tak właśnie było w tym mieszkaniu, wchodziło się i centralnie kibel, co prawda kuwety w nim nie było ale drzwi na klamkę nie chciały się zamykać. Mam też przypuszczenia że w tym mieszkaniu straszyło

Może ktoś w nim umarł, albo zamordowany?
Opowiadaj! Lubie takie klimaty, choć w duchy nie wierzę. Być może dlatego, bo nigdy nie doświadczyłam.

Ooo ja też niby nie wierzę, ale mieszkając w UK miałam kilka hmmm.. dziwnych akcji Ale w tym mieszkaniu Pafnucy się dziwnie zachowywał. Gapił się w ściany, nie reagował na nic. Czasami wodził wzrokiem za czymś niewidzialnym A najgorsze było dla mnie chodzenie w nocy siku, bo naprzeciwko niezamykanego z wiadomego powodu kibla było lustro

[rysiowaasia]

A najgorsze było dla mnie chodzenie w nocy siku, bo naprzeciwko niezamykanego z wiadomego powodu kibla było lustro

Czyli bałaś się samej siebie
Czyli to Ty tam straszyłaś
O matko, zaraz się przewrócę

[kotelsonciorny]

A najgorsze było dla mnie chodzenie w nocy siku, bo naprzeciwko niezamykanego z wiadomego powodu kibla było lustro

Czyli bałaś się samej siebie
Czyli to Ty tam straszyłaś
O matko, zaraz się przewrócę

Rysiowaasia wiesz, czemu nie bawię się w Halloween? Bo Halloween mam codziennie rano przed lustrem

[rysiowaasia]

A propos siku w nocy. Zawsze w nocy sikam przy zgaszonym świetle . Wiadomo, swiatło rozbudza i potem cięzko zasnąć.
Kiedyś, kiedy byłam jeszcze mężatką, przyjechali do nas teściowie z Bydgoszczy.
Pewnej nocy, poszłam siku
Jest ciemno, ściągam majtki i siadam na...kolana teścia (za którym nie przepadałam), któremu widocznie tez zachciało się sikać
Następnego dnia, oczywiście udawalismy, że nic się nie stało....Mój eks do dzisiaj o tym nie wie.
To dopiero horrror, prawda?
A nie jakieś tam lustro w przedpokoju

[kotelsonciorny]

A propos siku w nocy. Zawsze w nocy sikam przy zgaszonym świetle . Wiadomo, swiatło rozbudza i potem cięzko zasnąć.
Kiedyś, kiedy byłam jeszcze mężatką, przyjechali do nas teściowie z Bydgoszczy.
Pewnej nocy, poszłam siku
Jest ciemno, ściągam majtki i siadam na...kolana teścia (za którym nie przepadałam), któremu widocznie tez zachciało się sikać
Następnego dnia, oczywiście udawalismy, że nic się nie stało....Mój eks do dzisiaj o tym nie wie.
To dopiero horrror, prawda?
A nie jakieś tam lustro w przedpokoju

Hahahahaha, wyobraź sobie, że ze śmiechu położyłam się na plecach i udaję żuka Chyba sobie nie poradzę, odśmiałam sobie tyłek

[MamaMeli]

umarłam

[rysiowaasia]

Rysiowaasia wiesz, czemu nie bawię się w Halloween? Bo Halloween mam codziennie rano przed lustrem

Kotelsonciorny, cóż rzec? Uwielbiam

[rysiowaasia]

Wyobrażacie sobie? Gołym tyłkiem na kolana nielubionego teścia?
Ciekawa jestem, czy jest choć jedna osoba na świecie, która tego doświadczyła
Teraz się z tego śmieję, ale przez kilka lat milczałam na ten temat jak grób. To było dla mnie, młodej kobiety, traumatyczne przeżycie

[kotelsonciorny]

Wyobrażacie sobie? Gołym tyłkiem na kolana nielubionego teścia?
Ciekawa jestem, czy jest choć jedna osoba na świecie, która tego doświadczyła
Teraz się z tego śmieję, ale przez kilka lat milczałam na ten temat jak grób. To było dla mnie, młodej kobiety, traumatyczne przeżycie

Ja sobie tego nie jestem w stanie wyobrazić, przykro mi, ale moja wszechstronna wyobraźnia właśnie mnie zawiodła po całości Domyślam się, ze było traumatyczne przeżycie

Ja pamiętam taką akcję sprzed kilku lat kiedy nocowałam u mojego byłego chłopa, a który mieszkał z ojcem. Idę rano do łazienki, ale mówię, nie umyję głowy bo ojca obudzę. Słyszę: nieee, spoko, ojciec po nocce w pracy, śpi jak zabity, ma stopery.. Więc idę do łazienki, myję głowę, rozsadzam się z nogami szeroko na zamkniętym kiblu, w samej bieliźnie, łeb w dół i rozpoczynam proces suszenia łba.. I nagle coś mnie tknęło, podnoszę powoli głowę.. a w drzwiach stoi nikt inny, tylko ojciec mojego byłego.. Ledwo wydukałam z siebie ciche "dzień dobry".. i dalej suszyłam łeb

[rysiowaasia]

Też nieźle!
To są efekty niezamykania drzwi od łazienki i...mieszkania razem z teściami ( doszłymi, bądź niedoszłymi)
Tymczasem, wybaczcie , moja pora...
Bo rano musze wstać. No wiecie, papu dla synka ( makaron+ kurczak+brokuły+sos serowy) . Sos i makaron będę robić o 6tej rano. Coby ciepłe i świeżutkie było...
Dobranoc