Powszechna Sterylizacja N°2.

[Chiara]

I kolejna wiejska kotka w podbramkowej sytuacji...

"Chodzi o sterylizację bezdomnej kotki,która została podrzucona starszej kobiecie w miejscowości Kolonia Siedliska w powiecie zamojskim. Babcia ma dwa swoje koty i tej kotki już nie chciała,ale na szczęście dała się uprosić,pod warunkiem,że ktoś sfinansuje jej sterylizację."

Koszt sterylizacji to 110 zł.

Jeszcze przyjmuję zapisy na zabiegi od osób, z którymi PS współpracuje stale, ale zacznę odmawiać kocurom.

Proszę już nie przysyłać nowych osób, bo nie wiem czy i kiedy sobie poradzimy z tym, co niesiemy na barkach.

Udostępniajcie.
https://www.facebook.com/powszechna.ste ... =1&theater

[Axa76]

Mam trochę dzierganej biżuterii i ozdób choinkowych o takich: http://szydelkoikoraliki.blogspot.com/
ale nie wiem, czy to warto wystawiać, bo w zeszłym roku nikt nie chciał kupić.

[Chiara]

Mam trochę dzierganej biżuterii i ozdób choinkowych o takich: http://szydelkoikoraliki.blogspot.com/
ale nie wiem, czy to warto wystawiać, bo w zeszłym roku nikt nie chciał kupić.

Bazarek to też trochę szczęścia. Ładne nowe perfumy w okazyjnej cenie sprzedałam dopiero za trzecim razem.

[Myszka.xww]

Mam trochę dzierganej biżuterii i ozdób choinkowych o takich: http://szydelkoikoraliki.blogspot.com/
ale nie wiem, czy to warto wystawiać, bo w zeszłym roku nikt nie chciał kupić.

Zawsze warto. Najwyżej nikt nie kupi.

[Zosik]

Mam trochę dzierganej biżuterii i ozdób choinkowych o takich: http://szydelkoikoraliki.blogspot.com/
ale nie wiem, czy to warto wystawiać, bo w zeszłym roku nikt nie chciał kupić.

Bazarek to też trochę szczęścia. Ładne nowe perfumy w okazyjnej cenie sprzedałam dopiero za trzecim razem.

Mam trochę dzierganej biżuterii i ozdób choinkowych o takich: http://szydelkoikoraliki.blogspot.com/
ale nie wiem, czy to warto wystawiać, bo w zeszłym roku nikt nie chciał kupić.

Zawsze warto. Najwyżej nikt nie kupi.

Dobrze mówią! Warto spróbować!

[Chiara]

Na chwilę obecną w Sakiewce zabrakło - 173 zł.

Dziś jednak dotarły faktury za koty wysterylizowane przez inusię00111 z Tczewa oraz za koty Moniki, czyli znów około siedmiu stów na już.



Pozwólcie zatem, że zawyję baranim głosem...



Czy ten listopad w końcu się skończy ?

Faktura za koty Moniki - cztery kicie i kocurka - jest na 450 zł . Lekarz miał wykastrować kocurka za 70 zł, ale jednak policzył 50 zł.

Zdjęcia stadka, któremu pomagamy. To wielka ulga, że znalazł się weterynarz, że Monika zawiozła koty, że wszystko potoczyło się szybko. Wcześniej toczyłyśmy długie rozmowy na FB i bałam się, że nic z tego nie wyjdzie... A jednak.

[Chiara]

Kolejna osoba z tej najbardziej kontrowersyjnej grupy, której uparcie pomagam. Przykład dlaczego naprawdę warto, a wręcz trzeba...

"Kilka lat temu ktoś podrzucił nam małego czarnego kotka przygarnełam go ale jak sie pozniej okazało była to samiczka i co roku miała mlode,którym trzeba było znalesc nowe domy,jednej malej kotce niestety nie udalo sie znalesc domku i na chwile obecna mam dwie kotki które znow beda miały mlode.czy mogłabym liczyć na pomoc Fundacji w sprawie sterylizacji?mieszkam w gminie Gródek nad Dunajcem.pozdrawiam."

Zauważcie, że problem trwa latami, odradza się i powiększa, pani jest świadoma możliwości wysterylizowania kotki i nie robi nic. Nie zapala się to światełko, problem żyje swoim życiem - dwie kotki urodzą, młode znajdą dom lub nie. Jeśli nie - znów urodzą...

Jednocześnie jest to ta grupa, w której jeszcze możemy zainterweniować, bo ta pani znalazła weterynarza, a musiała szukać dość długo, wynegocjowała w końcu cenę ( 110 zł ) i chce się tym zająć, jeśli tylko ktoś zapłaci.

Naprawdę zmniejszamy bezdomność sterylizując koty domowe. To nam musi zapalić się ta lampka i nie możemy akurat na to skąpić, kiedy prawie wszyscy gotowi jesteśmy płacić fortunę za umierające kociaki, kota po wypadku itd.

Obydwie kotki zostały umówione na zabiegi w poniedziałek.

[Chiara]

Dziś wykastrowane zostały cztery kocury ze wsi Malinowo. Piąty zwiał. Jednen z kocurów pogryzł i podrapał wetkę w lecznicy.

To kocury z tego samego stada co kocice z Malinowa, które był cięte w zeszłym tygodniu.

To koty po zmarłej osobie, żyją tylko na podwórku i są dokarmiane, ale zdziczały trochę.

Przynajmniej nie będą się mnożyć.

[MalgWroclaw]

Dobre wieści o kocurach.

[Chiara]

Wczoraj postanowiłyśmy, że mimo trudnej sytuacji PS Sylwia będzie organizować pomoc u 80-letniej staruszki ze wsi Juchnowiec Dolny. Kobieta sobie nie radzi, cztery dorosłe kotki się mnożą, przeżyło osiem około 2-miesięcznych kociaków.

Córka starowiny nie zgodziła się na sterylki kocic.

[Chiara]

"Witam. Jakis czas temu wysterylizowali mi panstwo dwie kotki z Kalwarii Zebrzydowskiej. Od przyszlego roku bede panstwu wplacac symboliczna sume na konto, niestety sama posiadam dosc duzy zwirzyniec i nie stac mnie na wiekszy gest, od 2 miesiecy mialam pod opieka 4 kociaki ktore zostaly uratowane i karmilam je butelka. Aktualnie dwa juz poszly do nowych domkow, nowi wlasciciele chcieli dac mi pieniadze za opieke ale odmowilam i zostana wplacone na panstwa konto napewno raz 50zl i druga pani rowniez wplaci jakas sume. Mam nadzieje ze chociaz w taki sposob moglam pomoc. Pozdrawiam"

Nie zdechniemy tak szybko...

https://www.youtube.com/watch?v=w8q_bi7ldiY

[Chiara]

To już pół roku. Już pół roku minęło odkąd Powszechna Sterylizacja ruszyła.



Dziś mam przyjemność dziękować Wam za Wasze niekończące się i niezastąpione wsparcie w imieniu 343 szczęśliwszych kotów.



Nasza przygoda trwa i wierzę, że razem, mimo słabszych momentów czy długów, wysterylizujemy całe wsie i miasteczka.

[MalgWroclaw]

Gratulacje.
Choć strasznie przykro czytać np., że córka starszej pani nie zgodziła się na sterylizacje.
A serce rośnie po lekturze listu pani z Kalwarii Zebrzydowskiej

[Chiara]

Gratulacje.
Choć strasznie przykro czytać np., że córka starszej pani nie zgodziła się na sterylizacje.
A serce rośnie po lekturze listu pani z Kalwarii Zebrzydowskiej

Dzięki!

Przypomnę, że koty z Kalwarii należały do sąsiadów, starszych państwa, którzy pozbywali się kociąt, ale dali się namówić na wysterylizowanie kocic na koszt PS.

[Chiara]

Dzięki Marcie P., Januszowi M. oraz Hannie R. w dniu, w którym świętowaliśmy półrocze działalności pod sam koniec listopada rozbłysło dla nas słońce.

A byłam już smętnie pogodzona z tym, że wejdziemy w grudzień z ogołoconym kontem i długami.




Wydałabym wszystko od razu i znów wpadła w długi, ale dwie faktury musiały iść do poprawki, więc cieszmy się chwilą.


Opłaciłam tylko jedną fakturę na 450 zł za cztery kocice N°310, N°311, N°312, N°313 i kocura N°314 Moniki.
( FV 33/01/2014 z dnia 13.11.2014 na kwotę 450 zł ).