SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 24, 2014 12:55 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

przypomina mojego Mruczka :)

będę trzymać :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76071
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 24, 2014 13:21 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dzięki :D
Szkoda go w tej klatce ,ale co mam zrobić? zabrać żeby się kisił u mnie czy zostawić bo ma większą i szybszą szansę na adopcję ?
Na razie z karmicielką dałyśmy po stówie więc jest bezpieczny :wink:

Oczywiście trafiłam na wątek zyzik ku mojej czci.. :cry:


zmykam ,bo za 42 minuty jadę z Burasią Agnieszki na ściągnięcie płynu z klatki ,już tak jej się ciężko oddycha :cry: mój ból przy jej cierpieniu jest niczym.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 24, 2014 13:24 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorciu szkoda nerwów na tamten wątek :evil:

Za Burasię :ok: :ok: :ok: :ok:

edit: literówka
Ostatnio edytowano Pon lis 24, 2014 16:02 przez ametyst55, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21795
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon lis 24, 2014 13:31 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

ametyst55 pisze:Dorciu szkoda nerwów za tamten wątek :evil:


amen
Durnowate wpisy bez przemyśleń a raniące. Chwyt poniżej pasa. :oops:
Trzymaj się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56009
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lis 24, 2014 14:30 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

ASK@ pisze:
ametyst55 pisze:Dorciu szkoda nerwów za tamten wątek :evil:


amen
Durnowate wpisy bez przemyśleń a raniące. Chwyt poniżej pasa. :oops:
Trzymaj się.

Szkoda ze macie takie zdanie na temat dania bana osobie, która karmi bezdomne koty i, która dostała bana akurat na samą zimę. Która nigdy nie prosiła o pieniądze na zwierzęta tylko o karmę. A same znacie wątki gdzie użytkownicy proszą o karmę.
Może przeczytacie uzasadnienie dania bana.
Asiu może odniesiesz się do tego że ban jest miedzy innymi za to "Że powiększyło się stado bezdomnych, których karmi karmicielka" Jestem bardzo ciekawa Twojego zdania w tej kwestii, co Ty robisz kiedy pojawia Ci się następna bieda?
szkoda Asiu że piszesz że są tam " durnowate wpisy bez przemyśleń"
Tam wpisy są bardzo przemyślane.
Masz racje ametyst że szkoda nerwów na watek gdzie mnóstwo użytkowników krytykuje danie bana karmicielce.
Dorciu tam nie jest wątek ku Twojej czci.

Bardzo przepraszam że zaśmieciłam Twój wątek głupim wpisem.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24589
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon lis 24, 2014 16:07 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

meg11 chodziło mi wyłącznie o to żeby Dorcia nie przejmowała się takimi wpisami,
a jeśli chodzi o zamknięcie wątku kicikici to jest to po prostu niesamowite draństwo i współczuję kotom, które teraz zostały bez pomocy :(

Dorciu przepraszam za zaśmiecanie Twojego wątku
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21795
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pon lis 24, 2014 18:03 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Martwię się Burasia Agi,bardzo map płynu ściągnęła wetka ,w dodatku zagęszcza się i jest podbarwiony krwią czyli gdzieś zaczynają naczynka puszczać ,sam kot mimo bólu był bardzo grzeczny .
Zdarzyła odwieź i do pracy ,pewnie znów się spóźnie a zmęczona jestem okropnie.
Ja Jej dam chorowanie :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 24, 2014 18:54 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Jakie małe czarne , śliczne i w ogóle :1luvu:
Za zdrówko potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon lis 24, 2014 23:13 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorcia Ty sama o siebie zadbaj, bo nie daj boru.... :strach:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon lis 24, 2014 23:43 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze:Martwię się Burasia Agi,bardzo map płynu ściągnęła wetka ,w dodatku zagęszcza się i jest podbarwiony krwią czyli gdzieś zaczynają naczynka puszczać ,sam kot mimo bólu był bardzo grzeczny .
Zdarzyła odwieź i do pracy ,pewnie znów się spóźnie a zmęczona jestem okropnie.
Ja Jej dam chorowanie :twisted:

czytam i się sama do siebie śmieję ,jak to fajnie brzmi :lol:

villemo5 pisze:Dorcia Ty sama o siebie zadbaj, bo nie daj boru.... :strach:

sama się tego boję :oops:

Kudłaty ma dostawać osłonowo na wątrobę ,a od 8 grudnia jakieś leki co 3 dni .
Biedny Kudłaty ,ciągle coś :cry:

dziś nie idę do Agi ,wszystko zrobiłam przed 17 ,mogę się wyspać. :wink:
Codziennie dzwoni do mnie Pani RR. czeka na mnie ,może uda mi się w środę do niej iść. :roll:
Wyspać się ,nie myśleć ...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2014 12:17 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Jak dzisiaj?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto lis 25, 2014 13:38 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

U nas b.z.
właśnie wróciłam od stada Agi i naszych tymczasów.Mało się nie wygrzmociłam na błocie ,oczywiście jadąc na rowerze :wink: zostałam uprzejmie ofajdana błotem ,ale jak widać czas do tego stanu przywyknąć.
Wszak dobro raz dane powraca w inszym wydaniu ,ale co tam.
Wygrzebałam Kleszczównie kłaki z oczu i paszczy ,bo od tego targania dywanikami zawsze ma mnóstwo syfu w koło zębów.a że gały wyłupiaste to i w gałach .

Oczywiście skłamała bym gdybym powiedziała że nie boli ,boli jak s.... ,boli nawet fakt że zyzik te tematy ma od życzliwych z forum ,bo w moim w wątku nie ma tytułu POMOCY POMÓŻCIE ITP.
Może teraz ja powinnam wypisać wszystkie wątki gdzie jest prośba o pomoc i tą pomoc się udziela ,tylko poco? po co krzywdzić ludzi już niejednokrotnie skrzywdzonych? po co?
Wiem kto życzliwie od.p.Beaty mi przyłożył ,bo tak już jest że niby jesteście razem ,a jednak osobno. :wink:
Nigdy nie prosiłam o pomoc ,chociaż w moich wątkach po śmierci męża było dużo bólu ,strachu ,łez ,pisałam o brakach o problemach ...wątki pomocowe zakładane były mimo że prosiłam ,wręcz błagałam żeby nie ,prawda Moniko ? Ewo ? Gosiu ? i tak mogę wymieniać ...prosiłam że ja sama , że muszę ,że chcę ..bałam się tej chwili .Po to brałam pożyczkę i zakładałam centralne ,po to żeby nie było na WĘGIEL DLA DORCI. :oops:
POWINNAM DOSTAĆ BANA BO TĄ POMOC JEDNAK PRZYJĘŁAM :idea: MAŁO TEGO BYŁA ONA DLA MNIE NICZYM GWIAZDKA Z NIEBA.BAN JEDNAK POWINIEN BYĆ BO WZIĘŁAM a gdybym dostała BANA w końcu przyjaciele i pseudo przyjaciele p.Beaty poczuli by satysfakcję
zawsze prosiłam o nierobienie zbiórek ,nie tak było Kuba? Elu?
Jestem zdania że ktoś kto chce pomóc pomoże bez tego.
Znam smak strony dającego i i niestety smak biorącego.
Bywa że zwracam się z prośbą o pomoc dla czworonogów robię to wtedy kiedy już dno i wodorosty i też nie zawsze ją otrzymuje :idea:
Czas po śmierci męża był czasem pt. położyć się i umrzeć .
Forum stało mi się rodziną ,bo wiedziałam że są tu ludzie tacy sami jak ja ,bo mają podobne spojrzenia ,odczucia ,bo dążymy do jednego celu.
Za bardzo pokochałam to miejsce . :cry:
Pani Beata kici poprosiła mnie o przyjęcie na fejsie ,przepraszam ale nie ,dosyć mi kopniaków tutaj ,więcej bić nie trzeba ,nie zbieram kasy na fejsie nie pisze żałosnych haseł szukam tylko domu podopieczny wpisując ,moje miejsce jest miejscem publicznym i można to sprawdzić wpisując imię i nazwisko ,kto nie zna podam.

Teraz jest taka chwila ,taka że poczułam że dobrze że nie ma Grzegorza ,nie widzi mnie teraz ,nie pyta czemu .

a jutro kastracja i sterylizacja moich dzieciaków i już umieram ze strachu :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2014 13:54 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dorciu jestem i za wszystko :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2014 13:54 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Nie znamy się osobiście, ja tylko podczytuję wątek. To co Ty robisz, żeby utrzymać siebie i zwierzęta, nie ma się nic do tego, co robi czy nie robi Kici. Nie wiem w ogóle, dlaczego komuś przyszło do głowy was porównywać. Powiem tylko, że czasem na samą myśl o tym ile Ty bierzesz na siebie, dostaję zadyszki. Nie wiem skąd bierzesz siłę, żeby to wszystko ogarnąć.
Jak mówi przysłowie: pieski szczekają a karawana idzie dalej. I tego się trzymaj Dorciu.
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Wto lis 25, 2014 14:55 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

A ja napisze po raz setny i tysięczny jak będzie trzeba !!! Dorotka zawsze nas prosiła abyśmy nie urządzali zbiórek dla niej np. na węgiel nawet jeśli tej pomocy bardzo potrzebowała.
Jeśli cos organizowaliśmy to bez jej zgody i wiedzy a czasem stawialiśmy ja w niezręcznej sytuacji zmuszając do przyjęcia pomocy. A teraz naraziliśmy ją na wielka przykrość za co mogę jątylko przeprosić :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, Zeeni i 1493 gości