(już nie)nowe fotki Bałwanki- str.24 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 25, 2005 13:42

Co słychać u Bałwanki?
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30701
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie lut 27, 2005 1:15

up

krysiak

 
Posty: 427
Od: Wto lut 08, 2005 20:15
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lut 27, 2005 12:04

Eulalio jak Bałwanka???

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lut 28, 2005 9:48

Oj, Bałwanko, co się tak ociągasz? Tu fani czekają!!
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30701
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon lut 28, 2005 18:51

up
ObrazekObrazek

Mała

 
Posty: 1007
Od: Śro gru 29, 2004 21:20
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 01, 2005 9:15

:conf:
DeDe, nic nie wiesz? Bo Eulalii nie widać...
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30701
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 01, 2005 10:41

Nic :( Miała mi przesłac mailem ogłoszenie do wydrukowania i zeskanowania oraz zdjęcie Bałwanki, abym mogła wykupić ogłoszenie w "Gratce" - a tu cisza... tymczasem wiosna coraz bliżej, sporo osób mysli wtedy o przygarnięciu jakiegoś zwierzaka, czas nas goni ...

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 01, 2005 11:25

Kurczę, dopiero wlazłam... :oops:
Wybacz DeDe to milczenie, ale ostatnio nie umiem z niczym się pozbierać :? Zaczęłam po przerwie znów ganiać na uczelnię i nie umiem sobie za bardzo zorganizować czasu, sierota... Jakieś farby, jakieś seminaria, dziekanaty, cuda na kiju, ufffff!

No i przez to prawie nie bywam tu u mamy w domu (i nie tylko przez to :evil: ). A właśnie u mamy mieszka Bałwanka.
Ostatnio były urodziny mamy, więc przyszłam... i dowiedziałam się przy okazji, że mama nie chce Bałwanki nikomu oddawać :roll: Już to wcześniej podejrzewałam, bo coś za bardzo się do niej przywiązała, ale tak naprawdę nie brałam tego pod uwagę ze względu na wrednego małpoluda(TŻ mamy)...

Teraz nie wiem, co mam zrobić- widzę, że kocinie jest dobrze, Kazik się przy niej trochę rozruszał, odkąd skończył się rujkowy problem, wszyscy ją uwielbiają.. :roll:
Może jednak zostawić ją mamie..?
Ale z drugiej strony trochę mnie to martwi... Bo to nie sztuka kochać kota, jak nie sprawia problemów :? Już sama nie wiem.
Może przesadzam..?
Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Wto mar 01, 2005 11:27

Hmmm... jeżeli jej jest tam dobrze, im jest dobrze z nią... może zaryzykować i zostawić? W razie czego (tfu, tfu, odpukać...) zawsze będzie czas, aby znaleźć domek.

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 01, 2005 11:32

O eulalio, jak dobrze cię widzieć :D .
Tak przypuszczałam - jak można się nie zakochać :roll: :lol: ?
Może zostaw ją mamie, ale trzymaj rękę na pulsie? No i przede wszystkim sterylka - nie będzie rui, jeden problem z głowy :) . I zdawaj relacje, oczywiście :) . Z dokumentacją zdjęciową :love: .
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30701
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto mar 01, 2005 11:34

Bałwanka jest już po sterylce :D

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 01, 2005 11:34

DeDe pisze:Hmmm... jeżeli jej jest tam dobrze, im jest dobrze z nią... może zaryzykować i zostawić? W razie czego (tfu, tfu, odpukać...) zawsze będzie czas, aby znaleźć domek.

Dokładnie :!: A Ty Eulalio nie zapominaj donosić nam o Bałwance... i Kaziku. :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 01, 2005 11:35

Tak też sobie pomyślałam... W sumie mam ją na oku, jakby co... Gdyby nie ten niezrównoważony gnom, który tam mieszka, nie miałabym żadnych wątpliwości, bo mama naprawdę jest dobrym "kocim człowiekiem". Tylko on mnie martwi :?
Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Wto mar 01, 2005 11:39

Ale kotom przeciez krzywdy nie zrobi? Najwyżej będzie Twojej mamie i Tobie marudził. Sadzę jednak, że pewnie mama rozmawiała z nim o tym i widocznie się zgodził.
Mój brat (nie taki gnom) najpierw kłócił się ze mną (nie chciał kota i był cały na nie), potem się obraził, potem kota polubił (a raczej - obecność kota w domu, bo przeciwko kotu jako zwierzęciu nic nie miał), a na końcu sam zaczął przebąkiwać o drugim "bo Lusiek się nudzi". Może i ten jest reformowalny? :wink:
Ostatnio edytowano Wto mar 01, 2005 11:45 przez DeDe, łącznie edytowano 2 razy

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto mar 01, 2005 11:41

eulalia pisze:Tak też sobie pomyślałam... W sumie mam ją na oku, jakby co... Gdyby nie ten niezrównoważony gnom, który tam mieszka, nie miałabym żadnych wątpliwości, bo mama naprawdę jest dobrym "kocim człowiekiem". Tylko on mnie martwi :?

Skoro mama sobie go wybrała na TŻ, to może on nie taki gnom, może tylko Ty tak odbierasz (?) :wink:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości