Kociaczkowy zapaszek jest znacznie bardziej miły i intensywny, niż kotowy . Osobiście lubię wąchać mojego Orbisia, bo Gustawek właśnie zaczął dojrzewać i chwilowo do wąchania się nie nadaje. Ale to się w piątek zmieni, jak pozbędziemy się nabiału. Trufluś na kaloryferze wygląda bardzo korzystnie i zachęcająco do tulenia.
Ostatnio edytowano Śro lis 19, 2014 16:33 przez lilianaj, łącznie edytowano 1 raz
Właśnie na przytulaśnego kotka go wychowuję Póki co lubi pieszczoty i leżenie na kolanach. Mam nadzieję, że mu to zostanie. Zaczął jednak gryźć w trakcie zabawy. Kiedy kociak zmienia ząbki, pamięta ktoś?
Bo to słodki Trufel jest Młody trochę kicha, więc na razie szczepienia odwołane. Wstawię jutro zdjęcie jak na jednym hamaczku wyleguje się Pako i Trufel. Ciekawe kto zgadnie, gdzie kończy się jeden, a zaczyna drugi
Niby fajnie, niby kumple, ale dziś Pako ugryzł Trufla w ucho i mały aż krzyczał. Nie wiem co było wcześniej, być może mały wkurzył wujka i sobie zasłużył
Wyglądają na tym hamaczku, jak lewitujące koty. Trzeba się przypatrzeć i policzyć oczy żeby stwierdzić ile czarnych kotów tam jest. Skoro Pako jest dobrym wujkiem i wziął się za wychowanie malca, to cóż...dyscyplina musi być. A że nauka bywa czasem bolesna: takie życie.